Drama time

121 8 1
                                    

- No witaj Susan

-Harry co ty tu robisz?

-Ja? Nic

- Po co tu przyszedłeś?

- Po to by cie zabić

- Nie zrobisz tego prawda?

- Czemu miałbym tego nie robić?

-  Co ja ci niby zrobiłam?

-Ty? Nic

-To czego ode mnie chcesz?

-Chce zemsty Su

-Nie rozumiem cie

- Zaraz wszystko zrozumiesz. Ale narazie musimy cie porwać.

-Acha...ok...mam zacząć krzyczeć czy wejść do tego auta?

-Wejdź
Jeśli myśleli że to dla mnie nowość to sie mylili. Jak byłam z Loganem porywali mnie co jakieś 3-4 miesiące. Zawszwe domagałam się rozmowy telefonicznej i do niego dzwoniłam. On namierzał telefon i mnie ratował. 

-Harry?

-Co?

-Mogę  zadzwonić?

-Po co?

-Widzę że nie jesteś  doświadczony w porywaniu. Zawsze osoba porywana ma prawo raz skontaktować się z bliską osobą. Wynika to z ustawy z roku 2003 paragrafu 2 , 37 księgi kodeksu porwanych.- zaczęłam wymyślać jakieś bzdury

-A tak zapomniałem...-dodał zmieszany - ale to na miejscu, ok?

-Dobra

- A więc zasady są proste- zaczął Harry jak Weszliśmy do mojego nowego domu.- Masz dostęp do laptopa, ale nie do portali społecznościowych przez które można się  kontaktować z ludźmi. - Wtf? ! Co on pierdzieli, to przecież sensu nie ma- czyli na przykład  Facebook, Tweeter,Skype.- Acha.

- Ok. Za to ja chce własnego pokoju, dostępu do własnej łazienki i sklepów.

- Pokój już masz, łazienkę też a ubrania itp to zamawiasz przez neta albo z Liamem na zakupy.

- Kto to Liam?

- Właśnie. Chłopaki  pozwólcie tu na chwilę ! -zawował- Susan  przedstawiam ci:

-Zayn- wtrącił mulat -Zayn Malik

-O!o!a ja jestem Liam

- A ja Louis

- A ja jestem Naill

- A ja jestem oburzony - dodał Harry.

-Miło mi...chyba...

- Czemu chyba?- Zapytał  Louis

- Bo mnie porwaliście

- Ale to nasz szef Lo

-Zamknij morde - warknął Harry

- Zaraz. Waszym szefem jest Logan  Ferrero?

- A ty z kąd wiesz?

-Bo to mój były narzeczony!

-No i wszystko  jasne . Su idź do pokoju. Trzecie drzwi po lewej.

- A co  z telefonem?

-Trzymaj. -Rzucił mi iPhona.  A ja zadowolona z siebie ruszyłam do pokoju. Pierwsze słowa gdy otworzyłam  drzwi  to WOW, OMG, O GIZAS. I wiele innych. (Zdjęcie z okładki )  Ale teraz miałam zadzwonić. Luke-Brad-Luke-Brad . No to Bradley.

- Bradley

- Co tam słońce?

-Porwali mnie

-Co?!

-Nie dramatyzuj.  Namierzyć ten telefon i mnie z tąd wyciągniesz.  Nie obraże się jeśli Logan wyląduje przypadkiem w szpitalu.

-Dobra niedługo będę

-Dzięki, a i Brad nie  mów Lukowi. 

-Niech ci będzie.

-Dzięki. Kończę.

-Wytrzymaj, dla nas.

-Dobra. Pa

Zeszłam z  góry żeby oddać Harremu jego telefon, ale przez przypadek posłuchałam rozmowe Harrego, Liama i Zayna.

Z: Stary nie możemy jej zabić

L:Tym razem stanę po stronie Zayna, sory Hazz,  ale widziałeś jaka to nie zła dupa?

H: Wiesz że ta "nie zła dupa" ma dwójkę dzieci  i jest zaręczyny?

Z: Liam tylko o jednym

L: No co

H: Macie rację, nie zabijemy jej. Ale suka zostanie z nami.

- Suka powiedasz?  

- Susan to nie tak, długo już  podsłuchujesz?

-Dopiero zeszłam i usłyszam "suka"

- Po co zeszłaś?

- Żeby oddać ci telefon.

-Dobra, zatrzymaj go, ale zablokuje ci funkcje dzwonienia.

-Acha spoko

-Zejdź za 30 minut do salonu.

-Ok

Coś się szykuje...

♡♡♡
Witam, dzięki że to czytacie. Po pierwsze zbliżamy się do końca książki, ale będzie druga część.  Ale ona nie pojawi się prędko. Tym czasem zapraszam na historię" Las" która jest na moim profilu. Po drugie myślę żeby zrobić coś w stylu nie znany numer albo listy. Co o tym myślicie?
~Neon

Nowa jaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz