5

448 37 9
                                    

Jay wrócił do pokoju z winem i małym opakowaniem.




– Co to? – podniosłaś się i patrzyłaś na jego ręce

– Wino, jeśli nie chcesz nie musisz pić – odpowiedział kładąc butelkę na szafce nocnej

– Pytam o to drugie – odparłaś

– Dla bezpieczeństwa wolę być gotowy na wszystko – na jego twarzy zobaczyłaś zawstydzenie




Pociągnęłaś go za rękę całując go. Chłopak zawisł nad tobą i przeczesywał twoje włosy. Złapałaś za jego spodnie, próbując odpiąć ich guzik.




– [Y/N], to naprawdę się przyda – powiedział łapiąc za opakowanie

– Przestań już – zamieniłaś się miejscami z Jay'em i teraz to ty leżałaś na nim




Całowałaś jego szyję i brzuch. Nawet mimo dzwoniącego telefonu Jay'a kontynuowałaś. On sam odrzucił połączenie nie odrywając od ciebie ust. Złapał za twoje ramiona stawiając cię do siadu. Ponownie usłyszeliście dzwonek jego telefonu.




– Walony telefon! – krzyknął ze złości i rzucił go na podłogę




Odsunęłaś się od niego i patrzyłaś na jego komórkę. Jay pocałował cię w policzek i z powrotem w usta, jednak znowu wam przerwano. Ktoś pukał do drzwi, a w zasadzie dobijał się do nich.




– Co tym razem – westchnął i wstał z łóżka

– Idź sprawdź kto to – spojrzałaś na widoki za oknem

– Daj mi chwilę – chłopak złapał za klamkę, lecz zatrzymałaś go

– Załóż koszulkę – rzuciłaś mu ją




Jay zrobił to o co go poprosiłaś i wyszedł. Nie słyszałaś z kim rozmawiał i w sumie nie chciałaś się w to wtrącać. Po kilku minutach wrócił i trzasnął drzwiami.




– Kto to był? – spytałaś

– Jakiś pijak pomylił pokoje – odpowiedział




Chłopak szedł w twoją stronę i delikatnie położył cię na łóżku. Gdy podnosił nogę strącił butelkę z winem. Odwrócił głowę w jej stronę i wstał.




– Posprzątajmy to – podniosłaś się i poszłaś do kuchni po ręczniki




Wróciłaś z rolką papieru i zaczęłaś wycierać mokrą podłogę. Jay pomógł ci i posprzątał szkło.




– Uważaj żebyś się nie zaciął – spojrzałaś na jego ręce

– Nic mi nie będzie – chłopak skupił się na sprzątaniu




Zabrałaś mokre ręczniki i wyrzuciłaś je do kosza. Wróciłaś do pokoju gdzie Jay siedział na łóżku z opuszczoną głową w dół.




– Jay – podeszłaś do niego i usiadłaś obok

– Chciałem żeby było tak romantycznie – mówił nie patrząc na ciebie

– Było romantycznie – położyłaś głowę na jego ramieniu

– Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ten telefon i- – Jay podniósł głos i wyprostował się

– Spokojnie, było cudownie i nie żałuję tego – objęłaś jego twarz i pocałowałaś go w nos

– Już straciłem ochotę, ale dla ciebie zrobię wszystko – jeździł ręką po twoim ramieniu

𝐌𝐀𝐓𝐄𝐒  𝘴𝘪𝘮 𝘫𝘢𝘦𝘺𝘶𝘯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz