My Universe || SeungJin

23.

Kilka dni później ja i Seungmin mogliśmy wrócić do domu. Han ani razu nie przyszedł do mnie po kłótni, a Yuna była kilka razy, przynosząc jakieś ciasteczka. Jisung z nią zerwał jak gdyby nigdy nic. Powiedział jej, "że jest głupią szmatą i niech wypierdala ze mną żreć storczyki". Yuna przez dwa albo trzy dni chodziła smutna, bo ona naprawdę go kochała. Potem stwierdziła, że nie będzie traciła swojej młodości na kogoś takiego jak Han i odpuściła, mówiąc, że narazie nikogo nie chce. I bardzo dobrze. Nawet ja sam przy Seungmin'ie nie czuję potrzeby spędzania czasu z Jisung'iem.

- Hyunjin, nie uciekaj znowu nigdzie tak daleko, bo znowu wejdziesz nie do tej klasy. - zaśmiała się blondynka ciągnąc mnie lekko za rękę. Za dużo ostatnio myślę, ale dzięki temu, nie patrzę na innych.

- Daj spokój. To było dawno i nie prawda. - burknąłem, spacerując korytarzem z młodszą. Nadal się z nią przyjaźnie i czekam, aż ktoś znowu powie, że nie istnieje przyjaźń damsko-męska.

- No spójrz tylko. Czy to nie nasz słodki Han Jisung i Lee Minho? Najpopularniejsza para w szkole? - prychnęła śmiechem dziewczyna, widząc jak na drugim końcu korytarza jej były obściskuje się z tym lalusiem.

- A podobno to ja jestem chłopakiem Minho. - zaśmiałem się głośno, widząc jak wspomniany chłopak zerka w moją stronę. Ciekawe to jest. Powiedział, że jestem jego chłopakiem, a potem na korytarzu w szpitalu całował się z Han'em.

- Jak ty jesteś jego chłopakiem, to ja jestem najładniejsza w szkole. - powiedziała, patrząc na Jisung'a, który zamyślony wpatrywał się w nią.

Han też się zmienił. Ubiera się w markowe ubrania i bardzo pod kolor. Nic nie ma prawa nie pasować. A najgorsze jest to, że ubiera się pod kolory Minho. To wygląda bynajmniej źle i no nie podoba mi się. Jisung ostatnio cały czas patrzy na mnie i Yune, jakby czegoś od nas chciał, a my jak tylko się da, nawet nie patrzymy w jego stronę. Niech nie myśli, że tęsknimy za nim. Sam jest sobie winien.