/18/szybki powrót.

426 28 20
                                    

stojąc w szoku analizowałam, jak się teleportował i dlaczego tak nie uciekł z wojska, myśląc tak uświadomiłam sobie, że nadal oczekuje na moją odpowiedź, gdy miałam już coś powiedzieć do pomieszczenia weszła mała dziewczynka w różowej sukience i misiem w ręku spojrzała się na mnie, a ja na nią. 

 – dzień dobry jestem sally, a pani kim?– zapytała.
– witaj sally jestem y/n.

 uśmiechnęła się podchodząc do mnie bliżej i przytuliła się do moich nóg zaskoczona pogłaskałam ją delikatnie po głowie „uśmiechając" się przy tym nie wiedziałam, że to takie miłe uczucie chwilę później spojrzała się na slendermana .

– y/n zamieszka tu? – spytała się.
– Sally jeszcze nie podjąłem żadnej decyzji-odrzekł.
– um... Sally ja mam własny dom i muszę się nim zająć-oznajmiłam. 

 dziewczynka zrobiła maślane oczka, którym nie da się oprzeć podeszła do niego i stała przed nim jedynie co mogłam zrobić to obserwować. 

 – zastanowię się-powiedział ciepło. 

 ucieszona sally wskoczyła na niego, przytulając go mocno co było bardzo urocze potem pobiegła do mnie i mnie przytuliła po tym wybiegła z biura. 

 – usiądź.

usiadłam na skazanym mi miejscu i popatrzyłam się na niego, wyczekując co mi powie... 

 – masz gdzie mieszkać? – zapytał z lekką nutką troski.
– um tak. 

 gdy znikąd pojawiło się trzech się bliźniaków slendermana jeden z nich miał twarzą i kolorowy garnitur drugi miał okulary i golf na sobie nie posiadał on twarzy i trzeci miał szeroki uśmiech długi płaszcz i kapelusz po chwili mnie zauważyli.

– witaj ma pani nazywam się offenderman.
– off odsuń się od niej-powiedział slender, odciągając go ode mnie. 

 jeden z nich podszedł do mnie, oglądając z każdych możliwych stron co było dość niekomfortowe. 

 – masz ładne włosy, ale ubrania nie pasują do nich-stwierdził.
– ciężko znaleźć dobry materiał-powiedziałam.
– tu się z tobą zgodzę.
– jestem splenodrman, a ten co mówił o ubraniach to trenderman-powiedział zadowolony.
– miło mi-powiedziałam lekko rumiana.
– zamieszkasz tutaj? –zapytał trenderman.
– nie zależy ode mnie to, ale wątpię, aby tak było.
– jak masz na imię?
– y/n.– ładne imię, jak i właścicielka-stwierdził off.
– um... muszę już wracać-powiedziałam.
– zostań jeszcze chwilę-powiedzieli we trójkę.
– muszę książkę dokończyć.

 wstałam, mając zamiar wyjść, i to uczyniłam otworzyłam drzwi i niezauważona przemknęłam się przez salon na dwór, kiedy już to zrobiłam poszłam w stronę, z której przyszłam trochę, gubiąc się, ale po 2 godzinach dotarłam do mojego domu w środku wzięłam niedokończoną książkę i ułożyłam się wygodnie na sofie, szukając miejsca, w którym skończyłam po chwili zasnęłam. 

 _______________________________________

 mam nadzieję, że wyszło jakoś dobrze i nie mieliście okropnego dnia w szkole.do następnego rozdziału.

Dwie pokrewne dusze ||Slenderman x reader||[zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz