Całą noc rozmawiałaś z Jake'iem. Uspokajał cię, mówił, że wszystko będzie w porządku i będzie przy tobie. Jungwon również pisał, abyś przestała płakać i cieszyła się dla Jay'a. Mimo ich słów nie podniosłaś się rano z łóżka z uśmiechem na twarzy. Ciężko było ci z niego wstać, ale zrobiłaś to z myślą, że wszystko, co zrobisz tego dnia było dla Jay'a. W łazience spędziłaś dobre trzydzieści minut, następnie wyszłaś z domu, aby pobiegać. Zanim jednak to zrobiłaś trochę się porozciągałaś. Z domu obok wyszedł Jungwon.
– A ty co? Idziesz biegać? – mówił idąc w twoją stronę
– Śledzisz mnie? – szybko na niego spojrzałaś i wróciłaś do ćwiczeń
– Nie mam powodów do śledzenia ciebie – zaprzeczył powoli powtarzając twoje ruchy
– Naprawdę? Bo czasami mi się wydaje, że stoisz w oknie i czekasz aż wyjdę z domu – odsunęłaś się parę kroków od niego
– Nieprawda. Chcesz postawić mnie w złym świetle – skrzyżował ręce po czym uniósł jedną brew
– Tak jest za każdym razem. Nie wiem czemu to robisz, ale przestań – wyprostowałaś się i stanęłaś blisko niego
– Jay chciał żebym cię chronił, więc to robię i będę robił dopóki nie uzna mojego zadania za wykonane – mówił do ciebie poważnym głosem - Mogę iść z tobą? - zmienił ton i zapytał
– Jeśli musisz – westchnęłaś lekko ze złości, ponieważ miałaś nadzieję, że będziesz mogła trochę oczyścić umysł i zrelaksować się
Powoli biegłaś trasą prowadząca do parku. Jungwon starał się utrzymać tempo, lecz po jakimś czasie zwolnił. Słyszałaś za sobą jak mruczał coś pod nosem, ale nie skupiałaś się na tym. Dobiegłaś do ławki w parku i stanęłaś w miejscu. Chłopak doszedł do ciebie i usiadł.
– Wszystko w porządku? – spytałaś
– Jest dobrze. Trochę ćwiczyłem od naszego ostatniego triathlonu, ale lekko się zaniedbałem – odpowiedział poprawiając włosy
– Nie mam pieniędzy, więc nie kupię ci wody – uniosłaś ręce i usiadłaś obok niego
Oboje rozsiedliście się na ławce i obserwowaliście co dzieje się dookoła. Niedaleko was przechodził Sung-hoon, który najprawdopodobniej cię zauważył.
– Hej, [Y/N] – przywitał się zbliżając się do ławki, na której siedzieliście
– Cześć – odpowiedziałaś mu wychylając się
– A on tu po co? To jest ustawione, tak? – Jungwon podniósł się i wskazał na niego ręką
– Nie, to nie jest ustawione. O czym rozmawiacie? – chłopak usiadł obok ciebie oraz starał się unikać wzroku Jungwon'a
– Nie interesuj się – twój towarzysz odpowiedział mu opryskliwie
– Jungwon – szepnęłaś – Mamy dzisiaj ważne spotkanie z naszym wspólnym przyjacielem – wyjaśniłaś
– Z Jay'em? Dobrze pamiętam? – spytał zerkając na Jungwon'a, jakby bał się, że zaraz go uderzy
– Tak – odpowiedziałaś mu, kiedy usłyszałaś dzwonek swojego telefonu – Jake do mnie dzwoni, zaczekajcie – odeszłaś od nich parę kroków, aby odebrać
Dowiedziałaś się, że Jake przyszedł do ciebie z myślą, że jesteś w domu. Przeprosiłaś go i powiedziałaś, że zaraz tam będziesz, jednak ten zapytał gdzie jesteś, aby sam mógł po ciebie przyjść. Odmówiłaś mu i kazałaś na siebie czekać. Wróciłaś do chłopaków żeby powiedzieć im co się stało.

CZYTASZ
𝐌𝐀𝐓𝐄𝐒 𝘴𝘪𝘮 𝘫𝘢𝘦𝘺𝘶𝘯
أدب الهواة❝𝙄 𝙠𝙣𝙚𝙬 𝙮𝙤𝙪'𝙙 𝙗𝙚 𝙜𝙤𝙤𝙙 𝙩𝙤𝙜𝙚𝙩𝙝𝙚𝙧.❞ Y/N jest dziewczyną Jay'a, ale ich związek zaczyna się komplikować w wyniku tajemniczych wydarzeń i sekretów z przeszłości. W miarę jak relacja między nimi zaczyna się psuć, pojawia się Jake, k...