Obudziłaś się z dwugodzinnego snu. Wczorajsza sytuacja nie dawała ci spokoju. Martwiłaś się o Jake'a, bo zawsze odbierał telefony. Wkrótce sam zadzwonił. Dopytywałaś czy wszystko w porządku na co odpowiedział, że ktoś go napadł. Od razu chciałaś biec do jego domu, co uważał za zbędne, ale w końcu odpuścił i zgodził się. Byłaś u niego po godzinie. Zapukałaś do drzwi po czym dostałaś wiadomość na telefonie żebyś weszła do środka oraz informację, że jest w swoim pokoju. Rzadko bywałaś u Jake'a, więc otwierałaś każde drzwi jakie były aż w końcu trafiłaś do jego pokoju. Miał podbite oko, był cały posiniaczony, a on sam nie miał nawet siły na wyciągnięcie ręki.
– Nie spodziewałam się, że aż tak cię pobili – powiedziałaś
– Wszystko mnie boli... cudem będzie, jeśli nie mam czegoś połamanego – próbował wydusić z siebie słowa
– Zrobię ci coś do jedzenia – usiadłaś obok niego i patrzyłaś na jego rany
– Zamiast tego możesz przynieść mi szklankę wody – pokręcił głową
Wyszłaś z pokoju do kuchni, gdzie przeglądałaś szafki poszukując szklanek. Po chwili je znalazłaś, wyciagnęłaś jedną, nalałaś do niej wody i zaniosłaś ją Jake'owi.
– Podaj mi ją – powiedział
Położyłaś szklankę w dłoni chłopaka, który z trudem uniósł rękę.
– Co jeśli naprawdę połamali ci rękę? – złapałaś się za głowę i myślałaś jak możesz pomóc
– To nic takiego. Pomożesz mi? Chyba nie dam rady unieść jej wyżej – Jake spojrzał na ciebie, a w jego oczach widziałaś ból
Złapałaś szklankę i delikatnie położyłaś jego rękę. Przystawiłaś mu napój do ust i lekko przechyliłaś. Wziął kilka łyków po czym odłożyłaś napój na szafce.
– Zostanę tutaj i ci pomogę – zaczęłaś
– Nie, to nie będzie konieczne – nie wiedziałaś czemu próbował pokazać ci, że samemu sobie poradzi
– Chociaż ty nie odmawiaj ode mnie pomocy – westchnęłaś
– Wystarczy, że pomożesz mi wstać i zaprowadzisz mnie do łazienki. Wtedy będę szczęśliwy – odwrócił głowę w twoją stronę
– Nie możesz wstać? Jak doszedłeś do domu? – spytałaś
– W nogi najmniej dostałem – odpowiedział
Zadzwonił telefon Jake'a. Zobaczyłaś, że dzwonił do niego Jay, więc pokazałaś mu wyświetlacz. Odebrałaś i przyłożyłaś mu komórkę do ucha. Jake wykrzykiwał żeby przyszedł i zobaczył co się stało. Wołał imię Jay'a, ale nie odpowiadał.
– Rozłączył się – powiedział
– Przyjdzie tu? – spytałaś
– Nie mam pojęcia – odpowiedział – Nie będziesz miała nic przeciwko, jeśli trochę się prześpię?
– Nie, pójdę do salonu – położyłaś dłoń na jego głowie i patrzyłaś mu w oczy
Jake wyciągnął lekko rękę, którą uścisnęłaś i uśmiechnęłaś się do niego. Zeszłaś na dół, gdzie włączyłaś telewizor, aby zabić czas.
Po dwóch godzinach ktoś zapukał do drzwi. Poszłaś je otworzyć, a przed nimi stał Jay. Oboje patrzyliście na siebie chwilę po czym wszedł do środka.
![](https://img.wattpad.com/cover/295330103-288-k181328.jpg)
CZYTASZ
𝐌𝐀𝐓𝐄𝐒 𝘴𝘪𝘮 𝘫𝘢𝘦𝘺𝘶𝘯
Fanfiction❝𝙄 𝙠𝙣𝙚𝙬 𝙮𝙤𝙪'𝙙 𝙗𝙚 𝙜𝙤𝙤𝙙 𝙩𝙤𝙜𝙚𝙩𝙝𝙚𝙧.❞ Y/N jest dziewczyną Jay'a, ale ich związek zaczyna się komplikować w wyniku tajemniczych wydarzeń i sekretów z przeszłości. W miarę jak relacja między nimi zaczyna się psuć, pojawia się Jake, k...