Jungwon szybko przestał, stanął nad chłopakiem i obserwował go. Chwilę później, na ulicy pojawił się Jay, który na widok tego, co się stało otworzył szeroko oczy i wszystko analizował.
– Nie dobieraj się do zajętych dziewczyn – Jungwon powiedział w stronę Heeseung'a to samo, co wcześniej mówił do Sung-hoon'a
– Znowu robiłeś walki uliczne? Jakim cudem tego nie słyszałem? – Jay podszedł do ciebie i zmierzył was wszystkich wzrokiem
– Tu wydarzyło się więcej, niż ci się wydaje – odpowiedziałaś mu
Nie odrywałaś wzroku od Jungwon'a. Zastanawiałaś się, czy zrobi tak, jak kiedyś, czyli przeprosi. To nie raz się wydarzyło, najpierw Jake, potem Sung-hoon, których za wszystko przepraszał.
– No i co teraz zrobisz? – Heeseung podniósł się do siadu
– Nie wiem, wyłeś mi do telefonu, a teraz mnie wkurzyłeś – Jungwon odpowiedział kucając na przeciwko niego
– Po prostu go przeproś – Jake, mimo że nie mógł na nich patrzeć, wtrącił się do ich rozmowy
– Jeśli okażesz skruchę, to ja ci wybaczę – wysunełaś się i mówiłaś z nadzieją, że twoje słowa zadziałają
Jungwon rzucił ci spojrzenie, po czym wyciągnął rękę w stronę Heeseung'a. Drugi ją uścisnął tym samym podciągając się i wstając.
– Naprawdę jesteście dziwni – Jake kręcił głową
– Dorastali razem. Są tak jak ty i Jay, tylko trochę inaczej się zachowujący – powiedziałaś patrząc na dwójkę
– Może zostawmy ich samych i pójdziemy do domu, żebyście mogli mi wszystko opowiedzieć – zgodziliście się na propozycję Jay'a
Jake złapał za twoją rękę i szedł za Jay'em do środka. Od razu znaleźliście się w salonie, gdzie usiedliście.
– No to mówcie od początku – Jay usiadł wygodnie i czekał aż któreś z was się odezwie
– [Y/N] powiedziała mi, że Jungwon chciał ją uderzyć. Rozumiesz? Ją, rozumiesz, nie? – Jake mówił szybko przy czym trzęsły mu się ręce ze zdenerwowania
– Jake postanowił porozmawiać z Jungwon'em, wtedy zadzwonił do mnie Heeseung i znaleźliśmy się tu. Potem wiesz, co się stało, bo widziałeś go – dokończyłaś za partnera, który uderzał palcami o stolik
– No tak. Jungwon jest wybuchowy, ale od razu przeprasza, z resztą sami widzieliście. Nie przejmujmy się nim i pomówmy o was. Jak mieszka wam się razem? – Jay zmienił temat, na co Jake rozluźnił się
– Dobrze, nawet nie wiesz jaki mam tam spokój. Drzwi są całe i nikt nie zawraca mi głowy – odpowiedziałaś, przysuwając się bliżej Jake'a
– Cieszę się, że widzę ją codziennie – twój chłopak rzucił szybko, jakby był zły za coś na przyjaciela – [Y/N], idziemy już? Jest już późno, a ja nie chcę więcej widzieć twojego sąsiada – dodał, podnosząc się. Nawet Jay zdziwił się jego zachowaniem i patrzył na ciebie pytającym wzrokiem
– Możemy iść, ale- – mówiłaś, nie odrywając wzroku od Jay'a
– Idźcie. Nie będzie mi przykro, naprawdę. Cieszcie się sobą, a ja sobie poradzę – chłopak przerwał ci
Jake kiwnął głową w stronę wyjścia i poszedł tam jako pierwszy. Sięgnął po twoją kurtkę, która szybko na ciebie nałożył i czekał, aż wyjdziesz.

CZYTASZ
𝐌𝐀𝐓𝐄𝐒 𝘴𝘪𝘮 𝘫𝘢𝘦𝘺𝘶𝘯
أدب الهواة❝𝙄 𝙠𝙣𝙚𝙬 𝙮𝙤𝙪'𝙙 𝙗𝙚 𝙜𝙤𝙤𝙙 𝙩𝙤𝙜𝙚𝙩𝙝𝙚𝙧.❞ Y/N jest dziewczyną Jay'a, ale ich związek zaczyna się komplikować w wyniku tajemniczych wydarzeń i sekretów z przeszłości. W miarę jak relacja między nimi zaczyna się psuć, pojawia się Jake, k...