"Twój świat jest magiczny.
Macie własnych strażników.
Jesteś z klanu Jiàn, imię waszego strażnika smoka.
... "Polly Pov
Minęło kilka dni od urodzin Barbary. Znów miałam sen przypominający to, kim jestem.
W sumie cieszę się, że to wszystko się zdarzyło i śni.
Gdy tylko wstałam i ubrałam się, ktoś zapukał do mnie.
- Panienko Polly. - rozpoznałam Noelle. Ma piękne wyczucie czasu.
Od razu otworzyłam drzwi próbując później związać włosy w wysoką kitkę.
- Już wstałaś! - uśmiechnęła się na mój widok. - Pani Jean uznała, że będziesz asystentką Aethera i Paimon. Uważa, że się dogadacie.
Uśmiechnęłam się do niej kończąc wiązanie włosów z nieposłuszną wstążką.
- Zaprowadzę cię do nich, bo wiem gdzie się znajdują. - kontynuowała swą wypowiedź. - Przy okazji weź broń, bo możecie mieć misje jakieś. - dodała.
~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Hej Noelle! Witaj Polly! - krzyknęła witając się Paimon.
- Miło znów was widzieć. - odpowiedziała zielonooka. - Moja rola się tu kończy. Miłego dnia! - po czym poszła machając na pożegnanie przy okazji.
- Jako iż mam wprawę przy tym to jako tako mogę pokazać jak to wygląda. - opowiadał blond włosy chłopak. - Masz na wszelki wypadek broń?
Wyczarowałam od razu swoją broń. Pokazałam broń drzewcową typu Halberd. To podobno tymczasowa wersja tej broni jak to kowal mówił.
- Nie wiem jak to robię, ale tak, mam.
- Na luzie, też tak potrafię. - uśmiechnął się chłopak. - No to tak...
Wyciągnął jakąś kartkę. Wyglądała na jakąś listę.
- Zrobimy coś prostego. Ok umiesz gotować?
~~~~~~~~~~~~~~~~~
- Ostatnie... Tylko pokonać pięć hilichurli i maga. Damy radę. - schował kolejny raz w dzisiejszym dniu kartkę i wesoło poszedł w odpowiednie miejsce a ja za nim.
A Paimon to Paimon coś szeptała do niego. Nie podsłuchiwałam, żeby nie być wścibską osobą czy coś.
Poczułam jak ktoś mnie po chwili sturchnął w rękę. Oczywiście to był Aether, który później pokazał nasz cel.
- Dobra, ja zajmę się Magiem, a ty spróbuj z tymi mniejszymi okej?
Zgodziłam się na ten układ z niższym. Ruszył do przodu pierwszy i typowo Paimon za nim. W sekundę dołączyłam do nich.
Jak mówił zajmie się z magiem, więc zaczęłam z hilichurlami.
Dziwnie dla mnie było łatwe. Jeden zamach a wszystkie padły.
Pomyślałam, że dołącze do chłopaka.
Mag miał lekki problem z przeciwnikiem, bo ledwo pękała wroga tarcza. A sam wróg umiał atakować lodem.
Szybko zaatakowałam od tyłu przebijając swoją bronią jego tarczę po czym rozpadła się na kawałki a sam mag był zdezorientowany.
Jednym ruchem wyczarował wiatr i małe tornado porwało maga przy tym dając mu obrażenia i padł pokonany.
- Nie było aż tak źle! - blondyn usiadł na trawie zadowolony i lekko zmęczony.
- Ten lodowy mag był dziwnie wytrzymały, nieprawda? - zastanowiła się wróżka.
- Tym razem taki się nam natrafił. Wracajmy odebrać nagrodę.
CZYTASZ
Nowy Dzień, Nowe... || Genshin Impact
Fiksi Penggemar(Mogą być spoilery, sceny, które są w "mandze", a ja sama o tym nie wiedziałam, bo nie czytałam. Jeszcze niektóre informacje są przeze mnie wymyślone i na potrzebę. Będą jeszcze nawiązania z tego, co grałam (choć słabo kumam angielski xD). Nwm czy j...