29 Nowy lokator

138 11 11
                                    

Pov: Ty

Obudziłam się na podłodze z Alexem, dokładniej wtulona w niego. Sprawdziłam powiadomienia i już mielony zgłoszenie, nie spodziewałam się tego tak szybko ale ok. Spotkanie miało się odbyć jutro o 15.00 widać szybko potrzebowali mieszkania. Spojrzałam na zegarek i była jakaś 10.00 więc go obudziłam aby zacząć się ogarniać i posprzątać mieszkanie które będziemy wynajmować.

Ty- Alex..ALEX KURWA TELETUBISIE CIE WYRUHAJĄ JAK SIĘ NIE OBUDZISZ, PAPA SMERF SIĘ DOŁĄCZY A GARGAMEL BĘDZIE NAGRYWAŁ

Alex- skąd ty bierzesz na to pomysły...

Ty- moja wyobraźnia nie zna granic.

Alex- po co mnie budzisz

Ty- mamy chętnego do wynajmowania mieszkania, chcę się spotkać o 15.00 dziś

Alex- dobra to zjedzmy coś j chodźmy sprzątać

Ty- zrób śniadanie

Alex- AHA?

Ty- proszę?

Alex- dobra, co chcesz

Ty- jedzenie

Alex- wymyślę coś..

Alex poszedł robić śniadanie, a ja po prostu poszłam zacząć sprzątać, nie było tego dużo ale, wszędzie był kurz.
Po paru minutach Alex przyszedł z śniadaniem.

Alex- smacznego

Ty- nawzajem

Uśmiechnęłam się do niego, a chłopak odwzajemnił uśmiech i zaczęliśmy jeść. Po zjedzeniu znowu do sprzątania a potem po prostu się przebrać na spotkanie.
Była 14.45 co znaczyło że za parę minut będzie tu osoba która chciała wynajmować u nas mieszkanie. Kiedy przyjechali Alex zajął się całym oprowadzaniem a ja zauważyłam jakąś 12/14 letnią dziewczynę, która dopiero co wyszła z Auta, podeszłam do niej bo wyglądała na smutną, gdy mnie zobaczyła jej oczy się powiększyły a ona zaczęła się uśmiechać

??- O MÓJ BOŻE

Ty- Coś się stało? Wyglądałaś na smutną

??- muszę zostawić wszystkich znajomych, bo matka zmienia pracę...

Ty- hmmm, rozumiem ale tutaj też pewnie znajdziesz sobie znajomych

??- szczerze to teraz się cieszę, oglądam was od dawna i chciałam was spotkać a teraz, dosłownie będę mieszkać obok was

Ty- tak? Cieszę się, tylko proszę nie udostępniaj naszego adresu

??- nie no jasne, szanuje waszą prywatność. Wogule jestem Coleen

Ty- miło poznać, Alex i twoja mama wracają.

Coleen- ciekawe czy się przeprowadzamy

Matka Coleen- tak, przeprowadzamy. Nie znajdę nic lepszego a to spokojna okolica

Alex- to ja pójdę po umowę i możemy dokonać transakcji

Matka Coleen- dobrze

Alex i ja poszliśmy po dokumenty, a ja byłam zadowolona że Coleen polepszył się humor.

Alex- co taka uśmiechnięta?

Ty- polepszyłam tej dziewczynie humor chyba, wiesz?

Alex- to dobrze, ogarniesz ogłoszenie? Żeby było widać że już sprzedane

Ty- wiem spoko, ogarnę

Wróciliśmy z papierami, wszystko było git dostali Klucz.
Myślałam że wszystko się ułoży i będzie fajnie, ale się pospieszyłam, Alex załatwiał jeszcze jakieś formalności czy coś a ja poszłam już zaktualizować ogłoszenie. I właśnie wtedy kiedy się od niego oddaliłam coś a raczej ktoś pociągnął mnie za rękę. Odwróciłam się i była to osoba, która myślałam że już da sobie spokój jednak jak widać nie dała.

Kevin- myślisz, że ot tak sobie zapomnę?

Ty- czego znowu chcesz?

Kevin- nic się nie zmieniło od ostatniego spotkania chcę tylko ciebie

Ty- nie mnie, tylko albo popularności albo kasy. Sory ale nie. Daj se spokój

Kevin- Nie mogę, ciągle o tobie myślę

Ty- to przestań, nie wrócę do ciebie popełniłam już ten błąd i nie wyszło to na dobre, odwal się

Kevin- błagam cię.. WRÓĆ DO MNIE NA CO CI TEN DUREŃ

Kevin klęknął na kolana i zaczął mnie błagać a ja coraz bardziej robiłam się poirytowana.

Ty- daj. Sobie. Spokój. Posłuchaj kocham Alexa i nic tego nie zmieni, ty mnie skrzywdziłeś i dążysz aby to powtórzyć, to jest chore idź na terapię czy coś.

Kevin- Niepotrzebne mi terapie, tylko ciebie potrzebuje

Ty- nie potrzebujesz, jeszcze niedawno mówiłeś że to ja potrzebuję ciebie, naprawdę nie mam siły dziś się kłucić, po prostu odejdź.

Kevin- .... Wrócę tu po ciebie

Ty- idź, idź i niech cię auto potrąci może (bez obrazy do jakiś Kevinów XD)

Typo odszedł ale wiedziałam że albo coś go faktycznie potrąci lub ktoś go napadnie i zabije, albo naprawdę tu wróci i jeszcze będzie próbował mnie uprowadzić. Jest to trochę głupie ale jego mózg jest głupi więc wszystkiego się można spodziewać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

656 słów

W KOŃCU JEST WOOO, nie wiem czy mam pomysł czy nie ale postaram się wstawiać coraz częściej rozdziały :)

Old Friends //Quackity X reader//PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz