Bang Chan
Byliście w studio. Siedziałaś na kanapie, obserwując co robi. Nagle twoją głowę nawiedziły myśli o stracie chłopaka. Poczułaś dziwny ścisk w środku, a w twoich oczach momentalnie pojawiły się łzy. Nie chciałaś wyobrażać sobie chwili, w której możesz stracić to wszystko.
- B-bang Chan... - szepnęłaś, próbując złapać go za ramię. Usłyszał to, więc zdjął słuchawki, odwracając się w twoją stronę.
- Kochanie, co się stało? - zapytał, ścierając łzy z twoich policzków. Był wyraźnie zaniepokojony nagłą zmianą twojego stanu.
- Ja... - nie potrafiłaś się wysłowić. Chłopak podniósł się, aby usiąść obok, jednak nie było mu to dane, ponieważ ty od razu wstałaś, przytulając go. Opowiedziałaś mu o wszystkich zmartwieniach, które nagle wpadły do twoich myśli, wybuchając płaczem.
- Cii... - głaskał cię po głowie, całując w skroń. - Nie myśl tak nawet. Za bardzo cię kocham, żeby od ciebie odejść. Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Nikt nie zrobił dla mnie tyle co ty.
- Kocham cię - mruknęłaś, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
- Ja ciebie też, słońce - przyznał. Nie wypuścił cię z ramion do momentu poprawy twojego samopoczucia. Gdy miał pewność, że wszystko jest w porządku, postanowił nie męczyć cię dłużej i skończyć pracę na ten dzień.
Lee Know
Od samego rana nic nie zapowiadało, że twój dzień ma być dobry. Z tego też powodu, przez cały ten czas, nie odpisywałaś Minho na żadną jego wiadomość. Po powrocie nie miałaś na to ani ochoty ani siły. Od bardzo niemiłego momentu, który doprowadził cię do płaczu, nie robiłaś nic poza tym. Leżałaś na kanapie, zawinięta w koc, próbując się uspokoić. Słysząc dzwonek do drzwi, przetarłaś oczy, podchodząc do nich. W progu zobaczyłaś chłopaka, zaskoczonego widokiem, który zastał.
- Kim jesteś i co zrobiłaś z moją ukochaną, uśmiechniętą Y/n? - zaśmiał się. Widząc, że to ani trochę nie pomogło, starał się robić głupie miny, aby jakkolwiek cię rozweselić. Co jakiś czas również dawał ci małe buziaki w czoło oraz policzki. Zostawił cię na chwilę, ale tylko po to, aby skoczyć do pobliskiego sklepu po twoją ulubioną słodycz. Przez cały czas, w którym był z tobą, nawet nie myślał o tym, aby przestać cię przytulać. Wolał być blisko ciebie, ponieważ wiedział, że wtedy czujesz się bezpieczniej. Naprawdę nie chciał, żebyś płakała, pomimo że uważał, że nawet w takim stanie wyglądasz uroczo. Robił wszystko, aby cię uspokoić i choć trochę poprawić humor.
Seo Changbin
Od kilku dni nie czułaś się zbyt dobrze psychicznie. Nie wychodziłaś nigdzie, a większość dnia spędzałaś w łóżku. Wiedziałaś, że chłopak jest dość zajęty, więc nie chciałaś zawracać mu głowy. Późną nocą otrzymał od ciebie bardzo niepokojącą wiadomość. Od razu wziął ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy i popędził w stronę twojego mieszkania. Był naprawdę przerażony tym, co mógł zastać po przybyciu na miejsce. Bez pukania, wszedł do środka, szukając cię. Gdy dostrzegł uchylone drzwi pokoju, pobiegł w tamtą stronę. Kiedy zobaczyłaś go, wstałaś, przytulając z całej siły.
- Już w porządku, twój dwaekki jest przy tobie. Ochroni cię nawet przed najgorszymi koszmarami - starał się wywołać uśmiech na twojej twarzy. Pozwolił ci się wypłakać, dlatego też staliście tam tak długo, aż się nie uspokoiłaś. Nie chciał pytać, co się stało, ponieważ bał się, że znów zaczniesz płakać. Wolał poczekać do momentu, w którym ty będziesz gotowa, aby mu o tym powiedzieć. Przez cały ten czas nie wypuszczał cię z ramion. Wiedział, że jak zobaczy twoją załzawioną twarz, coś w nim pęknie, dlatego wolał tego uniknąć. Chciał być silny, dla ciebie.
CZYTASZ
Stray Kids - reakcje
FanfictionWasze pierwsze spotkanie, randki czy dramy. Wiele się na pewno będzie się dziać. Reakcje, preferencje, zwał jak zwał, ważne, że wszyscy wiemy o co chodzi! Miłego! :D