Back for lovers

284 11 0
                                    


Weszłam do pokoju, położyłam się wygodnie na łóżku i zaczęłam rozmyślać nad tym co się dzisiaj wydarzyło, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi. Pewnie Negan przyszedł z przeprosinami.

- Proszę - odparłam cicho.

Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu do pokoji wszedł Ross. Od razu zerwałam się na równe nogi.

- Hej - odpowiedziałam nie pewnie.

- Cześć, mogę z tobą pogadać ? - zdziwiło mnie to pytanie, ledwo co się znaliśmy.

- Tak jasne - wskazałam na krzesło aby na nim usiadł.

- To co cię do mnie sprowadza? - zapytałam lekko zdezorientowana całą sytuacją.

- Organizuje dzisiaj wieczór u mnie i się zastanawiałem czy przypadkiem nie chciałbyś przyjść ? - uśmiechnął się szeroko.

Szczerze, byłam sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, zresztą ledwo się znaliśmy ale z drugiej strony nie miałam nic do stracenia. I tak nie planowałam nic specjalnego na wieczór.

- No spoko, a mogę wziąć kogoś ze sobą ? - zapytałam bo wolałam przyprowadzić jeszcze Hope.

- Jasne - uśmiechnął się szeroko, po czym udal się w kierunku drzwi.
- Bądź o 20 pod pokojem 216 - rzucił zamykając drzwiami.

Odruchowo spojrzałam na zegarek, została mi jeszcze godzina do 20, więc w sumie powinnam się wyrobić.

Weszłam do łazienki i na szybko zaczęłam ogarniać włosy i robić sobie lekki makijaż. Po około 10 minutach wybiegałam z pokoju i ruszyłam w stronę mieszkania Hope.

Wparowałam do niej bez pukania, dziewczyna ewidentnie wystraszona moim widokiem szybko wyskoczyła z łóżka.

- Idziesz ze mną do Rossa ? - zapytałam.

- No jasne - odpowiedziała z uśmiechem na ustach.
- Czekaj, czekaj Ross cię gdzieś zaprosił ? - odparła orientując się dopiero teraz o co ją zapytałam chwilę temu.

- Tak a teraz się zbieraj bo mamy tylko 20 minut.

Hope poszła do łazienki się ogarnąć a ja zaczęłam rozglądać się po kuchni w poszukiwaniu alkoholu, który byśmy mogły wziąć ze sobą.

- Czego szukasz? - zapytała.

- No jakiegoś piwa bo z pustymi rękoma nie wypada przychodzić.

Dziewczyna podeszła do mnie i otworzyła półkę znajdującą się nademną. Wyjęła z niej zgrzewkę piwa, którą podała mi do rąk.
Chwilę później wyszłyśmy.

Ross na szczęście nie mieszkał daleko od naszego piętra wiec po szybkim czasie znalazłyśmy się u niego pod pokojem.

- Dobra ty pukasz - odparła dziewczyna wypychając mnie bliżej drzwi.

- Nie ! Czemu ja ? - zaprotestowałam.

- Nie zgrywaj pięciolatka i pukaj ! - rozkazała śmiejąc się przy tym.

Powoli zapukałam do drzwi. Blondyn z ogromnym uśmiechem na ustach wpuścił nas do środka.

Jego pokój był równie duży jak pokój Negana. Wewnątrz stała kanapa ze stolikiem. Pod ścianą ogromne łóżko. W salonie mieściła się otwarta kuchnia a obok niej łazienka.

- Siadajcie - brunet wskazal na kanapę.

Wokół stolika siedziało już parę osób, z którymi mężczyzna zaczął mnie przedstawiać.

Hope znała tutaj każdego a ja jedynie z nich Simona, Arat i Dwight'a. Na szczęście po chwili dołączył też do nas Clark, więc poczułam się bardziej komfortowo.

Another Love / Negan Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz