23 grudnia

4.7K 321 9
                                    

Jutro nasza wigilia :)

Wiem już kto dawał mi kwiaty. Przeglądałam, wyczekiwałam, umierając z nudów. Pod drzwi podszedł kurier Clark. "Kolejna przesyłka dla ślicznej Amy"- powiedział.

- Hej, Clark - otworzyłam drzwi

- Oj, Nie miało być tu ciebie- chłopak się zaśmiał.

-Od kogo to???- zatkało Clarka

- Od wielbiciela.

- Od kogo?!- irytowałam się

- Od D.

- Od Davida??

- Tak.

Już wiem. Zadzwoniłam do Davida, żeby przyjechał. Przyjechał po 5 min.

- Tak Amy

- Po co dajesz mi te niespodzianki?! Ja chcę zapomnieć!

-Amy, ja cię kocham. Musisz mi przebaczyć.

- Nic nie muszę, David nic nie muszę!- trzasnełam drzwiami

-Amy, wysłuchaj mnie, je cię kocham.

-Gdybyś kochał, to nie poszedł byś do innej!

Nie słuchałam już go. Oj Adi, boję się go. Wali w drzwi. Cały czas wali, puka, dzwoni.

Z pamiętnika lesbijki...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz