43 Bez koszulki

61 0 1
                                    

Pov Alex

Po powrocie do domu od razu przebraliśmy się w piżamy i poszliśmy spać, byłem mega zmęczony ale było warto, nie spodziewałem się że Y/N zrobi coś takiego, jestem tylko ciekawy czy wie, że od małego chciałem ją zobaczyć w tej sukience... Nie wiem skąd miałaby wiedzieć ale mógłbym się domyślić, nawet jeśli nie wiedziała, mało mnie to obchodzi, spełniło się moje dziecięce marzenie - mogę umierać w spokoju, jeszcze chwilę tak myślałem ale po chwili moje powieki zrobiły się ciężkie i zasnąłem.

Rano
Pov Alex

Obudziłem się wcześniej niż zwykle, oczywiście dziewczyna jeszcze spała, więc postanowiłem zrobić nam śniadanie, padło na naleśniki z myślą o naszym pierwszym wspólnym posiłku po latach, po wspominałem sobie trochę dzieciństwa i trochę tego co się działo nie dawno, i uświadomiłem jakim jestem farciarzem, że udało mi się spełnić marzenia z dzieciństwa w tym poślubienie ukochanej osoby, w tym przypadku jest nią Y/N i nie do końca jest moją żoną, ale nią będzie już niedługo... Nie mogę się doczekać tego dnia..

Rozmyślając tak prawie spaliłem naleśniki.... na szczęście udało się je odratować, a potem poszło już gładko

Dziewczyna wstała akurat jak skończyłem sprzątać kuchnie po gotowaniu (przypadek? Nie sądzę)
I przywitała się całując mnie w usta, na co oddałem pocałunek pogłębiając go.

Y/N się tylko lekko zaśmiała i usiadła do stołu, ja obok niej. Chwilę się we mnie wpatrywała a później wzięła nóż i widelec, zaczęła kroić naleśniki (co jest BARDZO dziwne bo zwykle jadła je normalnie) a potem skierowała widelec... do mnie? CHWILA CHWILA CHWILA co się dzieje? Czy ona mnie karmi? Nie narzekam ale jak zareagować? Czy ja się rumienie? PRZECIEŻ TO MOJA NARZECZONA TO CHYBA NORMALNE NIE? CZEMU ZACHOWUJE SIĘ JAKBYŚMY JESZCZE NIE BYLI NAWET RAZEM?

w czasie gdy te myśli przelatywały mi przez głowę widelec trzymany przez moją narzeczoną zbliżał się coraz bardziej do moich ust, w końcu się ocknąłem i zjadłem kawałek z widelca. Po chwili byłem cały czerwony, ale nie dałem za wygraną, sam wziąłem widelec i zrobiłem to samo co ona, jednak przyjęła to lepiej ode mnie i tylko się ze mnie śmiała...

Alex- dobra, wygrałaś

Wyjąkałem udając obrażonego na co dziewczyna się zaśmiała

Ty- a jaka jest nagroda?

Alex- wymyśl jakąś

Ty- cały dzień chodzisz bez koszulki.

Dziewczyna wypowiedziała te słowa na co się zdziwiłem i znowu zrobiłem cały czerwony, uznałem że nie dam się tak łatwo

Alex- no dobrze Mi amor, ale ty też

Nie przemyślałem tych słów i dopiero po chwili zrozumiałem zdziwiony wyraz twarzy Y/N..

Po chwili ciszy zaczęła się rumienić i zdejmować swoją koszulkę, zostawiając tylko górną część bielizny, w tym momencie czułem że moje poliki płoną.

Ty- ja dotrzymałam słowa

Dziewczyna powiedziała to już mniej pewnie także z rumieńcami na twarzy jednak mniejszymi od moich.
Zacząłem ściągać swoją koszulkę i po chwili zauważyłem Y/N chowającą swoją twarz w dłoniach

Alex- chciałaś żebym ściągnął koszulkę a teraz nawet nie patrzysz? Jaki był tego sens?

Ty- ciiiii, to było nie przemyślane okej?

Alex- wogule, miałem ci tego nie mówić, ale wczoraj dosłownie spełniłaś moje marzenie z dzieciństwa

Ty- wiem. Twoja mama zostawiła liścik gdzie to wszystko opisała, co śmieszniejsze, zostawiła go razem z twoimi listami

Alex- jakby wiedziała że tu razem wylądujemy

Ty- taaak, myślisz że potrafi przewidzieć przyszłość?

Alex- aż tak to nieee, bez przesady

Rozmowa tak się toczyła, aż w końcu postanowiłem przytulić dziewczynę, jej skóra była taka gładka i ciepła, że nie chciałem jej puścić, postanowiłem zanieść ją na kanapę i coś obejrzeć. Razem z Y/N przestaliśmy się już tak bardzo rumienić więc raczej było to tymczasowe, możliwe że było to też dlatego że rzadko robiliśmy takie rzeczy, mimo że jesteśmy prawie małżeństwem..

Oglądaliśmy tak i żadne z nas nie miało zamiaru się ubrać, było nam tak dobrze więc po co. Reszta dnia przebiegła tak jak zwykle, tylko bez koszulek (oczywiście nie wychodziliśmy poza dom)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

663 słowa

TUTURUTUTUTURRURURU

Nic dziwnego tu się nie dzieje wcale, tylko nie polecam pisać rozdziałów o 1.00 bo wychodzi taki kloc 😃

Old Friends //Quackity X reader//PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz