Dylan:
Każdy stał już na swoich pozycjach. Złapałem na chwilę Thomas'a za rękę i pogładziłem palcem wierzch jego dłoni. Nie wiedziałem co się stało, że nagle się tutaj pojawił. Ważne było to, że jednak tu stał.
Kurtyna zaczęła się podnosić, więc szybko puściłem blondyna i oboje ustawiliśmy się w pierwszej pozycji. Muzyka zaczęła grać, a my tańczyć.
To co teraz się działo było nie do porównania z żadną próbą. Tutaj było inaczej. Towarzyszyło nam jeszcze więcej emocji niż do tej pory, a sam fakt, że po trzech dniach niewidzenia się jednak tańczymy był nie do opisania.
Taniec z Thomas'em był o wiele lepszy niż ten z Amber. Nasze ruchy łączyły się tak idealnie, że można było pomyśleć, że używamy jakiejś telepatii. O to właśnie chodziło w tańcu, o zrozumienie swojego partnera tak dobrze, aby móc z nim tańczyć nawet z zamkniętymi oczami.
Z głośników wybrzmiewały ostatnie nuty muzyki, a my zaczęliśmy uspokajać swój taniec. W końcu wykonaliśmy ostatnią pozycję, myzyka ucichła, a światła które do tej pory nas oświetlały zgasły. Na sali rozległy się brawa. Szybko ustawiliśmy się w rzędzie, a reflektory znowu zaczęły świecić. Ukłoniliśmy się i... kurtyna.
-Udało nam się! - krzyknął radośnie Thomas i wskoczył na mnie. Od razu go złapałem i przytuliłem do siebie.
-Nie było innej opcji, aby coś nie wyszło. - odpowiedziałem. W tym momencie blondyn się zmieszał i z powrotem stanął na ziemi. Patrzył na swoje stopy i nerwowo bawił się palcami.
-Przepraszam za to wszystko i że...
-Nic już nawet nie mów. - przerwałem mu. - Nie ważne co się stało. Na pewno miałeś jakieś powody, aby się tak zachować. Nie będę ukrywać, że mnie to nie wzruszyło, bo bolało i to cholernie, ale koniec końców stoimy tutaj razem po świetnie wykonanym tańcu. - blondyn się uśmiechnął i na mnie spojrzał. Tęskniłem za tym uśmiechem. Już chciałem go znowu przytulić, ale oczywiście ktoś musiał się wtrącić.
-Powiedz swojemu chłopakowi, aby zaczął się pakować! - krzyknęła Amber, która szybko do nas podeszła. Thomas się przestraszył. - Ostrzegałam cię Sangster, albo dasz mi z nim tańczyć, albo on wylatuje ze szkoły!
Chwila... co?!
-Wiedziałem, że coś mi to przypomina. - powiedział Scott, który stał o dziwo obok Zane'a. Spojrzałem na blondyna, który wyglądał jakby zaraz miał zejść z tego świata.
O nie moja droga, nie będziesz na niego krzyczeć
Od razu stanąłem przed Thomas'em tak, że chłopak był schowany za mną. Wyciągnąłem za plecami do niego dłoń, którą od razu ścisnął.
-O co ci chodzi Amber? - zacząłem.
-O co? A o to, że to ja miałam z tobą tańczyć! Ta gnida wszystko popsuła! Myślałam, że wszystko postawiłam jasno, ale oczywiście ktoś taki jak on niczego nie zrozumiał!
Eh... bogacze. Uwielbiają uważać się za najmądrzejszych
-To wszystko jej wina. - usłyszałem cichy głos blondyna, który stał teraz obok mnie.
-Nawet się nie waż...
-Cicho siedź szujo. - przerwał jej Zane. - Thomas kontynuuj.
-Amber dała mi wybór, albo tańczę z tobą i potem wylatujesz ze szkoły, albo wycofuje się z występu, a ty jesteś bezpieczny. Oczywiście wybrałem ciebie, ale potem Theo przekonał mnie, abym jednak się tu zjawił. Przepraszam Dylan.
CZYTASZ
Dance with me | Dylmas
Fanfiction"Gdy dwoje ludzi się kocha, ich ciała zestrajają się ze sobą jak w tańcu o ściśle ustalonej choreografii: ręka położona na biodrze, muśnięcie palcami włosów, szybki pocałunek, oderwanie ust, dłuższy pocałunek, dłoń wsuwająca się pod koszulę. To ruty...