Z powrotem pociągnąłem go do delikatnego pocałunku, naprawdę będąc jakiś chciwy ust młodszego. Ten tylko złapał moje ręce, dając nad moją głowę i uśmiechnął się, odsuwając się odrobinę. Gdy spróbowałem ruszyć rękami, ten tylko wzmocnił trochę uścisk, sprawiając, że nawet moje uszy zrobiły się czerwone.
- Naprawdę, aż tak bardzo nie możesz się oprzeć? Myślisz, że zrobię cokolwiek, co będziesz chciał? - zapytał, nawet się nie uśmiechając już. Zjechał tylko ustami na moją szyję, składając na niej pojedyncze pocałunki. Raz na jakiś czas tylko zostawił na mojej skórze ślad swoich zębów, śmiejąc się, że nie zrobi mi malinki, bo "nie zasłużyłem".
- Seungmin'aaaaaaah~ - przeciągnąłem, czując się dość dziwnie, gdy nie mogłem ruszyć rękami. Czemu to się wydaje takie fajne, kiedy nie powinno? Co ten człowiek ze mną robi? Czy to jest legalne? Od kiedy ja się przejmuje tym, co jest legalne, a co nie?
- Hmmm? - mruknął tylko cicho, nadal podgryzając moją szyję. W jakiś sposób to sprawiało, że dreszcze przechodziły po całym moim ciele.
- Jesteś okropny. - fuknąłem cicho. To oczywiste, że nie miałem zamiaru się ruszyć, nie chcąc mu przerywać, bo nieraz zmusić chłopaka do czegoś więcej, to jak kłócić się z aniołem o robienie czegoś złego.
- Ah tak? Okropny? Czy ty siebie słyszysz? To ty tu jęczysz, jakbyś chciał czegoś więcej. - chłopak w końcu odsunął się, ale tylko po to, aby spojrzeć mi w oczy i się zaśmiać, a później wrócić do swojego wcześniejszego zajęcia.
To wcale nie tak, że nieraz samo mi się wymsknie, że chce, aby ten dał mi więcej. On po prostu... Ma na mnie zły wpływ. Ja naprawdę jestem grzeczny.. Czasami. No dobra, być może coraz rzadziej ostatnio, ale to nie moja wina. Po prostu Seungmin jest taki, że sam mnie przyciąga do siebie kilkoma słowami, puszczając mi oczko.
Młodszy zbyt długo nie mógł poświęcać uwagi tylko mi, bo do pokoju przybiegł Yuki, czyli biały i puchaty psiak, którego młodszy wziął ze schroniska. Co prawda Yuki miał już kilka lat z tego, co Seungmin dowiedział się w schronisku. Psiak był naprawdę wdzięczny za to, że dostał nowy dom, dlatego z chęcią spędzał z nami czas.
- Yuki, dlaczego teraz? - zapytał załamany blondyn, widząc jaki zadowolony jest zwierzak, kładąc się między nami, chcąc jak najwięcej naszej uwagi.
Psiak tylko szczeknął przedrzeźniając się z chłopakiem, a ja leżałem obok, patrząc na nich, będąc aż dumny, a uśmiech sam wkradał mi się na twarz. W końcu mam to, czego pragnąłem przez naprawdę długi czas. I pomyśleć, że wystarczyło wpaść na kogoś i spaść z tą osobą ze schodów, żeby powstał tak cudowny związek, w którym pojawiło się miejsce nawet dla psiaka, który pełen energii spędzał z nami jak najwięcej czasu.
Kocham Seungmin'a całym sercem, a on kocha mnie równie mocno, o ile nawet nie mocniej.
THE END
------------------
Także powiem tak..
Było cudownie mi pisać tą książkę.
Jestem z niej naprawdę dumna, chociaż kilka razy zjebałam z nie wstawianiem rozdziałów, 2 razy aż po dwa miesiące i to był dla mnie powód do załamania, ale nie miałam po prostu czasu. Nowa szkoła w dużym mieście i wiele nauki oraz innych obowiązków, sprawiło, że nieraz naprawdę o tym zapomniałam.
Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe za bardzo i jednak nadal będziecie ze mną.
A także to też jest prezent(?) na moje kolejne urodziny. Tak jak zrobiłam to rok temu, a także dwa lata temu, mam zamiar zacząć kolejną książkę.
Nie wiem o czym będzie, ale mam nadzieję, że będzie interesująca i będziecie razem ze mną spędzać w ten sposób czas.I jeśli mam być szczera
KOCHAM CZYTAC KOMENTARZE
Nieważne czy miłe czy wredne czy jakieś tam inne
Po prostu czytanie komentarzy sprawia, że czuje sie szczęśliwa i że to co pisze w rozdziałach daje wam jakieś emocje do odczucia.
Także noKOCHAM WAS, MOI PARAFIANIE KOCHANI
nie wiem co bym bez was zrobiłaZAPRASZAM TAKŻE NA NOWĄ KSIĄŻKĘ
❤️~
CZYTASZ
My Universe || SeungJin
Fanfiction- Hmmm? - mruknął tylko cicho, nadal podgryzając moją szyję. - Jesteś okropny. - fuknąłem cicho. ~~~~~~ Początek: 04.02.21 Koniec: 04.02.22