/38/nie tylko ja.

258 14 21
                                    

/Pov. Slenderman/ 

 Przytulałem y/n do siebie, nosząc ją do swojego pokoju, nie chciałem, aby ktoś widział y/n w takim stanie co chwilę spoglądałem na jej spokojną twarz i opadające na nią kosmyki włosów co sprawiało, że robiło mi się cieplej na sercu wyglądała słodko nie mogłem powstrzymać myślałem o niej na okrągło o jej zapachu miękkich włosach i charakterze o wszystkim co ją dotyczyło czułem się źle, myśląc, że tego być może nie odwzajemnia dlaczego ona? Czuję, że znamy się dłużej, że ją już spotkałem tylko w innej postaci? Czy to może być... nie przecież ją dopadli, a nawet jeśliby przeżyła to jak by się stała humanoidem? (o :) przecież to nie możliwe, a jednak tak się stało? I teraz trzymam tą y/n z wojska? Która nam pomogła, nie bacząc na swoje bezpieczeństwo i jakie kłopoty sobie sprawi? 

 – powiedz mi y/n czy to prawda? – szepnąłem, patrząc na dziewczynę. 

 Po kilku minutach dotarliśmy do gabinetu, gdzie znajdował się Offender, mijając go otworzyłem drzwi z pomocą macek wszedłem tam i zamknąłem drzwi, odkładając y/n na łóżku obserwowałem jej bladą twarz i opadającą klatkę piersiową (( ͡° ͜ʖ ͡°)) podszedłem bliżej do łóżka, przykucając obok śpiącej y/n pogłaskałem ją po głowię coś kazało mi ją pocałować i siedzieć przy niej, lecz to olałem i wyszedłem, dając jej spokój i ciszę (( ͡° ʖ̯ ͡°)) popatrzałem się surowo na offendermana i usiadłem przed biurkiem, odkładając papiery.

 – co sobie myślałeś, obmacując y/n?
– Nie tylko ja ją obmacywałem-powiedział, wytrzeszczając szereg zębów.
– Słucham?
– Oj drogi braciszku splendor mi wszystko wyśpiewał.
– Co takiego-powiedziałem w niewiedzy.
– Jak to zasnąłeś na y/n i prawiłeś jej komplementy-zaśmiał się. (splendor ty draniu ;c). 

 Momentalnie stałem się czerwony, stojąc rozkazałem. 

 – wyjdź.
– nie skończy...
– WYJDŹ! –rozkazałem wkurzony.

 Zniknął przetarłem ręką czoło i opadłem na fotel, biorąc w dłoń stertę niedokończonych papierów co i tak mnie nie odsunęło od słów offendermana „zasnąłeś na y/n i prawiłeś jej komplementy" czy w ogóle się to stało, czy off próbował wyprowadzić mnie z równowagi? Odłożyłem papiery i spojrzałem się na zegar nad drzwiami, który wskazywał już po trzeciej w nocy (nie wnikajmy, o której zjedli kolacje), kiedy mogło się to stać? Ledwo nie zasypiając na fotelu udałem się do pokoju, w którym spała y/n, aby przejść do łazienki.

 /Time Skip/Po 10 minutach/

 Wyszedłem z łazienki, kładąc się obok dziewczyny, uważając, aby jej nie obudzić przysunąłem się do niej całując ją w czoło. 

 – dobranoc y/n.

 _________________________________

w tym rozdziale skupiliśmy się bardziej na slendermanie, niż y/n i jej snach przygodach, czy nawet mordach w końcu jakiś wątek pomiędzy slendym a y/n.

Dwie pokrewne dusze ||Slenderman x reader||[zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz