33 Farma

79 3 4
                                    

Pov: Wilbur

Była 11.30 ja i Tubbo właśnie mieliśmy pukać do drzwi dopóki nie usłyszałem Za sobą głosu Alexa

Alex- Ooo wy już jesteście? To dobrze, pokaże wam gdzie będziecie spać a potem jedziemy na Farmę

Tubbo- od razu?

Ty- Tak.

Powiedziała Y/N wychylająca się zza drzwi

Ty- pomogę wam z walizkami dajcie

Tubbo- nie dzięki, są ciężkie więc możesz nie dać rady

W tym momencie dziewczyna wyrwała Tubbo walizkę z ręki i wzięła jeszcze moją, a my wzięliśmy te co zostały. Toby patrzył się na nią jakby Zabiła mu starą

Ty- tu będziecie spać, a teraz szybko się pakujemy i jedziemy na farmę

Wilbur- ok, ok

Alex- Będziemy mieli całe miejsce dla siebie więc no

Ty- to nie daleko więc nie musicie brać dużo

Tubbo- ok, a gdzie Tommy tak wogule?

Ty- pod prysznicem

Tubbo- a, ok

Po spakowaniu sobie niezbędnych rzeczy, poszedłem czekać na innych. Po 5 minutach byli wszyscy oprócz oczywiście Dzieciaka, ale się nie dziwię przecież był pod prysznicem jak my się pakowaliśmy. Po kolejnych 10 minutach w końcu byliśmy wszyscy, więc pojechaliśmy tam autem. Po 30 minutach byliśmy na miejscu i widziałem jak Y/N się ekscytuję, w sumie nigdy jeszcze nie widziałem u niej takiej radości. No chyba, że jak przyszła powiedzieć że w końcu z Alexem są razem. Uśmiechała się jak dziecko.. dobrze że na siebie trafili

Ty- CHODŹMY TAM, A POTEM TAM DO OWIEC, A NA KOŃCU CHODŹMY DO SKLEPIKU.  BŁAGAM

Tommy- kto tu jest dzieckiem

Ty- to nadal ty Tommy, nie produkuj się tak

Tommy- pff kto to mówi

Dzieciak i Dziewczyna zaczęli się kłócić, a ja z Quackitim i Tubbo się tylko śmialiśmy.

Alex- chodźmy najpierw do kur, podobno można je łapać, a potem chodźmy wydojić krowy, bo czemu nie

Ty- uuu dobry pomysł

Dziewczyna potem zaczęła szybkim krokiem iść w stronę kur, jednak zatrzymała nas jakaś pani

??- przepraszam wy jesteście umówieni na dzisiaj tak? Zaraz was puszczę tylko najpierw procedury bezpieczeństwa. Po pierwsze nie otwieramy ani nie dotykamy zagród ani tych pasków, są one podłączone do prądu, mogłyby was poważnie porazić. Nie drażnijcie i nie wypuszczajcie zwierząt z zagród. Żeby wejść do środka przeczytajcie tekst na tabliczce przed zagrodą i musicie wyłączyć prąd wyłącznikiem obok, jest on zamknięty, ale zaraz wam dam klucz. W sklepiku jest obsługa tak samo przy jedzeniu więc o to się nie bójcie, tylko prosimy o zamazanie naszych twarzy. To chyba tyle, a razie czego proszę pytać lub dzwonić

Po tej wypowiedzi dała nam kluczyk i mapę, którą obsługiwała Y/N. Przy 1 zagrodzie Tommy i Tubbo- uciekali przed kurami w czasie kiedy dziewczyna je głaskałam. Przy dojeniu krów było całkiem zabawnie a mleko mogliśmy zatrzymać dla siebie. Potem poszliśmy do tych milszych rzeczy, jak się później okazało były one także zabawniejsze. Na początku poszliśmy do Koni i każde z nas mogło się przejechać, Tommy o mało co nie spadł z Konia, podczas gdy Tubbo wyglądał jak zawodowiec. Po koniach udaliśmy się coś zjeść, ponieważ była pora obiadowa. Jedzenie nie było najgorsze, a co więcej zdrowe. Na koniec udaliśmy się do owiec i kóz, tam zostaliśmy najdłużej, Y/N cały czas je przytulała i z jakiegoś powodu tylko jej dawały się przytulić.  Przy wychodzeniu wstąpiliśmy do sklepiku i każdy coś sobie kupił, chociaż Tommy, Tubbo i Y/N najwięcej.
Y/N kupiła masę pluszaków z zwierzątkami, bluzę i naklejki
Ja z Alexem wzięliśmy magnesy i kubki, a Tommy i Tubbo wzięli Sobie pasujące koszulki i czapki. Jak wychodziliśmy Alex prosił nas o poczekanie na niego i Y/N chwilę, po minie dziewczyny, uznałem że sama nie wie o co chodzi.

Pov: Ty

Alex poprosił aby chłopaki poczekali na mnie i na niego chwilę przed bramą. Miałam streasa bo nie wiedziałam co się dzieje, aż w końcu doszliśmy do pięknego ogrodu na farmie, którego nie odwiedziliśmy wcześniej.

Ty- Alex.?

W tym momencie chłopak klęknął przede mną, O KURWA CO SIĘ DZIEJE ALE MI SERCE WALI, NIE DOBRA USPOKÓJ SIĘ WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, O KURWAAA

Alex- Y/N L/N (lasy name) Czy uczynisz mnie jeszcze bardziej szczęśliwym człowiekiem niż jestem teraz, a jestem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. I wyjdziesz za mnie..?

Nie mogłam z siebie wydusić słowa, zaczęłam płakać i powiedziałam...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
697 słów

UWIELBIAM BYĆ POLSATEM

Wesołych świąt życzę wszystkim to po pierwsze, po drugie miłego dnia bądź nocy, a po trzecie będzie jeszcze jeden rozdział dziś, ale później bo pisze to o 3.00 w nocy, jak to skończyłam jest 4.35 więc sorki za błędy jakiekolwiek <33

Old Friends //Quackity X reader//PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz