Otworzyłem oczy, moją pierwszą myślą po przebudzeniu była przeprowadzka, to już dzisiaj. Dzisiaj spełni się moje marzenie jak i częściowo koszmar.
Wstałem z łóżka zabrałem czyste ubrania i poszedłem do łazienki się ogarnąć. Po wykonaniu porannej rutyny zszedłem na dół do kuchni w której była mama. Na jej twarzy jak zwykle gościł uśmiech.
- Dzień dobry Georgie, jak się czujesz? - zapytała a w jej głosie było słychać matczyną troskę
- Ogólnie to bardzo dobrze ale trochę się stresuje - odpowiedziałem jej szczerze
- Nie ma czym, będzie fajnie. Zawsze możesz wrócić do domu. A poza tym spełnisz swoje marzenie dotyczące mieszkania z Dristą.
- No tak ale wiesz, stres przed przeprowadzką i tak dalej... - powiedziałem a kobieta podała mi talerz z kanapkami. - dziękuję - zabrałem się za jedzenie.
Po skończonym posiłku udałem się na górę. Musiałem jeszcze zadzwonić do przyjaciółki i ustalić z nią kiedy ona i jej mama przyjadą po mnie i moje rzeczy.
Zaniosłem moje walizki na dół by być już w pełni gotowym na przyjazd dziewczyny i jej rodzicielki. Mają przyjechać za pół godziny więc mam jeszcze trochę czasu.
Wróciłem na górę i położyłem się na łóżku. Moje życie się teraz zmieni i to bardzo. Niby to jest tylko 30 minut drogi ale wiem że i tak będzie inaczej.
W sumie to Clay może się zmienił, nie rozmawialiśmy dość długo a on ostatnio na kolacji wydawał się być miły. Chociaż pewnie udawał.
Pół godziny minęło mi w ekspresowym tempie. Wkładałem właśnie walizki z moimi rzeczami do samochodu mamy mojej przyjaciółki. Kiedy to zrobiłem podszedłem do moich rodziców by się pożegnać.
- To pa mamo i tato - na mojej twarzy gościł uśmiech
- Będziemy tęsknić - powiedziała moja mama a tata jej przytaknął. Po chwili rodzice zamknęli mnie w szczelnym uścisku.
- To tylko 30 minut drogi - westchnąłem
- Masz nas co tydzień odwiedzać - powiedział dumnie tata
- Dobrze będę a teraz już idę bo na mnie czekają.
- Pa George - powiedziała moja siostra i mnie przytuliła. Po chwili usłyszałem jej szlochanie
- Hej, mała nie płacz. Zobaczymy się za tydzień - wymruczała coś pod nosem po czym odsunęła się na bok. Zrobiłem kilka kroków w tył i nadal patrzyłem na moją rodzinę - to cześć - wzruszyłem ramionami po czym ruszyłem w kierunku samochodu kobiety.
- Dzień dobry, cześć Drista - przywitałem się wchodząc do pojazdu
- Cześć George, masz uroczą siostrzyczkę - odezwała się kobieta
- Dziękuję bardzo.
Sam była moim oczkiem w głowie, bardzo lubiłem spędzać z nią czas i zrobiłbym dla niej dosłownie wszystko. Była bardzo wrażliwa i nie lubiła zmian w jej otoczeniu dlatego moja przeprowadzka mogła na nią źle wpłynąć.
Droga do naszego nowego domu minęła nam w bardzo przyjemnej atmosferze. Mama od Dristy jest naprawdę miłą i przecudowną kobietą, zawsze wie co powiedzieć w trudnej sytuacji.
Wjechaliśmy na posesję domu, po to bym spokojnie mógł wyciągnąć walizki i pudła z moimi rzeczami.
- Wyciągnijcie to sobie tutaj, za chwilkę to wniesiecie bo teraz się spieszę do pracy - powiedziała kobieta. Razem z Dristą szybko wyciągnęliśmy moje rzeczy na podjazd
CZYTASZ
Let Me Go... Dreamnotfound Zakończone
Fanfikce16 letni George przeprowadza się ze swoją przyjaciółką Dristą do domu jej brata - Claya. Chłopaków kiedyś coś łączyło, może małego i niezauważalnego przez innych ale zauważalnego przez nich samych. Teraz się nie znoszą a w szczególności blondyn brun...