Poranne promienie słońca padające wprost na moją twarz wybudziły mnie ze snu. Nagle poczułam czyjąś rękę obejmującą mój brzuch.Delikatnie odwróciłam swoją głowę i wtedy zauważyłam Negana leżącego obok mnie. Brunet dalej spał. Jego oddech był równomierny a włosy delikatnie rozczochrane.
Jego widok pobudził we mnie motyle w brzuchu, co było dosyć dziwnie bo od bardzo dawna nie czułam tak mocno tego uczucia.
Wtedy przypomniałam sobie wczorajsze wydarzenia. I fakt, że Negan spał przy mnie całą noc przekonywał mnie tylko o tym, że chciał tego dziecka. A to dawało mi większe szanse na zbudowanie tego co mieliśmy wcześniej.
- Dzień dobry - wyszeptał mężczyzna a jego usta uformowały się w szeroki uśmiech, którego tak bardzo mi brakowało.
- Hej - odparłam cicho i przeczesałam dłonią jego rozczochrane włosy. Na co ten zachichotał pod nosem.
- Jak się czujesz - zapytał zmartwionym tonem i usiadł na łóżku.
- Dobrze - posłałam mu pocieszające spojrzenie - Nie masz przypadkiem niczego dzisiaj do roboty ? - zapytałam, bo szczerze dziwiło mnie to, że Negan został ze mną i nie wyszedł wcześnie rano jak to miał w zwyczaju.
- Dzisiaj chcę zająć się tylko i wyłącznie tobą - odpowiedział i uśmiechnął się jeszcze szerzej niż wcześniej - Przebierz się a ja przygotuję śniadanie - brunet wstał z łóżka, ubrał na siebie swoje czarne spodnie i udał się do kuchni.
Dzisiaj postanowiłam ubrać się w jeansowe spodnie i jakiś t-shirt. Gdy wszystkie rzeczy wygrzebałam z szafy i się w nie ubrałam poszłam w stronę Negana znajdującego się w kuchni.
- Co gotujesz ? - zapytałam zaciekawiona.
- Naleśniki - odparł nie odwracając wzroku od patelni. Dopiero po kilku sekundach skupił swoje spojrzenie na mnie a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Mężczyzna w charakterystyczny sposób przygryzł swoją dolną wargę i dalej nie oderwał odemnie wzorku.
Czułam jak moją twarz pokrywają czerwone rumieńce a mój oddech stał się nierównomierny.
- Proszę - wyrwał mnie z zamyślenia jego głos. Brunet postawił na stole dwa naleśniki pokryte dżemem, które swoją drogą pachniały przepysznie.
Początkowo podczas jedzenia panowała cisza, którą tylko on odważył się przerwać.
- Kurwa zapomniałem... - odparł zamyślony. - Mam spotkanie za dwadzieścia minut, ale jak chcesz, to możesz pójść ze mną.
- Poczekam w pokoju - oznajmiłam. Po przyjeździe z Aleksandrii nie rozmawiałam dużo z Zbawcami. Czułam, że uważali mnie za wroga, dlatego wolałam przeczekać w pokoju.
- Jak chcesz - odparł obojętnie i w ciszy dokończyliśmy jedzenie.
*****
Dochodziła pora obiadowa. Szłam korytarzem w stronę sali konferencyjnej do której Negan kazał mi się udać po jego spotkaniu.
Słysząc rozmowy z drugiej strony drzwi, postanowiłam, że poczekam dopóki ķażdy opuści salę. Raptem po kilku chwilach drzwi otworzyły się a z nich wyszedł Simon. Widząc mnie uśmiechnął się szeroko co wzbudziło moje podejrzenia.
- Gratuluję !- wykrzyknął głośno i schował mnie w mocnym uścisku. Ja lekko zdezorientowana popatrzyłam na niego podejrzliwie.
- Skąd ty to wiesz ? - zapytałam lekko przerażona.
CZYTASZ
Another Love / Negan
AdventureAlice miała zacząć nowy rozdział w życiu, lecz epidemia zombie zmieniła wszystko. Musiała porzucić swojego narzeczonego i zacząć nauczyć się żyć w nowym świecie. Czy los będzie chciał, żeby spotkała go ponownie ? Jak się potoczą jej losy? UWAGA poj...