32 Kozy życiem

77 4 2
                                    


Pov: Y/N

Alex- ZIELONE COŚ

Ty- ALEX NIE, BŁAGAM. CHODŹMY TAM GDZIE MAMY IŚĆ

Wilbur- GRAMY JUŻ 5 GODZIN BŁAGAM WAS

Tubbo- AAaAaaaAAAa

Ty- Tubbo WTF

Alex- CO TO BYŁO?

zaczęliśmy się śmiać i w końcu poszliśmy skończyć zadania. Robiliśmy je jeszcze przez 3 godziny i w końcu skończyliśmy grać i pożegnaliśmy się z chatem.

Ty- Ja chcę kozę

Alex- o czym ty pierdolisz?

Ty- JA CHCĘ KOZĘ

Alex- ŻEBY NAS POŁAMAŁA I ZNISZCZYŁA ŚWIAT JAK W TEJ GRZE?

Ty- Kozy życiem.

Alex- możemy pojechać na farmę z kozami

Ty- TAAAAK

Alex- będzie z tego fajny vlog w sumie. Zaprosimy jeszcze kogoś i będzie git.

Ty- ale najpierw, chciałabym gdzieś z tobą pójść. Dawno nigdzie razem nie byliśmy. Chcę z tobą iść się wybawić to klubu czy gdzieś.

Alex- z chęcią, ale kiedy?

Ty- może w piątek?

Alex- mi pasuję

Ty- cieszę się.

Uśmiechnęłam się lekko a potem postanowiliśmy chwilę odpocząć.
Położyłam się na łóżku i po chwili dołączył do mnie Alex, który wtulił swoją głowę w moją klatkę piersiową i objął w talii, wplotłam swoją rękę w jego włosy i je głaskałam dopóki nie zasnęliśmy.

Rano (12.30) obudziły mnie krzyki... Tommiego..?

Tommy- NO HALO, OBUDŹ SIĘ!
ALEX TWOJA DZIESCZYNA NIE ŻYJE!!!

Alex- TOMMY DAJ JEJ SPAĆ

Tommy- JEST JUŻ 12.30 ILE MOŻNA?

Ty- Ile mi się podoba rybo.

Tommy- RYBO??

Ty- właśnie, ALEX TOMMY SIĘ UDUSI ZARAZ, PO ZA WODĄ JEST!!

Alex- JUŻ IDĘ!!

Tommy- ZNOWU??

Ty- Tommy zachowaj powietrze, bo się udusisz

Tommy- NIE JESTEM RYBĄ

Ty- udowodnij.

Tommy- eh- JAK??

Ty- nie wiem.

W tym momencie Alex wbiegł do pokoju z kubkiem wody i oblał Tommiego. Wtedy też zauważyłam, że kręci vloga.

Ty- będziesz miał ciekawy materiał

Tommy- HA HA bardzo śmieszne

Ty- Mnie to śmieszy

Tommy- trudno, gdzie idziemy później?

Ty- tej a ty się nie zagalopowałeś zbytnio? Mówiłeś komuś z nas, że tu będziesz?

Tommy- eee no wczoraj

Ty- aha, fajnie. No dobra zobaczymy ale dziś udzielam korepetycji

Tommy- serio?

Ty- no, mam taki jakby dług u mamy tej dziewczynki, więc wiesz

Tommy- zasłużyliście się?

Ty- nie pieniężnie. Po prostu jej mama nam pomoże z jedną sprawą, a ja pomogę jej córce, która chcę się nauczyć programować gry.

Tommy- jesteś z wykształcenia Technik-Informatyk?

Ty- (odpowiedź zależna od was)/ nie jestem Biol-Chem, ale moje hobby to było programowanie

Tommy- ciekawie.

Ty- O której miała przyjść Coleen?

Alex- 15.30 chyba

Ty- dobra, jedliście już?

Tommy- tak, ale jest porcja dla ciebie jeszcze

Ty- ok ok, a co dokładnie mam zjeść?

Tommy- jedzenie

Ty- to znaczy?

Alex- substancja lub produkt przetworzony, częściowo przetworzony lub nieprzetworzony, przeznaczony lub nadający się do spożycia przez ludzi.

Ty- KURWA JAKIE JEDZENIE, WIEM ŻE JADALNE ALE JAKIE

Alex- HAHAHA JUŻ JUŻ, NIE DENERWUJ SIĘ TAK

Ty- nie no wstanę i ci jebne

Alex- O chuj, dobra naleśniki masz

Ty- OOO dzięki

Dałam Alexowi buziaka w policzek i poszłam jeść.
Po jedzeniu chwilę siedzieliśmy a potem przyszła Coleen.

Coleen- CZEKAJ.. TOMMY????

Tommy- o kurde, młoda nas zna?

Ty- tak, Tommy COLEEN nas zna

Tommy- wy się nie martwicie?

Ty- nie, jej mama to policjantka więc wie jakie są konsekwencje z udostępniana takich adresów, plus to my wynajmujemy I'm mieszkanie.

Tommy- a, no to ok, miłego uczenia się!

Ty- dzięki! Dobra, chodź Coleen

Poszliśmy do mojego komputera a Coleen wyjęła swój laptop i zaczęłam tłumaczyć jej podstawy, była u mnie przez półtorej godziny, a potem poszła do domu. Była już 17.00.

Ty- To co teraz?

Tommy- dobrze, że pytasz. Myśleliśmy aby iść teraz coś zjeść. A jutro ma dojechać do nas Tubbo i Wilbur, więc nagramy jakiegoś vloga.

Ty- EJ mam pomysł

Tommy- jaki?

Ty- bo, ostatnio sobie z nimi graliśmy w goat Simulator 3 co nie? A ja bardzo lubię kozy. I tak se myślę, chodźmy na farmę z kozami czy coś takiego.

Tommy- a to już się kiedyś nie działo?

Ty- ale to była joga, a ja mówię o całej farmie, w sensie kozy, owce, pawie, kury, osły

Tommy i Alex- PAWIE??

Ty- no na wsi w Polsce na przykład jest pełno pawi

Alex- od kiedy ty wiesz co w Polsce jest

Ty- byłam tam parę razy, do rodziny od strony.. Ojca

Alex- a... Ok, tyle mi wystarczy

Ty- spoko

Tommy- czemu jest teraz tak niezręcznie

Ty- nie ważne, chodźmy się szykować do wyjścia.

Alex- dobry pomysł.

Po uszykowaniu się wyszliśmy do jakiejś pizzeri, i podchodziliśmy chwilę na mieście, po powrocie pokazaliśmy Tommiemu gdzie będzie spał i poszliśmy spać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

739 słów

Na serio powracam hshs. Nie no a tak na serio to nie wiem na ile bo aktualnie po raz 3 w przeciągu 2 miesięcy moje kolano zrobiło 360 obrót i dosłownie leżę w łóżku bo rzepka z kolana mi wypadła, ale jak wrócę to mogę mieć zaległości i nie wiem jak długo uda mi się systematycznie pisać. Co nie znaczy, że się poddaję i robię kolejną przerwę!!!

Miłego dnia/nocy

Old Friends //Quackity X reader//PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz