Wypoczynek
'' Czasami warto odpuścić ''
Siedziałyśmy właśnie w pokoju Mii, która kurczowo próbowała się skupić na spakowaniu odpowiednich ciuchów na nasz wyjazd od którego dzieliły nas godziny.
- Jezu, wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby moja siostra nie grzebała w moich rzeczach. I nie cierpię pakować się na ostatnią chwilę, a zawsze to robię, bo zawsze mam burdel w szafie - mówiła poddenerwowana Mia która o dwudziestej drugiej postanowiła nas do siebie wezwać abyśmy jej pomogły spakować się - Zaraz wypieprzę tą szmatę przez okno.
- Mówisz o swojej siostrze czy o tej bluzce - zapytałam patrząc z dywanu na moją przyjaciółkę która machała rękami w lewo i w prawo.
- Nawet mnie nie wkurwiaj - popatrzyła się na mnie morderczym wzrokiem - Bo zaraz nawet aparat nie będzie w stanie naprawić twoich ząbków. Nigdzie nie jadę.
Rzuciła się na swoje łóżko i zakryła twarz poduszką. Popatrzyłyśmy się na siebie z Sophie i wspólnie postanowiłyśmy spakować Mię. Nie było to łatwe ze względu na to, że jej ciuchy leżały dosłownie wszędzie ale nie zniechęciło nas to do dalszej pracy.
- Mia, żyjesz? - zapytała Sophie ale nie uzyskała odpowiedzi. Zamiast tego usłyszałyśmy ciche chrapanie, które utwierdziło nas w tym, że Mi śpi - Chyba musimy radzić sobie same. To wszystko ją przerosło.
- Damy radę, mam nawet plan działania. Najpierw wybieramy ciuchy i rzucamy je na fotel, później ty jej spakujesz resztę niezbędnych rzeczy, a ja zajmę się jej szafą i ogarnę ją, co ty na to?
- Zajebiście, do roboty.
Zadanie które postawiłyśmy sobie za cel okazało się nie być tak proste jak nam się wydawało. Każdy ciuch, który znalazł się w jej walizce został starannie oglądnięty i długo rozważany czy to jest na pewno ten ciuch. Następnie zabrałyśmy się za jej kosmetyczkę, do której włożyłyśmy jej najlepsze i najulubieńsze kosmetyki, których zawsze używa. Zbliżała się godzina druga trzydzieści kiedy razem z Sophie zasunęłyśmy walizkę Mii i sprzątnęłyśmy jej w szafie.
- Gratulacje, udało nam się, Sophie.
- Odwaliłyśmy kawał dobrej roboty więc idziemy?
- Trzeba jej jeszcze zostawić kartkę z wiadomością, że spakowałyśmy ją tak, żeby nie zaczęła panikować jak wstanie.
- Nieźle myślisz - chwyciła z jedną z kolorowych karteczek samoprzylepnych i długopis i podała je mnie.
,, Hejka!
Spakowałyśmy cię więc, spokojnie nie panikuj, zjedz sobie śniadanie i widzimy się pod szkołą.
PS. Nie wyrzucaj swojej siostry przez okno, nawet jeśli czasami jest szmatą :)
Holly&Sophie ''
- Co o tym sądzisz ? - zapytałam się podając jej kartkę.
- Lepiej być nie mogło, a teraz chodźmy już, przy dobrych wiatrach mamy zapewnione trzy godziny snu.
Wyszłyśmy z jej domu, po czym skierowałyśmy się do swoich samochodów wcześniej żegnając się.
Kiedy wróciłam do domu nie zastałam nikogo na dole więc skierowałam się do swojego pokoju, kiedy doszedł do mnie głos z pokoju Tylera. Był on niestety nie wyraźny więc nie byłam w stanie usłyszeć z kim rozmawia, dlatego podeszłam bliżej drzwi i usłyszałam.
- Cześć kropelko, ale masz piękny strój, szykujesz się na bal?
- Tak, pani w przedszkolu powiedziała że będziemy mieć za niedługo zabawę balową dlatego ja jestem już gotowa na nią.
CZYTASZ
Chłopak, który nauczył mnie żyć
Romance,, Byłeś głębiną do której wskoczyłam ,, ~ Pierwsza część trylogii - 𝑳𝒆𝒂𝒓𝒏𝒊𝒏𝒈 𝒕𝒐 𝒍𝒊𝒗𝒆 . ~Nie zezwalam na kopiowanie mojej książki. ~1🥇w rankingu,, brat,, -27.01.2023r ~1🥇w rankingu,, książka,, -05.02.2023r ~1🥇w rankingu,, summerlo...