Marc: Nate, chcesz mandarynkę?
Nathaniel: Nie
Marc: A jak ci obiorę?
Nathaniel: *cicho* to chcę
Marc: Oki ^^ *obiera*
Chwilę później
Marc: Odwróć się do mnie
Nathaniel:hm? *odwraca się*
Marc: *daje mu kawałek mandarynki do ust* *daje mu buzi w czółko* Na zdrowie
Nathaniel: *robi się czerwony*
CZYTASZ
my dearest [𝒎𝒂𝒓𝒄𝒂𝒏𝒊𝒆𝒍] 𝒔𝒕𝒖𝒇𝒇
Fiksi Penggemartalksy, headcanony i inne głupoty o moim otp i jednocześnie, comfort shipie