>>Dagmarie POV<<
Dzisiaj wychodzę ze szpitala. Leżałam w nim całe dwa tygodnie i jedyne osoby, jakie do mnie przychodziły to Matt z dziećmi. Miałam też więcej czasu, więc rozmawiałam codziennie z przyjaciółmi, którzy zostali w LA.
Dowiedziałam się, że Roxana nie dogaduję się z Krystianem, a chłopacy na odwrót i że Alex parę razy spotkał się z Olivią, to jest ta dziewczynka, co spotkał ją w szpitalu.
Teraz czekam na Matta, bo jako jedyny sprzeciwił się mojemu bratu i chcę po mnie przyjechać. Paul jest obrażony, bo nie chce mu powiedzieć z kąd wiem, że są w gangu i z kąd mam broń.
Wyszłam przed szpital ze sportową torbą na ramieniu. Oparłam się o budynek i pogrążyłam w myślach.
Już za dwa tygodnie szkoła. Ciekawe czy mnie poznają, wszyscy myśleli, że umarłam, a tu taka niespodzianka.
Poczułam jak, ktoś przyciąga mnie do siebie. Kopnęłam tego kogoś w kroczę i dałam z kolanka w nos.
Teraz spojrzałam na tą osobę. Był to Matt, który zwijał się z bólu i po co idiota mnie straszył.
-Idioto zawału bym dostała- powiedziałam
Zaczął powoli wstawać.
-Jak nie będę mógł mieć dzieci, to pożałujesz- powiedział
Już masz dzieci...nawet trójkę- pomyślałam
-Puki jesteśmy przy szpitalu, to chodź, niech ci nos poskładają- powiedziałam zmieniając temat
Weszliśmy do szpitala i udaliśmy się do recepcji.
***** ***
Po dwóch godzinach w końcu wychodziłam z Mattem z tego szpitala. Nienawidzę szpitali.
Na początku czekaliśmy godzinę w poczekalni, potem weszliśmy do chirurga, który wysłał nas na prześwietlenie, po prześwietleniu poszliśmy z powrotem do chirurga i czekaliśmy pół godziny. Jak w końcu weszliśmy do chirurga, musiałam iść z Mattem, bo stwierdził, że nie zostawi mnie samej. Jak chirurg nastawiał mu nos, ten trzymał mnie mocno za rękę, co było w sumie urocze. Potem założył mu ten plaster i mogliśmy iść.
Zanim się obejrzałam, byliśmy przy samochodzie Matta, który wyglądał tak:
Jest to Mercedes-AMG Project One, to jest auto typowo wyścigowe.Teraz zobaczyłam, że na aucie siedzi jakiś napakowany facet z typowym plastikiem na kolanach. Spojrzałam na Matta i widziałam, że jest wkurwiony.
Nie dziwię się też bym była.
Przedarliśmy się przez tłumy, żeby dojść do tego oszusta.
-Koleś złaź z mojego auta- powiedział Matt
-Smarkaczu to nie jest twoje auto, więc spadaj- odpowiedział
Teraz ja się wkurwiłam i podeszłam do tego plastika, chwyciłam ją za włosy i zrzuciłam.
-CO TY ROBISZ- krzyknęła piskliwym głosem, że miałam ochotę się zrzygać
-Złazić z auta- powiedział Matt
-Ja mam kluczyki- odpowiedział facet i pokazał
Zaśmiałam się.
-To jest klucz do Alfy Romeo 147- odpowiedziałam śmiejąc się
Ludzie wokół też zaczęli się podśmiechiwać.
-Pomyliłem kluczyki do aut- powiedział ten facet i zaczął szukać kluczyka
-Tego szukasz?- zapytał się chamsko Matt, trzymając właściwe kluczyki. Żeby udowodnić, że nie są podróbkami, nacisnął przycisk, żeby od kluczyć auto.
Zaczęłam się śmiać jak opętana z resztą nie tylko ja, bo parę osób wybuchło śmiechem.
-Ty mała kurwo- powiedział kierując to do mnie
Zanim zdążyłam zareagować, mężczyzna podniósł na mnie rękę, żeby mnie uderzyć, na szczęście Matt chwycił jego nadgarstek.
-Jak spróbujesz tknąć moją dziewczynę, to cię zabiję- powiedział głosem bez uczuć
Mężczyzna pobladł i oddalił się od nas. Nawet nie wiem, kiedy ten plastik uciekł.
Wsiedliśmy spokojnie do auta.
-Dlaczego powiedziałeś, że jestem twoją dziewczyną?- zapytałam
-Tak jakoś- wzruszył ramionami
Odpalił auto i ruszył z piskiem opon.
-Wiesz, że jeszcze ci nie wybaczyłam- powiedziałam
-Dzisiaj cię gdzieś wieczorem zabieram- powiedział
Wzruszyłam ramionami.
-No okej- powiedziałam
-Wiesz, że czeka cię spowiedź- powiedział
-Skapnęłam się- odpowiedziałam
Po 10 minutach byliśmy w domu.
Nic dziwnego, że tak szybko, Matt pogwałcił wszystkie przepisy.
Wyszliśmy z auta i weszliśmy do domu, ruszyliśmy od razu do salonu.
Na górze słyszałam, że Roxi drze się na któregoś z chłopaków.
Na kanapie siedzieli wszyscy. Ja usiadłam na fotelu i patrzyłam na wszystkich z kamienną miną.
-To ja zadaję pytania, a ty odpowiesz- powiedział Paul
-No okej- powiedziałam
-Z kąd masz broń?- zapytał
-Potrzebuję jej- odpowiedziałam
-Dobrze zróbmy inaczej- powiedział- powiedz z kąd wiesz, że jesteśmy w gangu
-Dobra powiem najważniejsze rzeczy- odpowiedziałam- niedługo minie pół roku od kąd zostałam porwana przez gang Snakes- powiedziałam
Wszyscy zbledli.
-Przyjechałam tu chronić dzieci, bo wiedziałam, że tu mnie nie znajdą i że w razie czego obronicie dzieci- powiedziałam
-Dlaczego cię porwali?- zapytał Dante
-Tajemnica- powiedziałam i wstałam z miejsca
Ruszyłam na górę w stronę krzyków. Weszłam do pokoju dzieci, gdzie Krystian kłócił się z Roxaną.
-Ej dzieciaki spokój- powiedziałam- o co poszło?- zapytałam
-On mi zabrał mojego pet shopa i nie chcę oddać- powiedziała Roxana- i przezwał mnie, że jestem głupia- dodała
-Ty zaczęłaś- powiedział
-Bo przyszedłeś do mnie i zacząłeś się mnie czepiać
-Już spokojnie, przeproście się i bawcie spokojnie- usłyszałam za sobą głos Matta
-Dobrze tato- powiedziała Roxi
-Dobrze Matt- w tym samym czasie co Roxana powiedział Krystian
Dzieci wróciły do zabawy. Wyszłam z pokoju, podeszłam do niego i wyciągnęłam gitarę. Zaczęłam na niej grać.
Są utwory, przez które odlatuję do innego świata i nie da się mnie z tego wyrwać. Właśnie zaczęłam grać taki utwór.
--------------------------------------------------------------
826 słów
CZYTASZ
Bad Sister cz.2
Teen FictionSeria Fallen sky Dagmarie to dziewczynka po gwałcie. Ma trójkę dzieci Alex, Max i Roxana. Ma teraz prawdziwą rodzinę. Co jeśli zaproponuje powrót do brata, bo jest ścigana przez gang Snakes Uwaga Jest to 2 część książki "Przyjaciele cz.1" proszę na...