21 podwójne przeziębienie

175 13 2
                                    

Time skip: 3.00 w nocy

Pov: Ty

Obudziłam się leżąc przy wtulonym we mnie chłopaku. Źle się czułam, ale najpierw chciałam zobaczyć czy z Alexem wszytko ok. Wstałam powoli z łóżka i poszłam po termometr. Jak wróciłam Alex siedział na łóżku, z pytającą miną.

Ty- trzeba ci temperaturę zmierzyć

Alex- spoko, wszytko ok? Trzęsą ci się ręce

Ty- nie to nic, możliwe, że się zaraziłam

Alex- chodź tu, tobie też trzeba zmierzyć temperaturę

Ty- już idę

Usiadłam obok niego na łóżko i zaczęłam mierzyć mu temperaturę, miał 37 stopni czyli nie tak źle. Gorzej było ze mną, miałam jakieś 39 stopni chodź nie zauważyłam.

Alex- dobra, koniec teraz ty bierzesz leki i idziesz spać jutro ja się tobą zajmuję

Ty- to nic jutro zapewne będzie mi lepiej, nie przejmuj się od-

Alex- nie, ty odpoczywaj ja się wszystkim zajmę, koniec kropka

Ty- ale-

Alex- żadnych "ale". Jutro ja się tobą zajmuję koniec kropka

Ty- niech będzie...

Poszliśmy spać wtuleni w siebie, chodź mnie cały czas męczyło sumienie.

Time skip: rano

Pov:Alex

Obudziłem się o 9.00, pierwsze co zrobiłem to było sprawdzenie temperatury Y/N. Pomimo jej zapewniania nadal miała wysoką gorączkę. Przygotowałem jej śniadanie i leki, po czym ją delikatnie obudziłem.

Alex- Y/N wstawaj

Ty- już...czekaj..ty miałeś odp-

Alex- dzisiaj ty odpoczywasz zaraz wezmę leki ale teraz zjedzmy śniadanie

Ty- ale potem masz odpocząć

Alex- odpocznę sobie razem z tobą, o to się nie martw

Ty- napewno? Jeśli chcesz mog-

Alex- idź spać zaraz do ciebie dołączę ok?

Ty- dobra...

Y/N poszła z powrotem spać a ja za chwilę miałem do niej dołączyć, ale jeszcze chciałem pójść po więcej leków, bo już nie mieliśmy a dziewczyna mocno się rozchorowała, miałem tylko nadzieję, że nic się nie stanie dopóki nie wrócę. Ubrałem buty i wyszedłem zostawiając kartkę przy łóżku dziewczyny.

Pov: Ty

Obudził mnie dźwięk zamykających się drzwi, zobaczyłam że nie ma ze mną bruneta, zauważyłam też kartkę przy moim łóżku na której napisane było, że Alex wyszedł po leki bo już zabrakło. Nadal nie czułam się dobrze i chciałam zrobić sobie herbatę żeby się ogrzać czy coś. Na początku jeszcze chwilę leżałam aż w końcu nie wytrzymałam i musiałam wstać. Ledwo co wstałam, zaczęło mi się kręcić w głowie a ręce mi się trzęsły, nie przeszkodziło mi to i doczołgałam się do kuchni i wstawiłam wodę na herbatę. Kiedy się zagotowała wzięłam pierwszy lepszy worek z herbatą i zalałam go. Czekałam chyba piętnaście minut aby herbata była dobra do picia. Po kilku minutach siedzenia i picia postanowiłam wrócić do łóżka, nadal kręciło mi się w głowie, oraz byłoi strasznie zimno, wzięłam herbatę i przykryłam się kołdrą. Prawie, że trzęsłam się z zimna

Time skip: Pół godziny później

Pov: Alex

Wróciłem do domu, i zastałem Y/N siedzącą na łóżku, trzęsła się chyba z zimna. Szczerze się nie dziwię, w jej mieszkaniu było strasznie zimno bo kaloryfer był zakręcony i ciepło nie działało. Szybko odstawiłem leki na stół i odkręciłem kaloryfer tak aby zaczął grzać mieszkanie. Potem poszedłem do dziewczyny i ją przytuliłem.

Alex- przepraszam, że długo mnie nie było

Ty- nie twoja wina, ważne, że teraz jesteś

Alex- wiem...chcesz się zdrzemnąć?

Ty- oki...

I zasnęliśmy wtuleni w siebie.

Pov: George

Postanowiłem zrobić Alexowi niespodziankę i zrobić meet up nic mu nie mówiąc. Nie było go w domu a na dworzu było zimno więc postanowiłem iść do Y/N. Zaskoczyło mnie to, że drzwi były otwarte. Wolałem wejść i sprawdzić czy nic się nie dzieje wszedłem po schodach i zobaczyłem...









_______________________________

584 słowa

BĘDZIE ROBIŁO SIĘ CORAZ CIEKAWIEJ UWIERZCIE

przepraszam że tak rzadko się pojawiają rozdziały

Miłego dnia/nocy

Old Friends //Quackity X reader//PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz