5. Pulchritudo

1.2K 28 3
                                    

Piękno

~ Czasami potrzeba smutku, aby poznać szczęście, hałasu, aby docenić ciszę i nieobecność, aby docenić obecność ~

Gdy wreszcie pojawiliśmy się przed salonem, pisnęłam z radości ciesząc się jak głupia bo to co zaraz będę robić było spełnieniem moich marzeń. Nie uszło uwadze Tylera, że szczerze się jak głupia bo tylko pokręcił z zażenowaniem głową. Nigdy jakoś bardzo nie przejmowałam się moim otoczeniem i uważałam że to co robię, robię dla siebie i nie obchodzi mnie to co mówią inni, a mówili mi wiele. Że taka osoba jak ja z wyglądu się nigdy nie zmieni, że nie będę chudsza ani pewniejsza siebie.

I co? Stałam się.

Kiedy w końcu wróciłam na ziemię przybrałam mój wcześniejszy wyraz twarzy z podstępnym uśmiechem.

- Czy mogę dowiedzieć się co ci strzeliło znowu do głowy - zapytał po dłuższej chwili ciszy patrząc się na mnie jak na idiotke.

- Ymmm nieważne- mruknęłam - Możesz jechać, wrócę autobusem, albo nie wrócę w ogóle pa .

- Nigdzie nie jadę , idę z tobą bo i tak mam tu sprawę do załatwienia - wysiadł z samochodu kiedy ja już zamykałam drzwi i ruszył za mną - I po drugie miałem cię pilnować to to kurwa zrobię .

- Tak.. zajebista kurwa opieka dzięki poradzę sobie bez niej. A zresztą jak chcesz -powiedziałam i weszłam do środka.

Studio było pomalowane całe na biało , z dodatkami w kolorze szarym. Przy wejściu na recepcji przywitał mnie młody i bardzo ładny chłopak, o brązowych włosach i promienistym uśmiechu.

- Cześć. W czym mogę pomóc - zapytał uśmiechnięty chłopak podając mi rękę.

- Cześć , przyszłam zrobić parę kolczyków i... tatuaż. Da się tak czy trzeba się umawiać ?

- Taka ładna dziewczyna jak ty nie musi się do nas umawiać- puścił mi oczko- zaczekaj tu na Sophie ona ci zrobi kolczyk, a później ja zajmę się tatuażem. - powiedział a w między czasie do salonu wszedł waćpan wyjebane w kosmos ego - Siema stary - powiedział witając się chłopak.

- Cześć, masz czas na zrobienie dziary jej i mi ? - zapytał Tyler

- Pewnie. Ta młoda , piękna dama będzie sobie robić kolczyki , a później tatuaż więc nie ma problemu- odparł patrząc  się na mnie.

- Tsa , panna diabeł wcielony w ludzką postać jeszcze przed dwiema godzinami skakała do mnie jak pchła na łańcuchu - odpowiedział Tyler

- Eee tam przesadzasz , chodź, masz już wzór?

Chłopak poklepał Tylera po plecach wskazując mu miejsce które zajął po to by kilka minut później z chłodnym wyrazem twarzy robić projekt .Chwilę jeszcze czekałam przed recepcją kiedy w końcu pojawiła się dziewczyna , która najprawdopodobniej miała mi zrobić kolczyki.

- Cześć jestem Sophie - uśmiechnęła się do mnie opalona dziewczyna .

- Cześć Holly- podałam jej rękę z śmiechem.

- A więc mów gdzie dzisiaj mogę ozdobić twoje ciało- powiedziała uśmiechając się.

- Właściwie to mam kilka miejsc i nie wiem na co się zdecydować na jedno - odpowiedziałam nieśmiało.

- Nie martw się możesz zrobić nawet 10 na raz.

- Nie no aż tyle nie - zaśmiałam się cicho - Npewno wiem ,że w pępku i zastanawiam się nad nosem i językiem- powiedziałam zamyślając się na chwilę.

Chłopak, który nauczył mnie żyćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz