Kim Seungmin

980 40 3
                                    

Pomimo zerwania z Seungminem, dalej utrzymywałaś dobry kontakt z resztą zespołu. Stwierdziłaś, że nie chcesz tracić tak dobrych przyjaciół tylko z powodu waszego rozstania. Czułaś się naprawdę dobrze, nie będąc już w związku, a przynajmniej tak sobie wmawiałaś. Sama, nie do końca świadomie, pytałaś, głównie Lee Know, o to, co dzieje się z twoim byłym, na tamten moment, chłopakiem. Minho zawsze wtedy dokuczał ci, mówiąc, żebyś sama sprawdziła. Jednak dopóki wiedziałaś, że jest bezpieczny, byłaś spokojna. Pewnego dnia otrzymałaś od Chana wiadomość. Niedługo wypuszczali nową płytę, więc postanowili z tej okazji zrobić małą imprezę. Z przyjemnością zgodziłaś się wpaść. Po wejściu do dormu i przywitaniu się z napotkanymi osobami, udałaś się do kuchni. Tam postanowiłaś trochę pomóc w przygotowaniu wszystkiego, a parę minut później, wszyscy powoli zaczęli się zbierać w głównym pokoju. Kiedy zobaczyłaś Seungmina, spięłaś się, a on sam niedowierzał, że cię widzi. Po chwili już słuchałaś opowiadań zespołu o tym, co planują, jak będą wyglądały ich sesje zdjęciowe oraz wiele więcej. Przez cały ten czas czułaś na sobie wzrok Kima, który sprawiał, że czułaś się trochę niekomfortowo.

- Chan, przynieś laptopa. Puścimy jej coś przedpremierowo - odezwał się Jeongin.

- Taak, poproszę! - powiedziałaś entuzjastycznie. - Brakowało mi tego.

Jak najmłodszy poprosił, tak lider zrobił. Byłaś pod ogromnym wrażeniem, słuchając tego, co mieli wypuszczać. Uważałaś, że wykonali kawał dobrej roboty, więc ciągle rzucałaś im komplementy. Naprawdę przyjemnie spędziliście te kilka godzin, natomiast w końcu nadszedł czas rozłąki. Pożegnałaś się z wszystkimi.

- Odprowadzę cię - usłyszałaś, gdy już miałaś wychodzić. Byłaś zaskoczona, ponieważ odkąd przyszłaś, nie zamieniłaś z Koreańczykiem nawet słowa. Skinęłaś tylko głową, po czym wyszliście na zewnątrz.

- Coś się stało? - zapytałaś, opierając się o swój samochód. Czekałaś aż wyjaśni ci swoje dziwne zachowanie, jednak on od razu podszedł, całując cię. Natychmiast zaczęłaś go od siebie odpychać. - Mogę wiedzieć, co ty do cholery robisz?

- Wiem, że nie jesteśmy już razem, ale nie masz pojęcia, jak za tobą tęskniłem. Było, a nawet dalej jest, mi bez ciebie niesamowicie ciężko. Spójrz - sięgnął do kieszeni, wyciągając z niej klucze - wciąż mam przy sobie brelok, który dałaś mi na walentynki. Nigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby się go pozbyć. Zawsze miałem nadzieję, że do mnie wrócisz. Bez ciebie wszystko zaczęło mnie przytłaczać. Nie dawałem sobie rady, gubiłem się, ale wiedziałem, że nie mogę z tobą o tym porozmawiać, że nie przyjedziesz, tylko po to, aby mnie uspokoić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. A to dobijało mnie jeszcze bardziej. Nigdy, niczego takiego nie czułem. Miałem wrażenie, że wariuje. Nie dochodziło do mnie to, jak wiele robiłaś, dopóki to nie zniknęło. Zdaję sobie sprawę, że końcowy okres naszego związku nie był zbyt kolorowy, działo się za dużo złych rzeczy, ale sporo nad tym myślałem i skoro mam okazję, chciałbym to naprawić.

- Lee Know mi wiele o tym opowiadał. Też tęskniłam, ale nie wiem, czy chcę ponownie w to wchodzić. Boję się, że znów nam nie wyjdzie, że coś się zawali i potem będzie już tylko gorzej...

- Rozumiem twoje obawy, nie są bezpodstawne. Mnie też to niepokoi, ale zrobię wszystko, żeby nie doszło do czegoś takiego. Większość naszych kłótni była przeze mnie. Już wiem, na czym polegał błąd i będę starać się nie popełnić go po raz kolejny. Domyślam się, jak źle musiałaś się czuć za każdym razem.

- Naprawdę przerażała mnie ta strona ciebie - westchnęłaś, unosząc wzrok w górę. Niebo było naprawdę piękne tej nocy. Widząc te miliony gwiazd, na twojej twarzy pojawił się niewielki uśmiech. 

- Dlatego chciałem cię też bardzo za to przeprosić, za to jak wielkim dupkiem byłem. Naprawdę na ciebie nie zasługiwałem, a ty, mimo wszystko, wybaczałaś mi za każdym razem.

- Robiłam to, bo nie chciałam cię stracić - przyznałaś, wracając spojrzeniem w jego oczy. - Ale w pewnym momencie nawet mnie to przerosło. Nie byłam w stanie dłużej tego ciągnąć.

- Ze względu na to nie chciałem cię powstrzymywać. Stałem się najgorszą wersją siebie, więc też uważałem, że zerwanie to najlepsze, co mogliśmy zrobić w tamtej sytuacji. Posłuchaj, nawet jeśli nie będziesz chciała do mnie wrócić, zrozumiem. Poczekam tak długo, jak będę musiał. Możesz żyć swoim życiem, ale błagam, nigdy o mnie nie zapominaj. 

- Zróbmy to powoli - poprosiłaś. - Zacznijmy to od nowa. Nie chcę od razu wracać do tego wszystkiego. Chodźmy na randki, spacery, rozmawiajmy, tak jakbyśmy dopiero się spotkali.

- Jeśli tego chcesz, nie mam nic przeciwko. Cieszę się, że się zgodziłaś. Mogę? - zapytał, rozkładając ramiona. Przytaknęłaś, na co od razu cię przytulił.

Po tym wieczorze ponownie zaczęliście się spotykać. Seungmin wziął pod uwagę wszystko, co mu powiedziałaś i nie wykonywał gwałtownych ruchów. Zabierał cię na przeróżne wyjścia, gdzie pierwszym z nich było karaoke. Starał się przypomnieć ci o miłych momentach, które mieliście przed zerwaniem. Byłaś mu wdzięczna i widziałaś, że naprawdę się stara.

Stray Kids - reakcjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz