14 Operacja "S.A.i.Y.R"

234 14 7
                                    

Pov: Ty

Dzisiaj mieliśmy jechać nad jezioro do lasu co prawda było w innym mieście ale nie tak daleko nikt oprócz mnie i Alexa nie zna tego miejsca więc nie będzie tam turystów blisko jest też sklepik oraz domki letniskowe w których się zatrzymamy na parę dni, nie musimy się martwić o właścicieli ponieważ domki są częścią działki moich rodziców którą dzielili kiedyś z rodzicami Alexa, często jako dzieci jeździliśmy tam na wakacje a teraz rodzice pozwolili nam tam zamieszkać na parę dni.

Ty- DOBRA SPAKOWANI?

Wszyscy- TAK!

Time skip: nad jeziorem

Pov: Wilbur

Z osobami wtajemniczonymi omówiliśmy cały plan to znaczy:
Krok pierwszy: idziemy nad jezioro miło spędzamy czas

Krok drugi: idziemy do "sklepu coś kupić"

Krok trzeci: Alex i Y/N zostają sami

Krok czwarty: wyznają sobie uczucia

Mamy nadzieję że nam to wyjdzie ale nic nie wiadomo,
Tak czy inaczej czas wdrożyć plan w życie

Wilbur- ej Alex, Y/N chcecie coś do picia albo jedzenia?

Tommy- a o nas zapomniałe-

Wilbur- ty jedziesz z nami

Alex- a my nie-

Wilbur- nie ma tyle miejsc w aucie, chcecie coś?

Alex- ja raczej nie

Ty- też nie, miłej podróży bo to trochę daleko

Wilbur- dzięki!

Po czym wyszliśmy i pojechaliśmy do sklepu

Pov: Ty

Zostałam sama z Alexem domyśliłam się że to wyjście do sklepu i zostawienie TYLKO mnie i Alexa było specjalnie... mówił że pomoże ale czy to nie za szybko..? Cóż i tak i tak zaczęliśmy gadać o wszystkim i niczym i z południa zrobił się zachód słońca a z zachodu słońca zrobiła się noc.

Ty- Wilbur właśnie napisał że są w domu bo nie chciało im się wracać

Alex- możemy jeszcze chwilę zostać?

Ty- jasne

Co prawda było mi zimno ale chciałam pobyć jeszcze z Alexem chociaż chwilę

Alex- nie jest ci zimno?

Ty- trochę, ale zostańmy jeszcze

Alex- chcesz moją bluzę?

Ty- a tobie nie będzie zimno?

Alex- o mnie się nie martw

Ty- na pewno?

Alex- na pewno, weź bo się przeziębisz

Ty- już, spokojnie

Założyłam bluzę chłopaka i się do niego przytuliłam było mi tak cieplutko że zasnęłam

Pov: Alex

Dziewczyna na mnie zasnęła nie chciałem jej budzić więc położyłem się na trawie i sam zasnąłem.
Obudziłem się rano, Y/N jeszcze spała a ja nie chciałem jej budzić więc po prostu czekałem wtulony w nią aż się obudzi. Po jakiś 15 minutach otworzyła swoje oczy

Ty- dzieńdobry

Alex- spaliśmy w lesie nad jeziorem

Ty- cud że dziki nas nie zjadły

Alex- tu chyba nie ma dzików

Ty- to nie cud

Alex- może wracajmy zanim spalą domki

Ty- dobry pomysł

Wróciliśmy do miejsca chwilowego pobytu i od razu zaczepił nas Will

Wilbur- W KOŃCU WRÓCILIŚCIE NIE BYŁO WAS CAŁĄ NOC

Alex- przysnęło nam się

Wilbur- zaraz chorzy będziecie

Alex- często robiliśmy tak jako dzieci, nic nam nie będzie

Wilbur- dobra, tylko żeby potem nie było 

Alex- tak wiem

Wilbur- Alex możemy pogadać?

Pov: Alex

Alex- ok

Odeszliśmy w bardziej ustronne miejsce

Wilbur- i jak, powiedziałeś jej?

Alex- c- nie

Wilbur- DEBILUUUU

Alex- ale mam zamiar zrobić to dzisiaj tylko...później

Wilbur- i bardzo dobrze jak tego nie zrobisz także możesz ją stracić

Alex- wiem dlatego to zrobię na pewno i to dzisiaj mam już nawet plan

Wilbur- jaki?

Alex- wezmę ją na spacer po Lesie znam pewne miejsce, jest przytulne i ciche tam jej to powiem

Wilbur- super, działaj wierzę w ciebie!

_______________________________

560 słów

Ciekawie się dzieje

Miłego dnia/nocy

Free photo

Free photo

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Old Friends //Quackity X reader//PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz