17 października

10.3K 551 41
                                    

Dzisiaj jesteś ze mną w szkole. Piszę na przerwie. Zaraz Fiza. Jakiś test.

Znów przywalił się do mnie ten David. Próbował mnie pocałować. FUJ. 

O nie idzie tu za co?!

Znów. Ja. David zabrał mnie do starej klasy matematycznej. Czemu mnie to spotyka.?!

Dialog :

-Cześć, Amy. Ślicznotko.

- Ble, nie dobrze mi. - Czujesz

Sarkazm? Tak to sarkazm.

- Co ci? Niedobrze ci kotku.- przygryzł wargę

- Na twój widok David. Nie mów do mnie kotku.

- Oj nie przesadzaj, misiu - zbliżył się do mnie.

- Nie jestem Misiem, ani kotkiem. Jestem dziwna Amy. Po cięciu i z bliznami. Powinieneś mnie unikać tak jak inni.

- Oj. Ja cię nie opuszczę, Amy. - Chłopak jeszcze bardziej się do mnie przybliżył.- Chodź do mnie, przytul się.

- Nie,  dzięki.

Chłopak jednak mnie nie słuchał.  Podszedł jeszcze bliżej i zaczął mnie całować. Tak namiętnie jak tylko umiał. Dla mnie nie było to przyjemne. Kiedy on zaczął latać rękami po moim ciele. Wtedy wszedł dyrektor z woźnym.

- Co tu się dziej?! Wyjść oboje z tej sali.! Czekajcie przed drzwiami.

- Ok.

Oboje wyszliśmy przed salę.

- Coś ty kuźwa zrobił.?!- nie wytrzymałam,  musiałam się wykrzyczeć. Resztę powiem ci później. Teraz matma.

No to do kanczam ( nie wiem jak to się pisze)

Czekaliśmy na dyrektora 5 minut. Poszliśmy do jego gabinetu.

-Dzieci jeśli chcieliście to robić. Najpierw powinniście zamknąć drzwi. A teraz uciekajcie na lekcje.

Dyrektor Hipis. Dobrze że wtedy wszedł.

Z pamiętnika lesbijki...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz