14 listopada

6.3K 382 32
                                    

Dopiero dziś poszłam do szkoły. Po co?! Nie wiem. Teraz jest mi bardzo źle. Siedzę na dachu, wtulona w śpiącego Davida. A to zaczeło się tak :

Wstałam, nikogo nie było w domu. Tato poszedł na cmentarz. Spędza tam dużo czasu. Ja też.
Doszłam do szkoły. Wiesz co tam zobaczyłam?! Moją Stefanii, całującą się z Footbolistą Drue. Tak z tym, z którym miała iść na bal. Podeszłam do niej. Zaciągnełam ją do szatni.

- No co lesbo? Dziwisz mi się?! Nigdy nie byłam lesbą taką jak ty. To były tylko głupie żarty. Haha. - wyszła.

Co się tu właśnie stało?! Unikała mnie przez pół dnia. Na ostatniej lekcji. Zadzwonił dzwonek alarmowy. Wszyscy wyszli przed szkołe. Stał tam telewizor. Co?! Tak właśnie, wielki telewizor! A na nim napis "Kilka sekretów z życia naszej kochanej lesby, Amy"

Jestem jedyną Amy w szkole. Wszyscy skierowali wzrok na mnie. Steff włączyła film. I wszystkie moje sekrety, które powiedziałam w tajemnicy Stefanii. Czułam się wtedy potwornie. Były tam żeczy miłe i te z przeszłości. Wszyscy się śmieli. Ja uciekłam. Wbiegłam na dach. Po kilku minutach ten zgiełk ucich. Na dach wieżowca, wszedł David.

Mówił do mnie, a ja do niego się nie odzywałam. Siedziałam w łzach, wpatrzona w szkołe. Wesołe śmiechy, uśmiechy ludzi. To było takie złe. Wstałam i już chciałam skoczyć z tego dachu. Wtem złapał mnie David. Mocno przytulił. Nie puścił aż do teraz.

Teraz siedze przykryta kocem, który dostaliśmy od dozorcy, wtulona w umięśnione ciało chłopaka.

Czemu Stefanii mi to zrobiła?! Ja ją kochałam , a ona?! Pewnie incydent z farbą to też jej sprawka.! Znów chce skoczyć. Gdyby nie zimno i ciepły tors bruneta, skoczyła bym. Nie zawachałam bym się, ani chwili. Nawet najmniejszej.

Z pamiętnika lesbijki...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz