Spodziewałem się każdego. Naprawdę każdego, nawet zjaranego Han'a, albo mojego starego, który po piętnastu latach wrócił z mlekiem, ale nie jego. Jego oczy były tak wystraszone, a skóra blada jak kreda. Włosy rozrzucone na każdą stronę, a ubranie w kilku miejscach naciągnięte. Boże, co się stało?
- Seungmin? Co się stało? - zapytałem, ciągnąc go do domu, bo widać było, że bał się być na zewnątrz.
Trzymałem jego dłoń cały czas. Nie chciałem go puszczać. Jego dłonie były tak zimne, że nie wiedziałem, czy na pewno on je czuje. Jego ciało drżało, a zakłopotany wzrok skierowany był na mnie.
- J-ja.. O-ona i mów-wiła.. K-katastro- - uciął zacinając się ciągle i rozejrzał się dookoła, jakby bał się nadal czegoś.
- Seungmin, jaka ona? Co się dzieje? - patrzyłem na niego. Jestem pijany trochę, ale rozumiem powagę sytuacji i nie będę się śmiał, bo młodszy nie wygląda na takiego z któremu teraz do śmiechu.
- M-moge zostać u ciebie? - zapytał cicho i sam zacisnął bardziej dłoń na tej mojej. Skinąłem głową i pociągnąłem go do swojego pokoju.
Yuna na szczęście zasnęła, więc tylko przykryłem ją kołdrą i poszedłem z młodszym do sypialni rodziców.
- Nigdy więcej, nie wyjdę z domu o tak późnej porze. Ludzie są straszni. - powiedział cicho, siadając na łóżku.
- Jakaś babcia z ulicy chciała cię zaczarować? - zapytałem, kładąc się obok. Alkohol, dzięki, że jestem przez ciebie śmielszy. Oby mi tylko nie odwaliło za mocno.
- A żebyś wiedział. Powiedziała, że przejedzie mnie auto i chwilę później ktoś na mnie trąbił. - westchnął cicho i odwrócił się w moją stronę. Na szczęście miałem na sobie teraz dresy do spania, więc nie pomyśli, że jestem debilem.
- Wszystkie babcie są straszne. - aż mnie dreszcze przeszły, jak o tym pomyślałem. Mnie na szczęście nikt nie czaruje, bo nikt mnie nie lubi.
Gadałem chwilę z młodszym, dopóki ten nie położył się obok mnie. Jego bliskość jest taka przyjemna nawet jeśli tylko leży obok. Czuje się przy nim tak dobrze. Mógłby ze mną zostać na zawsze.
CZYTASZ
My Universe || SeungJin
Fanfiction- Hmmm? - mruknął tylko cicho, nadal podgryzając moją szyję. - Jesteś okropny. - fuknąłem cicho. ~~~~~~ Początek: 04.02.21 Koniec: 04.02.22