27

186 22 6
                                    

————————perspektywa Polski—————————

-Kto tam jest?!- Wykrzyknął Rosja.

W odpowiedzi osoba z auta jedynie się zaśmiała. Skrzywiłam się z zdenerwowania. Miałam już tego wszystkiego powoli dość. Zanim coś zrobiłam, pojazd zatrzymał się i wyszedł z niego jakiś chłopak. Na oko starszy o rok ode mnie.

-O ty gnoju. Nie na to się umawialiśmy.-Zaczął Najwyższy podchodząc do nieznajomego. Przez chwile myślałam, że naprawdę się biją, ale po śmiechu obydwu zdałam sobie sprawę, że to tylko zaczepki.

-Kto to jest?-Zapytałam z słyszalną pretensją w głosie. Jak na zawołanie odwrócili się w moją stronę. Zapomnieli o mnie? Mnie się nie ignoruje.

-To jest mój młodszy kuzyn. Kazachstan. Poprosiłem go o pomoc.-Wyjaśnił Rosja.

Chłopak uśmiechnął się w moją stronę. Odpowiedziałam mu sarkastycznym uśmieszkiem. W ostatnich miesiącach poznałam już wystarczająco ludzi. Chyba jestem tym zmęczona.

-Nie martw się. Ona tylko udaje taką niedostępna.- Na te słowa Rosji zaczerwieniłam się.

-Nie zapędzasz się za bardzo kolego? Pamiętasz jeszcze o bracie?-Zaczęłam z oburzeniem. Nie czekając na odpowiedz ruszyłam. Chociaż nie do końca wiedziałam w którą stronę.

W tym czasie naszła mnie pewna myśl. A co jeśli Japonia i Korea miały nam to powiedzieć ? Co jeśli to jest pułapka? Nie wiem czy Rosja zdaje sobie z tego sprawę jak szybko zaufaliśmy dziewczynom. A może wie o tym i się po prostu nie obawia, woląc zrobić wejście smoka? Nie mogłam uciec od męczących myśli. Miałam złe przeczucie.

—————————perspektywa Ukrainy—————————

-Ona nie jest z tym powiązana. Zostaw ją.-Zagroziłem z gniewem.

Moje opanowanie nie miało szans z moją wściekłością. Wykorzystał mój słaby punkt. Moją młodszą niewinną siostrę która na nieszczęście musiała urodzić się w naszej rodzinie. Pomimo, że robiliśmy wszystko by ją chronić za każdym razem odczuwałem, że zabieramy jej coś cennego. Bardzo chciałem by miała normalne życie. Normalną rodzine. Z bólem musiałem stwierdzić, że przez nas nawet nie miała przyjaciół. Wszyscy się nas bali. Co wpływało również na otoczenie Białorusi. Ludzie nie chcieli z nią gadać. Skrzywiłem się te myśli z bólem. Nikt nawet nie wie jaką cudowną jest osobą.

-Jak widzisz jednak dobrze cię znam. Twoja siostra dostanie darmowy pokaz.-Kontynuował z radością UPA.

Nawet nie zdążyłem się przygotować, a z świstem oberwałem pięścią w policzek. Usłyszałem krótki krzyk siostry. Zagryzłem wargę by nie jęknąć z bólu, gdy UPA powoli zaczął rozcinać mi drugi policzek nożem. Szybko odnalazłem załzawione oczy Białorusi.

-Białoruś zamknij oczy i zasłon uszy nie patrz na to. Proszę cię.-zwróciłem się do trzęsącej się dziewczyny.

-Chcesz tak zostawić brata? Jako dobra siostra powinnaś zostać przy nim do końca..-Wtrącił się UPA, zasłaniając mnie i spoglądając w oczy dziewczyny.

-Białoruś nie słuchaj go! Rób co mówię.- Próbowałem odnaleźć jej wzrok. Dobrze wiedziałem jak on może namieszać w głowie.

-P-proszę zostawicie go.. b-bbłamgam..-Załkała z bólem w głosie.

Syknąłem, gdy rana na policzku zaczęła mocno palić. Nadgarstki kuły niemiłosiernie, gdy próbowałem się wyrwać. Pomimo tego, że wiedziałem jak bardzo było to bezskuteczne. Marnowałem tylko siły, lecz za wszelką cenę chciałem uratować siostrę. Dobrze wiedziałem, jak ten dzień zapamięta. Jak wpłynie to na jej psychikę.

„Miłość to jednak ciężka sprawa" Kanada x Ukraina iiiii Polska x UkrainaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz