61. talks

250 26 17
                                    

Ktoś: Marc, po co jesteś z Nathanielem jak i tak zasługuje na kogoś lepszego? Naprawdę ogarnij się, lepiej żeby się z tobą nie męczył.

Marc: ...

Nathaniel który to słyszał: Dobra, ale kurwa kto pytał? Kto pytał? No właśnie, nikt odpierdol się. 

Ktoś: *idzie sobie, obraza majestatu.exe*

Nathaniel, do Marca: Nie słuchaj się tego idioty, to nieprawda. *zauważa, że Marc płacze* Kochanie daj mi chwilę. *pisze do Alix* 

Wiadomość do Alix: Zajmiesz się idiotą, który powiedział, że niby bycie z Marciem mnie niby męczy? Oczywiście dołączę się do ciebie.

Wiadomość od Alix: Jestem tak gotowa jak na lato. Nie musisz mnie pytać dwa razy. 

*Następnego dnia*

Ktoś: *podchodzi do Marca* Marc chciałem cię przeprosić za wczoraj. Naprawdę, nie chciałem. 

Marc: Czemu masz złamany nos?

Ktoś: Emm...*patrzy na Nathaniela który stoi niedaleko* Nic takiego, idę już.

Marc: Ok? *odwraca się do tyłu* Nathaniel co ty odwaliłeś?

Nathaniel: Nie moja wina, że ręka mi się wtedy wymsknęła ok?

my dearest [𝒎𝒂𝒓𝒄𝒂𝒏𝒊𝒆𝒍] 𝒔𝒕𝒖𝒇𝒇Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz