Woda

299 25 6
                                    

-- RAVEN--
I nagle w jego ramionach opanowały mnie następne totalnie różne uczucia. Strach i odwaga. Pierwsza myśl: Co wywołuje totalny popłoch i zarazem ma totalne wejścia? Tsunami! No. Czyli następny żywioł to woda. Może być... tylko... kurwa... jestem coraz bliżej pojedynku ze "starymi". Świetnie. Nagle Denver wymruczał w moje włosy
- Dlaczego mam mokry brzuch, kochanie?
- To ja jestem przemoczona... no rozumiesz... nowy żywioł...
- Wychodzi na to że ja wywołuję u Ciebie najsilniejsze uczucia... no ciekawe...
- No może i tak... przynajmniej wiesz co ze mną robisz. Przy Tobie nie mogę nawet racjonalnie myśleć.
- Ja równierz kruczyco.
- Oszz ty... no tak, nie mogę być kocicą mając na imię Kruk. Oczywiście. A tak właściwie... z kąd wzięło się Twoje imie?
- Denver to takie miasto na Ziemii, no wiesz... w USA. Ja nawet nie wiem gdzie to jest, ale mój ojciec z tamtąd pochodził.
- Nawet logiczne... jednak nie czas na rozmowy... możesz mnie zanieść do mojego pokoju? Plosie...
- Z największą pezyjemnością, księżniczko.
Złapał mnie w stylu na pannę młodą, a ja myślałam o swoim Romeo. Raz potrafił mówić na mnie kruczyco, a innym per księżniczko. Raz jest romantyczny, oficjalny i delikatny, a innym razem jest bezpośredni, porywczy i agresywny. Ale ja lubię swojego wilczusia. Mój obrońca, wilczuś. To brzmi tak słodkooooo. Jednak musieliśmy kiedyś dojść do mojego pokoju, a ja musiałam zobaczyć zbroję.


Taki krótki po długiej przerwie. Jutro następny.
+ komentarze i ★
julka486 ♥♥♥ ; *

Z Czasem przychodzi ŚmierćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz