Nathaniel: Tak kocham Marca. Ale mu nic nie mów ok?
Alix: Ok, nie ma sprawy.
Marc: *wchodzi do sali 33*
Alix, zawsze głośno: NATHANIEL TWÓJ MĄŻ TU JEST!
Nathaniel: *rzuca w nią szkicownikiem*
Marc: ??
CZYTASZ
my dearest [𝒎𝒂𝒓𝒄𝒂𝒏𝒊𝒆𝒍] 𝒔𝒕𝒖𝒇𝒇
Fanfictiontalksy, headcanony i inne głupoty o moim otp i jednocześnie, comfort shipie