Pov: Y/N
Obudziłam się o 4.00 nad ranem z powodu koszmaru, był zbyt realistyczny i nadal o nim myślałam chciało mi się płakać a nie chciałam nikogo budzić więc wyszłam z kocem na podwórko skuililam się w kulkę przykrywając się kocem i po prostu płakałam. Płakałam tak chyba przez godzinę aż w końcu nie przyszedł Kevin. DLACZEGO MUSIAŁ TO BYĆ ON A NIE NP.ALEX ALBO KTOKOLWIEK INNY TYLKO NIE ON
Kevin- mówiłem że ci z nim nie wyjdzie, po prostu wróć do mnie
Ty- PO PIERWSZE NIE PŁACZĘ PRZEZ ALEXA, PO DRUGIE NIE JESTEŚMY RAZEM, PO TRZECIE NIE WRÓCĘ DO CIEBIE, OSZALAŁEŚ?!
Kevin- ALE JA CIĘ KOCHAM!
Ty- KOCHASZ MNIE?! MOJE KONTO BANKOWE?! CZY TE W SOCIAL MEDIACH?!
Kevin- CIEBIE
Ty- myślisz że się na to nabiorę?
Kevin- PO PROSTU DO MNIE WRÓĆ
Wtedy chwycił mój nadgarstek i ścisnął próbowałam się uwolnić ale ten przyparł mnie do ściany, nie mogłam nic zrobić zaczęłam płakać nie mogłam wydusić z siebie słowa. Kevin uderzył mnie w twarz
Kevin- albo do mnie wrócisz albo będzie gorzej
Powiedział to rzucając mną na ziemię i wyciągając nożyk nie był duży ale ostry
Kevin- to jak wrócisz do mnie czy chcesz pożegnać się ze swoim wyglądem?
Alex- a może ty się odwalisz a ja i moi koledzy nie zrobimy ci krzywdy
Kevin- teraz będziesz się bronił kolegami?
Powiedział to i zamilkł kiedy zobaczył Alexa Willa, Dreama i Ranboo za jego plecami, Kevin nie jest zbyt wysoki ani umięśniony, przestraszył się i uciekł
Alex- nic ci nie jest?
Ty- nie zdążył nic zrobić, skąd wiedziałeś?
Wilbur- w sumie to ja obudziłem się trochę wcześniej i usłyszałem krzyki, jak zobaczyłem co się dzieje poszedłem po Alexa, Dreama i Ranboo a resztę już znasz
Ty- jasne, dziękuję i przepraszam za kłopot
Wilbur- nie przejmuj się, ale mam pytanie dlaczego tego nie zgłosisz na policję?
Ty- zgłaszałam to na policję ale Tatuś Kevina jest komendantem policji, więc cokolwiek bym nie zrobiła jedno słowo Kevina i sprawy nie ma, mam tyle szczęścia że ilekroć razy prosił by swojego ojca o aresztowanie mnie on mu odmawia.
Dream- rozwydrzony Bachor
Ranboo- tyle dobrego że przynajmniej nie może cię aresztować
Alex- typ powinien iść na leczenie
Wilbur- jego Ojciec też
Ty- wracajmy już może do środka
Alex- chodź do nas zrobimy jedzenie
Ty- ok tylko napiszę dziewczyną żeby się nie martwiły
Alex- jasne
Pov: Alex
Nadal byłem poddenerwowany bolała mnie myśl że osobie która jest tak blisko mnie mogło się coś stać, do tego cały czas była narażona na niebezpieczeństwo, nie umiałem pozbyć się tej myśli z głowy ale udało mi się chwilowo zapomnieć i zająć się rozmową którą prowadziliśmy podczas gotowania śniadania dla wszystkich. Przygotowaliśmy naleśniki i herbatę oraz czekaliśmy aż inni się obudzą i przyjdą a w międzyczasie rozmawialiśmy na temat tego co się stało i jak temu zapobiec
Dream- może zainstaluj kamery wtedy będziesz miała dowód i nie będą mogli odmówić podjęcia się sprawy
Wilbur- to jest dobry pomysł
Ty- dziś w wolnej chwili pójdę kupić kamery czy coś
Alex- pomogę ci je zamontować
Ranboo- też pomogę
Ty- dziękuję jeszcze raz, mam nadzieję, że to podziała i w końcu przestanie mnie nękać
Alex- miło by było
Ty- prawda
Niki- Hejcia! Przyszłam na śniadanie bo pisałaś że już jest
Ty- jest tutaj weź sobie
Niki- dzięki
Ty- dziewczyny nie przyjdą?
Niki- jeszcze śpią, jest dopiero 6.30
Ty- faktycznie, przyzwyczaiłam się, że budzę się o 9.00 lub 8.00
Niki- nieźle, a te Naleśniki są pyszne
Alex- dzięki
Niki- ty gotowałeś? Myślałam że Y/N
Alex- ona nie ma pojęcia jak zrobić Naleśniki, jedyne danie jakie nauczyła się robić to zupka chińska albo Tosty z Oliwą
Ty- UMIEM ZAGOTOWAĆ MAKARON
Ranboo- normalnie do Hell's kitchen cię zgłosimy
Ty- shhhh, Cichaj przynajmniej coś
Wilbur- w sumie ja też nie za bardzo gotuje, ALE I TAK UMIEM ZROBIĆ WIĘCEJ NIŻ TY
Dream- powiem jedno, ja się nie wypowiem
Alex- ale jedna rzecz jest pewna, NIKT NIE POBIJE JEJ W JEDZENIU OSTRYCH RZECZY
Ty- czy ja wiem?
Wilbur- powiedz to Tommiemu to ją na pojedynek wyzwie, śmiesznie będzie
Dream- poczekajmy aż się obudzą wszyscy
Alex- Zawody się szykują to chodźmy do sklepu po papryczki ostre sosy i mleko
Dream- dobry pomysł
Wilbur- to chodźmy
_______________________________
697 słów
Trzeci rozdział jednego dnia bo zasnąć nie mogę miłego dnia/nocy
PIJ WODĘ SMARKU👺👺
CZYTASZ
Old Friends //Quackity X reader//Pl
Romancekto by pomyślał że jeden spacer tyle zmienia... Książka nie zawiera żadnych scen 18+ ewentualnie krew lub próba samobójstwa ale żadnych scen "gorących" nie ma ( pocałunki są )