Starałam się skupić na zajęciach, ale myśl, że za trzy dni będziemy znów w tym pięknym miejscu nie dawała mi żyć. Chciałam, jak najszybciej porozmawiać z przyjaciółmi. Często rozmawialiśmy przez kamerki. Najbardziej chciałam zobaczyć JJ'a.
Wszyscy zaczęli wychodzić, więc zrobiłam to samo. Wstałam i zaczęłam się pakować, ale obok mnie pojawił się wykładowca. Poprosił mnie, abym została. Nie powiem, przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz, bo akurat o nim chodzą plotki, że spotyka się z uczniami za dobre oceny.
Zarzuciłam torbę na ramie i zeszłam w dół. Podeszłam do mężczyzny, a gdy wszyscy wyszli, popatrzył na mnie. Przejrzał mnie od góry do dołu.
-Mam dla ciebie fajną propozycje.- powiedział, cofając się do swojego biurka.- Za trzy dni wyjeżdżam z wami do Malibu, a na imprezie powitalnej potrzebujemy kilku uczniów.
-Jakiej imprezie powitalnej, jeśli mogę zapytać?- powiedziałam, zakładając włosy za ucho.
-Firma The Most Important jest organizatorem całego wyjazdu, dlatego będziemy u nich mieć praktyki.- skinęłam głową.- Także z tej okazji chcą nas dobrze powitać. Poprosili mnie, abym wybrał kilku uczniów i wybrałem ciebie.- uśmiechnął się.- W Malibu będziemy około szesnastej, a o osiemnastej zaczyna się impreza. Wystarczy, że ładnie się ubierzesz, pomalujesz i weźmiesz ładne buty.
Skinęłam głową.
-A kto z uczniów jeszcze będzie?- zapytałam.
Mężczyzna wymienił kilku studentów w tym Zoe. Zgodziłam się na propozycję. Dobrze, że na taką, a nie stuprocentowa pewność zdania za szybki numerek. Siwy mężczyzna podziękował mi i powiedział, że mogę iść. Szybkim krokiem wydostałam się z sali, lecz do samego końca czułam jego wzrok na plecach.
Od razu zadzwoniłam do przyjaciółki.
*
Weszłyśmy do galerii handlowej. Od razu udałyśmy się na oglądanie sukienek. Nie dość, że nas zaprosili, darmowy alkohol, piękni ludzie, to jeszcze za sukienki będą płacić. Tak, to ja mogę się bawić.
Po wejściu do sklepu od razu zaatakowały nas panie pracujące tam. Zgodziłyśmy się na pomoc, bo powinny się znać, jaki kolor będzie pasował do włosów.
-Pani proponuje bordową.- powiedziała, prowadząc mnie na dział.- Krótka? Midi czy długa?
-Dobra, powiem od razu. Ja się na tym nie znam, całe życie chodzę w spodniach, więc niech mi pani pomoże. Potrzebuje porady co zrobić z włosami, twarzą, jakie buty i kolor paznokci. Chcę wyglądać, jak najlepiej.
Kobieta się uśmiechnęła. Chyba wpadłam w jej gust.
-Mów mi Nicole.- zaśmiała się, a ja podałam jej swoje imię.- Więc tak...Olivia, pasowałaby ci długa bordowa sukienka. Lubisz koronkę?- pokiwałam przecząco głową.- Wydaje mi się, że masz rozmiar s lub xs, więc dałabym ci bardziej dopasowaną sukienkę, aby podkreślić twoją figurę.
Skinęłam głową. Raz mogę się poświęcić. Nie licząc poprzedniego razu. To była porażka.
Nicole podała mi piękną suknie. Poszłam do przymierzalni. Akurat obok była Zoe i przymierzała swoje. Ubrałam obcisły materiał i spojrzałam w lustro. Byłam szczerze zdzwiona, jak pięknie w niej wyglądałam.
Sukienka wieczorowa miała pełny kolor, była długa aż do samych kostek. Przylegała na górze aż do samego kolana, a poniżej była delikatnie rozkloszowana. Na wysokości łydki miała rozcięcie aż do samego dołu i była na ramiączkach. Pięknie podkreślała moje szerokie biodra i powiększała biust. Plecy były odkryte, a na wysokości talii miała cienki, srebrny łańcuszek.
-No dawał, wyłaź.- usłyszałam Zoe.
Zaśmiałam się i odsunęłam kotarę. Dziewczyna uchyliła usta ze zdziwienia. Ona również pięknie wyglądała. Miała na sobie ciemnoczerwoną, krótszą sukienkę. Nie była dziwkarska. Była delikatna, do połowy uda z brokatem na całej długości. Miała także odkryte plecy.
-Ale pięknie wyglądasz, Olivia. Chyba czwarty raz cię widzę w sukience w całym życiu.- zaśmiałam się.
-Ty też pięknie wyglądasz.- uśmiechnęłam się.- A ile twoja kosztuje?
Dziewczyna sięgnęła po metkę.
-320, a twoja?- zapytała.
-450.- powiedziałam.
Byłam przerażona ceną, na co Zoe wzruszyła ramionami.
-Oni płacą.- zaśmiała się.
Kobiety pomogły nam dobrać buty. Ja dostałam czarne szpilki z zapięciem na kostce i grubszym obcasie, żebym się nie przewróciła. Przyjaciółka dostała podobne. Dobrałam także srebrną kopertówkę, aby pasowała do łańcuszka na talii.
Nicole dała mi porady, jeśli chodzi o fryzurę i makijaż. Na włosach proponowała loki od połowy długości, a makijaż delikatniejszy, lecz z mocniejszymi ustami lub kolor nude. Zabrałyśmy torby, dziękując i wyszłyśmy.
-To teraz idziemy na żarcie.- powiedziała Zoe, na co przystałam.
CZYTASZ
VACATION IN MALIBU
Hayran KurguOlivia i Zoe przyjaźnią się od zawsze. Ich celem było wybrać się na wymarzone i idealne wakacje we dwójkę. Dziewczyny uwielbiają spędzać czas razem. Ich marzenie się spełniło dopiero kilkanaście lat później i w wieku 20 lat, w końcu wybrały się na...