29. Devotionis

196 5 0
                                    

Oddanie

,, Przyjaciół trzymaj blisko ale wrogów jeszcze bliżej ''

Dni stawały się co raz krótsze. Jeszcze tydzień temu o szesnastej, będąc z Jack'iem na koncercie Louisa Tomilsona poprzysięgłabym, że było wtedy jasno. A teraz ? A teraz chuj, nic nie widać jak idę do szkoły i nic nie widać wychodząc ze szkoły, a na dodatek, cały czas parują mi okulary.

Również od tygodnia codziennie wstaję i z wielką motywacją ruszam na siłownie, ponieważ zauważyłam ostatnio widoczne zmiany w moim wyglądzie oraz plus osiem kilo, co mnie przeraziło a jednocześnie cieszyło. Niepokój czułam ponieważ jako osoba, która przez kilka lat chorowała na anoreksje, dalej nie mogłam zaakceptować świadomości tego, że mogłabym ważyć więcej jak czterdzieści pięć kilogramów, ale dzięki temu, że przez ostatnie miesiące robiłam masę, mogę z czystym sercem zająć się teraz rzeźbą.

Dzisiaj jechaliśmy wszyscy do Seana, który organizował wieczorem imprezę dla swojego wąskiego gona przyjaciół. Wydaje mi się, że przez to miał na myśli chłopaków, ich partnerki oraz mnie i Sophie, które po prostu stanowiłyśmy wyjątek.

Wróciłam do domu w nieco zjebanym humorze, ponieważ zapytana na lekcji jak wygląda wiązanie w polisacharydzie, narysowałam jej to gówno na tablicy, a ona zamiast mnie normalnie poprawić gdzie zrobiłam błąd, przy całej klasie, otwarcie przyznała, że mój poziom wiedzy przewyższają niektóre pierwszaki. Kurwa no. Ze mną nie ma tak łatwo, więc wygarnęłam tej ścierce, że nie mam zamiaru pielęgnować tego przedmiotu, jak nie będę z niego pisać matury. I zaczęłyśmy się kłócić, co zakończyła wpisaniem mi pizdy z podpisem ,, widziałam ten środkowy palec w moim kierunku''.

Dzisiejszym dress code były postacie z monster high, co jeszcze bardziej mnie przybiło, bo nic nie miałam do ubrania. Ostatecznie postanowiłam się ubrać na Scarch Screem, ponieważ nie musiałam wiele robić z włosami. Zielony top i spódniczkę znalazłam w szafie, natomiast pasek podrąbałam Jack'owi bo jako jedyny nie miał tylko czarnych pasków. Po skończonej charakteryzacji twarzy i dwóch załamaniach nerwowych ( nie mogłam założyć soczewek ale się udało) zapięłam jedyne buty na tak wysokim obcasie które miałam i zeszłam na dół. Okazało się, że tym razem to jak czekałam na nich, nie oni na mnie dlatego zajęłam się sobą. Zwyczajnie przeglądałam instagrama, lajkując zdjęcia osobą, które znałam, dopóki na moim telefonie nie pojawiła się informacja o nowej wiadomości.

Od: Nieznane

'' Odbierz''

Patrzyłam się chwilę na telefon nie przypominając sobie, żeby ktoś do mnie dzwonił.

Do: Nieznane

'' Pierdol się ''

Od : Nieznane

'' Zadzwonię do ciebie za niedługo, masz odebrać ''

- Co jest kurwa? - pomyślałam, patrząc na ekran telefonu - Po co ktoś zapowiada mi, że będzie do mnie dzwonił. Pojebane.

Do : Nieznane

'' Typie po co się pierdolisz w tańcu? Po pierwsze nie znam cię więc pocałuj mnie w dupę, a po drugie jak chcesz dzwonić to kurde dzwoń a nie marnujesz mój czas bzdetami ''

Odłożyłam telefon, już więcej się nim nie przejmując, ponieważ mój wzrok spoczął na moim bracie, który schodził po schodach przebrany za rosyjską wersję Clawda Wolfa.

- I jak wyglądam ? - zapytał podchodząc do mnie.

- Założę się o kij bejsbolowy ciotki, że Mia będzie przebrana za Draculaure.

Chłopak, który nauczył mnie żyćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz