Po każdej kłótni...
Marc: *siedzi wkurzony i nabuzowany*
Nathaniel: *podchodzi do niego od tyłu*
Marc: Hmmm? *patrzy na Natha*
Nathaniel: Kochasz mnie nadal prawda?
Marc: Oczywiście, że tak o co ci chodzi?
Nathaniel: Chciałem się tylko upewnić *daje Marcowi buzi w nosek*
Alix: NIE W SALI ARTYSTYCZNEJ IDIOCI!
CZYTASZ
my dearest [𝒎𝒂𝒓𝒄𝒂𝒏𝒊𝒆𝒍] 𝒔𝒕𝒖𝒇𝒇
Fanfictiontalksy, headcanony i inne głupoty o moim otp i jednocześnie, comfort shipie