Seria Fallen sky
Dagmarie to dziewczynka po gwałcie.
Ma trójkę dzieci Alex, Max i Roxana.
Ma teraz prawdziwą rodzinę.
Co jeśli zaproponuje powrót do brata, bo jest ścigana przez gang Snakes
Uwaga
Jest to 2 część książki "Przyjaciele cz.1" proszę na...
Dzisiaj pierwszy dzień szkoły. Nie mogłam być wczoraj na swoim rozpoczęciu, bo musiałam być z dziećmi na ich.
Opowiem szybko, co się stało przez te dwa tygodnie.
Przyjechał do nas Nicolas i Marinette, wzięli Krystiana pod opiekę. Zaadoptowali go. Przy okazji poznali moich tymczasowych współlokatorów.
Matt zaczął bardzo dużo czasu spędzać z dziećmi i ich pilnować, a Paul zaczął mnie bardziej pilnować od kąd dowiedział się, że byłam porwana.
Wstałam z łóżka i ruszyłam do szafy. Wybrałam czarny top z siatką zamiast rękawów. Nikt nie powinien zwrócić uwagi na blizny, które mam na rękach. Wzięłam jeszcze czarną plisowaną spódniczkę z paskiem i kabaretki.
Poszłam do łazienki i zaczęłam robić poranną rutynę.
***** ***
Po 30 minutach byłam gotowa, więc wyszłam z łazienki.
Podeszłam do szafy i wzięłam czarne wysokie trepy z klamrami:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Założyłam je i wyszłam z pokoju, biorąc po drodze czarny plecak pumy.
Zeszłam do kuchni, gdzie dzieci jadły śniadanie.
Usiadłam obok nich, nie zwracając uwagi na domowników, którzy patrzą na mnie w szoku.
-Nie pójdziesz tak do szkoły- odezwał się Paul
-Nie zabronisz mi- odpowiedziałam
-Już idziesz do pokoju się przebrać- powiedział stanowczym głosem
Przypomniało mi się, że nie założyłam jednej rzeczy.
-Dobrze już idę- odpowiedziałam
Poszłam do pokoju i założyłam swoją "obroże", był to skurzany naszyjnik z sercem na środku.
Postanowiłam poczekać na odpowiedni moment, żeby wyjść.
-DAGMARIE ZA CHWILĘ JEDZIEMY- usłyszałam krzyk Dantego
-JUŻ JEDŹCIE, JA POJADĘ SWOIM- odkrzyknęłam
Zeszłam na dół i szybko pobiegłam do drzwi wyjściowych.
-DZIECI CHODŹCIE JUŻ- krzyknęłam na cały dom
Po chwili pojawiły się dzieciaki i wyszliśmy z domu. Posadziłam każdego do fotelika i zapięłam. Ruszyłam na swoje miejsce i odpaliłem auto.
***** ***
Po 10 minutach byłam w szkole.
Zaprowadziłam dzieci do przedszkola, które znajdowało się niedaleko szkoły, mniej więcej 500 m.
Weszłam do budynku, który był prawie pusty. Spojrzałam na godzinę i okazało się, że od 5 minut trwają lekcję.
Poszłam do sekretariatu, po odbiór planu i kluczyków do szafki.