9. Fortitudo

1.2K 28 6
                                    

Odwaga

~W chwili, kiedy zaczynasz zastanawiać się, czy kochasz kogoś, przestałeś go już kochać na zawsze~

Czasami w wolnej chwili myślę o tym wszystkim co mnie spotkało. I mogłabym jeszcze trzy lata temu wypierać się, że nie tęsknie za Jackobem i wmawiać sobie, że nie zależy mi na nim ale prawdą by było że kłamałabym w tamtym momencie. Wiem bo zauważyłam to po jego trzydniowej nieobecności. Już teraz za nim tęsknie i odliczam do jego przyjazdu. I szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie teraz jakby to wyglądało, gdybym tam siedziała sama. W małym domku, z pięknym ogrodem... ale za to bez Jack'a i przyjaciół jego i moich.

Kiedy po dość długim patrzeniu się w biały sufit zaczęły mnie plecy boleć i nudno mi się robić postanowiłam, że to pora wstać bo było około południa. Zaścieliłam łóżko i spojrzałam na telefon gdzie widniała wiadomość od mojego brata o tym, że sprawy w firmie się pokomplikowały i żebym przekazała Tylerowi, że wróci jutro .

Tak więc niewiele więcej myśląc ubrałam się w lekkie ciuchy ogarnęłam twarz, którą nawet dziś nie malowałam i skierowałam się na dół. Schodząc po schodach zauważyłam chłopaka który jak zwykle stał oparty o wyspę kuchenną. Ubrany był schludnie. Czarny podkoszulek dzisiaj skomponował z szarymi dresami i tego samego koloru laczkami. Zeszłam starając się tak nie gapić na chłopaka i skierowałam się do kuchni aby zrobić sobie koktajl truskawkowy na śniadanie.

- Chcesz koktajlu truskawkowego ?- zapytałam niechętnie, myjąc świeże, pachnące truskawki. Tyler usłyszawszy moje pytanie odwrócił się, spojrzał na mnie i na truskawki po czym delikatnie się uśmiechnął oczy zostawiając tak jak zawsze zimne, bez emocji i powiedział.

- Tak, zrób mi trochę tylko na końcu posłódź. Dziś jest tak gorąco, że nie myślę o niczym innym niż jebnięcie się do basenu i nic nie robienie- mówił podczas kiedy ja miksowałam truskawki z jogurtem. ( Jak nie zapomnę to wstawię w komentarzu przepis na taki koktajl. Dop. od Aut.). Dzisiaj miałam podobne plany tylko, że u mnie to wyglądało na zasadzie ,,muszę iść się opalić bo jestem blada jak ścierka w kuchni,,. Ostatnio przeglądając media społecznościowe  zauważyłam, że teraz większość dziewczyn jest równo opalona, chodzą z topami odkrywającymi ich płaski brzuch i spotykają się na imprezy, podczas gdy ja muszę siedzieć w domu z idiotą i czekając na nadchodzący piątek.

Kilka minut później napój był już gotowy a my z Tylerem właśnie go piliśmy siedząc w salonie i rozmawiając jak na razie bardzo spokojnie. Ale wszystko jest do swojego czasu, a czas ten skończył się kiedy w pewnym momencie zachciało mi się panicznie sikać.

- Idę do łazienki, zaraz wracam .

Pośpiesznym krokiem skierowałam się do łazienki ówcześnie rzucając telefon na kanapę. Załatwiłam swoje potrzeby i wyszłam z łazienki. Poszłam w kierunku salonu a kiedy ujrzałam, że chłopak trzyma i mój telefon i swój, poczułam jak krew mi zaczyna pulsować i od razu niewiele myśląc rzuciłam się na niego, co nic nie dało bo w końcu co może zrobić dziewczyna ważąca tyle co jackfruit. W myślach zadawałam sobie jednak pytanie jakim prawem on grzebie w moim telefonie skoro mam zabezpieczenie na odcisk palca. Zaczęliśmy szarpać nasze telefony tworząc różne dziwne i skomplikowane pozycje na kanapie kiedy doszliśmy do tego momentu kiedy zostałam wgnieciona w kanapę. Chłopak swoją nogę położył na moim brzuchu co skutecznie mnie zahamowało i przez co nie mogłam się ruszyć. I wtedy sobie przypomniałam.

Zostawiłam włączony telefon.

- Serio nie ładnie tak podpisywać ludzi w kontaktach ,,Pan wyjebane ego,,- To jestem, że niby ja?- zapytał rozbawiony.

Chłopak, który nauczył mnie żyćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz