27 ✓

117 3 3
                                    

>>Dagmarie POV<<

Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że leże na jakimś starym materacu. Rozejrzałam się po pomieszczeniu i mogłam stwierdzić, że jestem w jakiejś piwnicy. Jeszcze głowa mnie strasznie bolała.

Usłyszałam jakieś kroki, więc szybko zaczęłam udawać, że śpię. Do pokoju weszły jakieś osoby, ale nie jestem pewna kto.

-Jeszcze suka się nie obudziła- usłyszałam głos jakiegoś mężczyzny

-No to chodź, idziemy powiedzieć szefowi- powiedział drugi

Gdy usłyszałam, że drzwi się zamykają, wstałam z materaca i ruszyłam do nich, żeby podsłuchać, o czym rozmawiają mężczyźni.

-Ciekawe czy udało się porwać te bachory- usłyszałam tylko tyle

Paul, Matt, Harry i reszta nie pozwolą porwać dzieciaków. Zastanawiam się też, gdzie mnie wywieźli, a może jednak jestem cały czas w Sydney?

Nie zastanawiając się dłużej, ruszyłam na stary materac. Usiadłam na nim i zaczęłam szukać swojego telefonu. Gdy go nie znalazłam, wiedziałam, że mnie przeszukali.

Spięłam się na samą myśl, że mnie dotykali. Mam nadzieję, że będą pilnować dzieci.

Znowu usłyszałam kroki, więc się położyłam i udawałam, że śpię. Drzwi otworzyły się z hukiem. Słyszałam, jak jedna osoba idzie w moją stronę.

Po chwili poczułam uścisk na szyi i jak ktoś mnie podnosi. Od razu otworzyłam oczy i starałam się łapać powietrze, chociaż moja twarz tego nie zdradzała, byłam przerażona.

-Widzicie, mówiłem, że udaję- zaraz już wiem kto to

Był to Jackson. Szef gangu Snakes. Jest wysokim i umięśnionym brunetem z wysokim ego, które nadszarpnęłam na jednej imprezie, żadna mu nie odmawia i ja byłam pierwszą. Na początku się tym nie przejął, bo chciał dopaść Bad Angel'a, a jak się okazało, że ja nim jestem, torturował mnie.

-Znowu się widzimy Angel- powiedział i pościł mnie- teraz sobie wypocznij, jutro zaczynamy- powiedział i uśmiechnął się diabelsko

Wyszedł z pomieszczenia razem ze swoim przydupasami. Muszę jakoś z tąd uciec, ale najpierw dowiedzieć się gdzie jestem..

>>Matt POV<<

Siedziałem i pilnowałem dzieci, gdy reszta szukała Dagie. Mamy dodatkową ochronę, a Roxi ma tymczasowy chip, wymyślony przez nasz gang. Chodzi o to, że chip czuję się przez jakiś miesiąc, że ma się coś pod skórą, a potem już tego nie czuć.

Zapytacie, dlaczego tylko Roxana ma chip, już tłumaczę. Jak będą chcieli porwać dzieci to porwą wszystkie, a nie jedno i na pewno ich nie rozdzielą i dlatego na razie tylko Roxi ma chip, a jutro będą miały pozostałe dzieci. Robimy to dla ich bezpieczeństwa.

Słyszałem, jak drzwi się zamykają. Wziąłem wyrazie czego broń i kazałem dzieciom zostać. Zszedłem po cichu na dół i zobaczyłem moich przyjaciół.

-Znaleźliście ją?- zapytałem z nadzieją

-Złapaliśmy jednego z Snakes- powiedział pomału Paul

-I niestety ją wywieźli, ale nie powiedział gdzie- dodał Harry

-NO KURWA!!!- krzyknąłem

Wróciłem szybko do dzieci.

Musimy ją znaleźć jak najszybciej, nie zdążyłem jej nawet powiedzieć.

>>Dagmarie POV<<

Siedziałam na materacu i zastanawiałam się jak uciec, ale moje przemyślenia przerwał trzask drzwi.

Spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam Jacksona, który był wkurwiony. Nie przejęłam się tym.

-Myślisz, że cię znajdą?- zapytał sarkastycznie

-Na pewno- odpowiedziałam pewnie

-Chyba że szybciej znajdą twojego trupa- powiedział i podszedł szybko do mnie

Chwycił mnie za szyję i poniósł. Po dłuższej chwili ledwo łapałam oddech, a mężczyzna uśmiechał się chamsko. Wzięłam ostatni oddech i szybko zmieniłam nasze miejsca. Teraz ja go podduszałam, a Jackson zaczął skomlać o pomoc i ktoś mi powie, że to gangster.

Zostałam od niego oderwana.

-I co teraz suko?- zapytał jakiś jego przydupas

Poczułam, jak wbijają mi coś do ramienia i wstrzykują jakąś substancje.

Po krótkiej chwili zaczęłam się robić senna.

-Teraz sobie pośpiesz Angel- powiedział Jackson

Po jakiejś minucie odpłynęłam przez bardzo silny środek nasenny.

>>Matt POV<<

Siedziałem z dzieciakami w pokoju. Nagle drzwi się otworzyły, a przez nie wszedł Paul.

-Matt idziesz do szkoły- powiedział poważnie

-Zwariowałeś- odpowiedziałem

-Nie więc się szykuj- cały czas był poważny

-NIGDZIE KURWA NIE IDĘ!!!- krzyknąłem

-Nie wkurwiaj mnie i idź- powiedział zły

Wystraszyłem się trochę, więc od razu zacząłem się zbierać. Po 5 minutach byłem gotowy i wsiadałem z Dantym do jego auta.

***** ***

Przerwa obiadowa. Szczerze? Cały czas byłem nieobecny i myślałem o Dagie. Gdzie oni mogli ją wywieźć?

-Matthew- usłyszałem głos Jessici

Kiedyś, czyli przed przyjazdem mojej Dagie, byłem fuck boyem. Tak naprawdę pieprzyłem dziewczyny, żeby zapomnieć o tej jednej brunetce.

-Matthew chodź może gdzieś skoczymy?- zapytała piskliwym głosem, na co Dante prychnął

-Skoczyć to ty możesz z mostu- odpowiedziałem

-Ale dlaczego mi tak odpowiadasz?- zapytała głupio

-Bo jesteś za głupia, żeby wpaść na ten pomysł- odpowiedziałem

-Pewnie ta kurwa mu coś nagadała- powiedziała Nicol

-O kim mówicie?- zapytał zirytowany Dante

-No o tej, co ubiera się na czarno jak dziwka- powiedziała Monica

-Jak dziwki to wy się ubieracie, a nie przepraszam, wy nimi jesteście- powiedziałem zły

-Ale Matthew, zanim ona się pojawiła, to byłam twoją dziewczyną- powiedziała piskliwie

Byliśmy na środku stołówki.

-Słuchaj uważnie Jessica, bo nie będę powtarzał, więc włącz ten móżdżek wielkości orzecha- powiedziałem wolno, a wzrok wszystkich od razu padł na nas- nigdy nie byłaś moją dziewczyną, nie jesteś i tym bardziej nie będziesz, bo jesteś dziwką, którą przeleciało pół szkoły i jak chcesz się z kimś pieprzyć, to zatrudnij się w końcu do burdelu, bo tylko tam się nadajesz

-Jeszcze ta swoją Dagmarie się znudzisz- powiedziała

-Oj widzicie, nie zaprzeczyła, że jest dziwką- powiedziałem specjalnie głośniej

Parę osób się zaśmiało. Przybiłem piątkę z Dante i ruszyliśmy do naszego stolika.

Nie mogę się doczekać, kiedy ją znajdziemy.

--------------------------------------------------------------

881 słów

Bad Sister cz.2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz