Rozdział 18

21 4 0
                                    

Anomalia


Hinata wstydziła się do tego przyznać, ale była trochę zazdrosna o Haruno Sakurę. Nie zrozumcie jej źle, nie miała nic przeciwko swojej koleżance z klasy. W rzeczywistości naprawdę podziwiała ją jako osobę. Sakura miała niesamowite pokłady inteligencji, była najbardziej sprawna fizycznie ze wszystkich na ich roku, była w stanie zaprzyjaźnić się z niektórymi z trudniejszych przypadków i miała całą odwagę, by stanąć w obronie Naruto, gdy nikt inny by tego nie zrobił.

Nie wspominając o tym, że była naprawdę ładna.

Zerknęła na różowowłosą dziewczynę w pierwszym rzędzie. Sakura siedziała obrócona na swoim miejscu, by móc rozmawiać z Choujim i Shikamaru. Po jej prawej stronie siedział Naruto, zastanawiając się nad arkuszem na biurku. Sasuke próbował mu pomóc, omawiając krok po kroku.

„To musi być miłe".

Hinata nie miała zbyt wielu przyjaciół. Cóż... w ogóle nie miała przyjaciół, kiedy o tym pomyślała. Była pewna, że wszyscy inni uważali ją za zbyt cichą i zbyt dziwną, by się z nią spotykać. Nie chodziło o to, że nie chciała rozmawiać z innymi, ale o to, że była zbyt nerwowa i nie wiedziała, jak rozmawiać z innymi ludźmi. Ta myśl ją przerażała. Bardzo.

Sakura robiła to tak naturalnie, że nawet nie próbowała się z nimi zaprzyjaźnić. Hinata wyprostowała się na swoim miejscu, kiedy Iruka zwrócił uwagę na przód sali.

— Wszyscy! Do następnego zadania będę was przydzielał — powiedział. Podniósł z biurka kartkę papieru. — Najpierw Naruto i Chouji.

Lista ciągnęła się dalej, a Hinata nerwowo wierciła się na swoim miejscu.

— ...Sakura i Hinata...

Oczy Hinaty rozszerzyły się. Czy to będzie w porządku? Milczała, gdy wszystkie inne pary zostały wywołane i pozostała na swoim miejscu, gdy klasa przesunęła się, by usiąść ze swoimi partnerami. Po jej prawej stronie Shino wstał i usiadł obok Sasuke, a jego miejsce zajęła Sakura, która przywitała ją słodkim uśmiechem.

— Hej, Hinata. Dawno z tobą nie rozmawiałam.

— A-Ah, h-h-hm...

Spojrzała na zadania umieszczone przed nimi, czerwieniąc się z zażenowania. Sakura nie przejęła się jej jąkaniem i podniosła ołówek, by wskazać pierwsze pytanie.

— To dotyczy prawdopodobieństwa. Jesteś dobra w rozwiązywaniu takich zadań, prawda? — zapytała. Hinata podniosła głowę. Ostre, zielone oczy patrzyły na nią otwarcie, wydając się jednocześnie ciepłe i zimne, wyrachowane i beznamiętne. Było coś tak miłego i przerażającego w jej oczach, że Hinata nie mogła nic powiedzieć w zamian, decydując się na zaciśnięcie ust i przytaknięcie.

— Dobrze, więc chcesz podzielić pracę pół na pół czy pracować nad każdym razem? Pasuje mi jedno i drugie, więc możesz wybrać.

Hinata speszyła się jeszcze bardziej pod presją podjęcia szybkiej decyzji. Przez kilka sekund potykała się o słowa, po czym zapadła wstydliwa cisza. Zwykle w tym momencie inne dzieci zaczęłyby ją wyśmiewać lub przenieść swoją uwagę gdzie indziej. Ale Sakura wyglądała na cierpliwą jak zawsze i czekała, aż będzie kontynuować to, co mówiła.

— Ja... um... roz-rozdzielić...

— Możesz wziąć pierwsze dziesięć, a ja wezmę ostatnie dziesięć. Potem przekażę je Iruce-sensei — powiedziała Sakura. Hinata skinęła głową i zabrała się do pracy. Od czasu do czasu zerkała na kartkę swojej partnerki, by sprawdzić, jak szybko i dobrze wykonuje swoją pracę.

Sakura była geniuszem. Dziesięć pytań było gotowych w ciągu minuty; cała praca została pokazana, a wszystkie odpowiedzi były najprawdopodobniej w 100% poprawne.

— J-Jesteś naprawdę mądra, Sakura-s-san — stwierdziła Hinata, przechodząc do następnego zadania. Druga dziewczyna skręciła szyję.

— Dzięki. W wolnym czasie dużo się uczę. Czasami w grupie z Naruto, Sasuke, Choujim, Shikamaru, Shino... — W oczach Sakury pojawił się nagły błysk. — ...Właściwie, to mamy zajęcia w sobotę. Powinnaś przyjść.

Hinata przestała pisać i powoli podniosła wzrok. Jej mętne, białe oczy zrobiły się wielkie jak spodki. — J-Ja?

Sakura uśmiechnęła się uroczo, co sprawiło, że twarz Hyuugi poczerwieniała jeszcze bardziej.

— Tak. Ludzie, którzy mają największe problemy z pracą, to Chouji i Naruto, ale musisz upewnić się, że Naruto się nie rozprasza. Musimy trzymać Shikamaru na nogach, a Sasuke i Shino zawsze rywalizują, aby uzyskać największą liczbę odpowiedzi, więc nie jest tak źle, jak się wydaje. Plus, to trochę nudne być jedyną dziewczyną w grupie i myślę, że jesteś całkiem fajna.

Szczęka Hinaty opadła.

Ona?

Została nazwana fajną?

Przez Sakurę?!

Nie mogła powstrzymać bańki szoku i szczęścia, która pękła w jej piersi. Wzrosła ona dziesięciokrotnie, gdy ręka została przerzucona przez jej ramię w przyjaznym geście.

— Jesteś też całkiem słodką dziewczyną, więc może chłopcy trochę się uspokoją. Jeśli się do nich uśmiechniesz, myślisz, że uda ci się sprawić, że któryś z nich się zarumieni?

Chytry uśmiech Sakury, sugestywne słowa i kontakt fizyczny musiały ją za bardzo przytłoczyć.

...

Ponieważ zemdlała.

StumbleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz