Chyba się wyprowadzę. Nie umówi patrzeć na dziewczyny, które tu przychodzą do Davida, ani słuchać okrzyków i jęków. Spakowałam swoje rzeczy, wrócę do pustego domu. W drzwiach stanął David.
Znów ja. Chciałam wyjść ale David mnie zatrzymał.
Masz nasz dialog Adi:
- Co ty robisz?- spojrzał na mnie z wyrzutem
- Wyprowadzam się, nie widać!
- Czemu?- David podszedł bliżej
- Bo mam dość okrzyków i jęków że strony dziewczyn, które tu przyprowadzasz. - David podszedł blisko mnie
- Ale, nic nie mówiłaś. Po co.? Zostań, nie będę ichodzi przyprowadzał.
- Teraz za późno.- odepchnełam go, ale on złapał mnie w pasie
- Nie odchodź! - przytulił mnie i pocałował - Proszę!
Próbowałam się uwolnić. Nie wyszło. David połorzył mnie na łóżku i położył się obok. Mocno mnie ścisnął.
- Nie puszczę cię!
Po 10 minutach David zasnął, a ja uwolniłam jedynie ręce, i właśnie do ciebie piszę.
Adi, mam się wyprowadzić? Czy może nie?
CZYTASZ
Z pamiętnika lesbijki...
Short StoryHistoria zmyślona. Amy to 16--latka. O odmiennej orientacji. Musiała Uciekać z rodzinnego miasta, z powodu swojej odmienności.