Bang Chan
Obiecałaś mu, że gdy wszystko się skończy, przyjedziesz do dormu, aby tam przenocować. Chcieliście pójść spać w miarę wcześnie, gdyż na następny dzień mieliście sporo do załatwienia. Niestety straciłaś poczucie czasu, więc pod budynkiem byłaś grubo po drugiej. Nie chciałaś pukać, dlatego od razu po cichu weszłaś do środka. Wszędzie było już ciemno. Zamknęłaś za sobą drzwi na klucz. Poświeciłaś latarką z telefonu, aby odnaleźć drogę. Wkrótce byłaś już w pokoju. Chłopak słysząc kroki, podniósł się, patrząc w twoją stronę.
- Wybacz spóźnienie - powiedziałaś cicho, zaczynając zbierać najpotrzebniejsze rzeczy. Ten mruknął coś pod nosem, przewracając się na drugi bok. Udałaś się do łazienki, aby wziąć szybki prysznic. Gdy wróciłaś, położyłaś się obok Chana.
- Cieszę się, że wróciłaś cała - szepnął, przytulając się do ciebie. Jednak w jego głosie było słychać smutek tym, że nie dotrzymałaś słowa. Nie chciał robić ci z tego powodu awantury, ponieważ, według niego, nie miało to sensu. Dopóki z nim jesteś, wszystko jest w porządku. Choć wiedziałaś, że bardzo się martwił pod twoją nieobecność. Obiecałaś sobie, że jakoś mu to wynagrodzisz.
Lee Know
Wchodząc do mieszkania, od razu przymknęłaś oczy, z powodu jasności jaka panowała w pomieszczeniu. Gdy przyzwyczaiłaś się do światła, zauważyłaś Lee Know, siedzącego na kanapie, który uważnie ci się przyglądał. Spojrzał na godzinę, a ty momentalnie dostrzegłaś jak jego noga chodzi nieprzerwanie w górę i w dół.
- Co tu robisz? Czemu nie śpisz? - zapytałaś, podchodząc do niego. Chciałaś się z nim przywitać, jednak ten od razu się odsunął.
- Miałaś być ponad dwie godziny temu - powiedział obojętnie. Łatwo można było stwierdzić, że był zły, choć prawda była taka, że po prostu się o ciebie bał.
- Przepraszam, znajoma musiała zostać trochę dłużej w pracy, a potem się zagadałyśmy.
- Jest prawie dwudziesta trzecia - przewrócił oczami. - Idź się ogarnąć i idziemy spać - mruknął wyraźnie niezadowolony, wstając. Zaczął iść w stronę pokoju, jednak nagle się zatrzymał, odwracając głowę w twoją stronę. - Następnym razem odbieraj, jak do ciebie dzwonię, bo się martwię - rzucił, odchodząc. Na to zdanie sprawiło, że na twojej twarzy pojawił się uśmiech. Uwielbiałaś słyszeć od niego takie zdania, ponieważ czułaś, że naprawdę mu na tobie zależy.
Seo Changbin
Wybiegłaś z pracy jak poparzona, kierowałaś się w stronę kina, w którym umówiłaś się z Seo. Nie zwracałaś uwagi na nic, co dzieje się wokół. Gdy go zobaczyłaś, przyspieszyłaś jeszcze bardziej.
- Przepraszam za spóźnienie - ledwo wypowiedziałaś te słowa, starając się złapać oddech.
- Już i tak za późno, film się zaczął - westchnął. Czułaś jak łzy zbierając się w twoich oczach, ponieważ wiedziałaś, jak bardzo chciał go zobaczyć. Miałaś wrażenie jakbyś go zawiodła.
- Ale możemy wejść jeszcze na salę. Ominie nas trochę, ale nie cały.
- Y/n, seans trwa już od czterdziestu minut - oznajmił, na co rzuciłaś się mu na szyję, co chwilę przepraszając.
- Szef nie chciał mnie wypuścić. Kazał mi dokończyć projekt, pomimo że mówiłam mu, że jestem już z tobą umówiona i że mogę zrobić to jutro - tłumaczyłaś przez łzy.
- Nic się nie stało, naprawdę - głaskał cię po głowie. - Pójdziemy na niego innym razem, a teraz wrócimy do domu i zamówimy sobie coś dobrego, co ty na to?
CZYTASZ
Stray Kids - reakcje
FanfictionWasze pierwsze spotkanie, randki czy dramy. Wiele się na pewno będzie się dziać. Reakcje, preferencje, zwał jak zwał, ważne, że wszyscy wiemy o co chodzi! Miłego! :D