21

293 35 12
                                    

Jak najszybciej odebrałaś i przywitałaś się z nim. Odpowiedział ci tym samym i od razu przeszedł do tematu. Powiedział, że to nieprawda, że odrzuca próby kontaktu z Jake'iem. Nie miałaś pojęcia skąd może o tym wiedzieć, o co go zapytałaś. Wyjaśnił, że zna go na tyle dobrze, że przewidział taką sytuację. Wydawało się to dla ciebie dziwne, ale nie chciałaś już drążyć tego tematu. Dzwonił tak naprawdę tylko po to, żeby ci o tym powiedzieć. Nie miał czasu na dalszą rozmowę, dlatego pożegnaliście się i rozłączyliście. Kilkanaście minut później skończył się dla ciebie dzień.



-------------------------



Nie wiedziałaś o której się obudziłaś. Zegarka nie było na szafce nocnej, a telefonu na biurku. Domyślałaś się napewno, że jest koło południa ze względu na dźwięk odpalającego auta. Jeden z twoich sąsiadów zawsze odjeżdżał o tej porze do pracy. Przetarłaś oczy i wolnym krokiem szłaś do łazienki wziąć prysznic. Następnie zrobiłaś kawę i usiadłaś na krześle. Wzięłaś łyka i poszłaś do drzwi, do których ktoś pukał, a w zasadzie dobijał się. Dobrze wiedziałaś kto to i bardzo nie chciałaś otwierać, ale zrobiłaś to. Jungwon opierał się ręką o drzwi, więc kiedy otworzyłaś je na oścież, ten wleciał do środka i prawie upadł, jednak złapał za twoją rękę i odratował się tym.



– Co tym razem? – westchnęłaś i czekałaś na wiadomość od niego, aby wiedzieć na co masz przygotować się tego dnia

– Nic. Przyszedłem, bo mi się nudziło. Masz coś do picia? – na chwilę spojrzał na ciebie i poszedł przed siebie

– Nudzi ci się? Może przyda ci się kolejna walka – skrzyżowałaś ręce i oparłaś się o ścianę

– Przeproszę tego chłopaka. Wczoraj byłem taki podekscytowany, że nie potrafiłem zrobić tego porządnie. Co u Jake'a? – zadał ci pytanie, tym samym zaczął grzebać po twoich szafkach aż w końcu wyciągnął z jednej z nich szklankę

– Martwił się o Sung-hoon'a. Z resztą o mnie też – odpowiedziałaś, wyciągając butelkę wody, którą mu podałaś

– Przecież mówiłem, że dziewczyn nie biję. Ale tak na serio to co z nim? Ostatnio jest jakiś zestresowany – usiadł na krześle i przyglądał ci się

– Chcieli zwolnić go z pracy. Był taki zdenerwowany, że wylał na mnie gorącą wodę. Myślał, że coś mi się stało, ale było okej, a nawet jeśli to wybaczyłabym mu, bo go kocham – napiłaś się kawy, a Jungwon zaczął krztusić się swoją wodą

– Kochasz? – spytał łapiąc oddech

– Kocham. Jest mi bliski, nawet bardzo. Ostatnio bardzo się do niego przywiązałam – odpowiedziałaś mu normalnie. Nie wiedziałaś czemu tak bardzo był zdziwiony twoimi słowami

– Czyli co? Już nie jest dla ciebie tylko przyjacielem? Co on takiego zrobił, że aż tak go pokochałaś? – dopytywał z niedowierzaniem na twarzy

– Po prostu jest przy mnie, martwi się. Jest dobry – uśmiechnęłaś się, patrząc na okno

– Chcesz z nim chodzić? Być jego dziewczyną? – kontynuował

– Nie... nie wiem. Dlaczego tak cię to interesuje? – rzuciłaś mu spojrzenie, które ci oddał

– Bo chcę wiedzieć na czym stoisz i jak mam cię traktować – odpowiedział

𝐌𝐀𝐓𝐄𝐒  𝘴𝘪𝘮 𝘫𝘢𝘦𝘺𝘶𝘯Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz