~48~

2.2K 205 276
                                    


- Idziemy gdzieś po lekcjach? - spytał się mnie blondyn i przepuścił w drzwiach do biblioteki

- Po co? - westchnąłem od niechcenia

- No wiesz... kartkówka z maty poszła ci dość dobrze więc moglibyśmy pójść coś zjeść albo nie wiem... - zaczął główkować idąc za mną i delikatnie trzymając moją dłoń

- Jak bardzo chcesz - skręciłem za ostatni regał i usadowiłem się na podłodze, zaraz obok mnie Clay - ale gdzie byś chciał pójść - posłałem mu uśmiech

- McDonald? - mruknął, przytaknąłem mu na to głową a następnie oparłem ją o jego ramię - jesteś zmęczony?

- Trochę - mruknąłem

- No to chodź na kolanka do swojego ukochanego chłopaka - powiedział ironicznym i przesłodzonym głosem a następnie poklepał swoje uda. Tylko prychnąłem na jego słowa a następnie faktycznie wgramoliłem się na jego uda siadając na nim okrakiem.

- Czy mój ukochany chłopak jest teraz zadowolony - również wypowiedziałem te słowa przesłodzonym i ironicznym głosem.

- Bardzo - mruknął a następnie złożył krótki pocałunek na moim czole ja jedynie wtuliłem się w niego - przepraszam za dzisiaj rano. Mogłem się ciebie spytać czy jesteś gotowy... - powiedział po kilku minutach ciszy

- Daj spokój, dobrze, że to się tak potoczyło - mruknąłem

Siedzieliśmy w takiej pozycji przez jeszcze kilka minut do momentu w, którym nie zadzwonił przeklęty dzwonek. Clay odprowadził mnie pod salę w której miałem teraz lekcje a następnie pożegnał krótkim całusem.

Usadziłem się w ławce obok Dristy, która już o wszystkim wiedziała. No może nie powiedzieliśmy jej tego ale sama rano nas zauważyła. Wcześniej nie skomentowała tego w żaden sposób, myślę, że woli poczekać aż sami jej o tym powiemy niż się wtrącać.

- George... bo ty wczoraj poszedłeś z Sarą do biblioteki - zaczęła niepewnie ja jedynie jej przytaknąłem - no to ona powiedziała, że ją pocałowałeś a potem widziała cię z Clayem jak się całujecie. No i ogólnie zwyzywała cię od... - zaczęła jednak nie dokończyła tej myśli - sam możesz się domyślić - kiedy już zamilkła obserwowała zmieniający się wyraz mojej twarzy

- Jebać tę głupią suke - prychnąłem obrzydzony jej zachowaniem. Nie pocałowałem jej więc po co rozgaduje takie rzeczy 

- Myślałam, że jej przyjebie. Przysięgam - po jej słowach oboje się zaśmialiśmy

- Ona sama chciała mnie pocałować a ja ją odrzuciłem więc... - wzruszyłem ramionami - po co? 

- Po prostu nie przejmuj się tą szmatą - powiedziała dumnie - i jak coś to ja opowiem reszcie prawdę jak było. A jakby mi nie uwierzyli to... to nie wiem co zrobię - westchnęła - ale wiedz, że nikt nie będzie obrażać mojego najlepszego przyjaciela - ciepło się do niej uśmiechnąłem

- Dziękuję - wyszeptałem ponieważ do klasy weszła nauczycielka

Lekcja trwała w najlepsze jednak w pewnym momencie do sali weszła moja wychowawczyni, od razu pokierowała swój wzrok w moją stronę. Podeszła do nauczyciela i wymieniła z nim po cichu kilka słów.

- George, chodź tylko na chwilę - wystraszyłem się.

Niepewnie wstałem i ruszyłem w kierunku wyjścia z sali. Kiedy już znalazłem się za drzwiami postanowiłem spytać się jej o co chodzi. No bo przecież nic nie zrobiłem. Na moje pytanie nie uzyskałem jakiejkolwiek odpowiedzi. Kobieta po prostu szła a ja za nią. W końcu znaleźliśmy się przed gabinetem dyrektora. Popatrzyłem niepewnie na kobietę a ta mi powiedziała, że mam wejść tak też zrobiłem. W środku na jednym z krzeseł siedział Clay. Grzecznie się przywitałem a następnie usiadłem obok blondyna tak jak mi kazano. W pomieszczeniu znajdował się dyrektor, moja wychowawczyni i nauczycielka która uczyła chłopaka. Dość szybko się domyśliłem o co może chodzić, była to nauczycielka, która pozwoliła Clayowi iść na chwilę bo rzekomo woła go moja wychowawczyni. Na mojej twarzy natychmiast wymalowało się przerażenie.

Let Me Go...        Dreamnotfound   ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz