Bang Chan
W jego wypadku miałaś na to idealny plan. Zaczęłaś wdrażać go w życie blisko miesiąc wcześniej. Udało wam się kiedyś odwiedzić jego rodzinę, przy okazji jednego z koncertów w Australii. Upamiętniliście nawet tę chwilę. Skontaktowałaś się z jego siostrą, aby podesłała ci ich wspólne fotografie. Wywołałaś zdjęcia twoje i Chana, chłopaka z rodziną, was wszystkich, a nawet te z zespołem. Zrobiłaś album, własnoręcznie ozdabiając stronę po stronie, włącznie z okładką. Chciałaś, aby wszystko wyglądało naprawdę ładnie. Schowałaś prezent do torebki i ruszyłaś w stronę dormu. Niesamowicie stresowałaś się tym, czy chłopakowi się to spodoba. Zapukałaś kilka razy. Po chwili Jeongin otworzył ci drzwi.
- Jest u siebie - zakomunikował, uśmiechając się ciepło. Pokiwałaś głową i ruszyłaś w kierunku jego pokoju. Weszłaś do środka, a on momentalnie podniósł wzrok znad komputera, zdejmując słuchawki.
- Wesołych walentynek - wystawiłaś prezent w jego stronę. Przejął go od ciebie, powoli otwierając. Czułaś jak twoje serce z nerwów przyspiesza tępo. Spojrzał na ciebie, a następnie na album. Przyglądał się każdemu zdjęciu po kolei, analizując go.
- Podoba ci się? - zapytałaś niepewnie. Gdy podniósł głowę, zauważyłaś spływające po jego policzkach łzy. - Aż tak źle? - zażartowałaś, aby wywołać u niego śmiech, co się udało. Od razu wstał, zaciskając cię w ramionach.
- Jest cudowny, dziękuję - mówił, pociągając nosem. - Kocham cię.
Lee Know
Uwielbiałaś malować, więc kilka tygodni przed walentynkami zaczęłaś swoją pracę. Kupiłaś płótno i wyciągnęłaś z jednej z szafek najpotrzebniejsze rzeczy. Czasem nawet siedziałaś po nocach, aby dokończyć prezent. Liczyłaś, że mu się spodoba. Gdy nadszedł ten dzień, od razu z rana poleciałaś do dormu. Było dość wcześnie, więc zakładałaś, że Minho siedział w kuchni, szykując sobie śniadanie oraz jakąś kawę i wcale się nie myliłaś.
- Dzień dobry - weszłaś ostrożnie do pomieszczenia, a chłopak lekko zaspany przywitał cię szybkim buziakiem. - Mam coś dla ciebie - pokazałaś mu prezent owinięty papierem ozdobnym.
- Z jakiej okazji? - zapytał, biorąc łyk napoju.
- Dziś są walentynki - przypomniałaś mu. Pokiwał głową, ostrożnie rozpakowując upominek.
- Czy ty naprawdę namalowałaś wspólny portret z naszymi kotami? - zaśmiał się, widząc twój twór. Od razu uśmiechnęłaś się szeroko, a twoje serce zabiło mocniej, słysząc dwa ostatnie wyrazy.
- Chciałam stworzyć coś wyjątkowego, a że nie mamy wspólnych zdjęć z nimi to stwierdziłam, że je namaluję - wzruszyłaś ramionami.
- Jest piękne, powieszę nad łóżkiem - mówiąc to, podszedł bliżej, aby cię przytulić i pocałować w czoło. - Dziękuję - wyszeptał.
- Ale to ładne! - usłyszeliście krzyk, więc oderwaliście się od siebie, patrząc w stronę dźwięku. Zaśmialiście się.
- Cieszę się, że ci się podoba - powiedziałaś zadowolona, na co Minho objął cię ramieniem.
- No to teraz Felix, rozpoznaj który to który - wskazał na zwierzaki na obrazie. Blondyn westchnął, jednak po chwili zrobił to, o co poprosił go starszy przyjaciel.
Seo Changbin
Szłaś przez pół miasta z ogromnym pluszkiem na plecach. Tego dnia panował upał, przez co naprawdę męczyłaś się z tą niespodzianką. Czułaś ulgę, widząc znajomy budynek. Wiedziałaś, że chłopcy są w środku, więc samodzielnie otworzyłaś drzwi, a wzrok wszystkich zwrócił się w twoją stronę. Changbin od razu wstał, podchodząc do ciebie.
CZYTASZ
Stray Kids - reakcje
FanfictionWasze pierwsze spotkanie, randki czy dramy. Wiele się na pewno będzie się dziać. Reakcje, preferencje, zwał jak zwał, ważne, że wszyscy wiemy o co chodzi! Miłego! :D