Y/N POV.:
W drodze do pracy otrzymałam dość nietypowy telefon. Nie byłam pewna czy odebranie go było dobrym wyborem.
- Halo?
- Y/N! Kopę lat!
- Przepraszam, ale kto mówi?
- Nie poznajesz mnie?
- Przepraszam, ale nie. Z kim rozmawiam? Śpieszę się do pracy.
- Han Jun-su. Już poznajesz?
- Ahhh tak! Pamietam cię. Coś szczególnego potrzebujesz?
- Tak dzwonię żeby dowiedzieć się co słychać.
- Wiesz, porozmawiamy może innym razem, bo właśnie wchodzę do firmy. Papa!
- Miłego dnia!
Han Junsu. Jest to chłopak którego poznałam na początku pobytu w Korei podczas gdy kupowałam nowe meble do mojego mieszkania. Właśnie! Jak jesteśmy już w tym temacie to pewnie wielu z was wie że idole zazwyczaj mieszkają w dormach. Cóż! Bywają i wyjątki. Ja mieszkałam w swoim własnym i przytulnym mieszkanku. Ale mowa była o Junsu. Więc wróćmy do rzeczy.
Pomógł mi trochę wnieść moje meble ponieważ to on je dostarczał, a gdy dziękowałam mu za pomoc zaproponował wspólna kawę i poprosił mnie o numer. Wydawał się dość sympatyczny więc mu go dałam, jednak teraz nie miałam do niego przekonania.
Po tak długim czasie myślałam że zapomniał że mamy się zdzwonić. Tak jakby mało mi było jeszcze kłopotów.
W mojej głowie w tym czasie siedział tylko i wyłącznie jeden chłopak, ale napewno nie był nim on.Dotarłam wreszcie do firmy gdzie spotkałam Song-i więc ćwiczyłyśmy trochę razem. Potem przyszła Haneul, a reszta najwidoczniej dzisiaj pracowała w studiu.
Po ciężkim treningu przeszłyśmy się na zasłużony obiad. Niestety moje jedzenie było skromne przez dietę, ale zawsze coś.
- Chwila! Dziewczyny czy to Nayeon i Momo?! - wykrzyknęła szeptem Song-i.
- Faktycznie! Dziwie się czemu widzę je po raz pierwszy z bliska. Są naprawdę śliczne - starałam się dyskretnie im się przyjrzeć.
- Nie chcecie do nich zagadać? - zapytała Haneul, która była dość nieśmiała.
- No co ty? Jak niby mamy? - w głosie miałam jednak szczątki chęci.
- Dawaj! Zamówimy sobie odrazu kawę! - Song-i oczywiście była za.
Cicho wstałyśmy i podeszłyśmy do lady po czym improwizacja weszła w grę.
- O! Dzień dobry! - pierwszy krok zrobiła Song-i
- Hej, dziewczyny! To wy zadebiutowałyście ostatnio? - uśmiechnęła się do nas Nayeon.
- Właściwie to już jakoś rok temu - zaśmiałam się po cichu.
- Ten czas tak szybko mija?! Tragedia. O Momo przywitaj się z dziewczynami!
- O! To wy! Widziałam wasze piosenki. Wymiatacie! - serce mi prawie wyskoczyło gdy odezwała się Momo, adrenalina i tak była wysoka, ale była to ona moją biaską.
- Dziękujemy bardzo! - teraz to i ja się odezwałam.
- Dobrze my już musimy lecieć. Do zobaczenia! - tłajsiary opuściły lokal.
Wróciłyśmy do stolika z zamówioną kawą, opowiedziałyśmy o wszystkim Haneul ponieważ ona nie chciała iść i dokończyliśmy swoje dania.
To był dzień gdzie miałyśmy kolejny wstęp. Cholernie się bałam po tym zdarzeniu z Felixem. Gdy miałyśmy pierwsze wejście na scenę po całej akcji pare fanek patrzyło na mnie z oburzeniem i udało mi się zauważyć niemiłe transparenty. Trochę mnie to ruszyło więc tym razem serce zaczęło mnie ściskać.
- Y/N wszystko w porządku? Ręce ci się trzęsą - podeszła do mnie zmartwiona Jae (sama o niej zapomniałam, ale to jedna z członkiń zespołu XDD).
- Ja po prostu się trochę stresuje.
- Nie martw się. Będzie dobrze, jesteśmy z tobą - obdarowała mnie czułym uściskiem. - A teraz już się nie denerwuj, bo jak się popłaczesz to makijaż ci się rozmarzę.
- Dziękuję że próbujesz umilić atmosferę. Ale sama jestem sobie winna że tak się teraz czuje. Jest mi trudno, ale dam radę.
- Bo kto jak nie ty? Prawda?
- Dziewczyny już wchodzimy! - wtrąciła się Min-ji.
- Hwaiting!!! - dopingowałyśmy sobie.
Było cudownie do póki jeden z fanów nie rzucił we mnie plastikową butelką wydając jedno wielkie „buu". Ale nie przejęłam się tym tak bardzo ponieważ były ze mną moje cudowne przyjaciółki.
Po zejściu ze sceny całe zmęczone poszłyśmy się przebrać, po czym odrazu miałyśmy jechać na wywiad.
Ku mojemu zdziwieniu w naszej garderobie czekał na mnie Hyunjin.
- Co ty tutaj robisz? Nie spodziewałam się ciebie!
- Tak przyszłem po koncercie. Chciałem mieć pewność że nikt cię nie obraża. Te komentarze...
- O wszystkim wiesz?!
- Jakbym miał nie wiedzieć?
- Y/N, mamy trochę czasu. Możecie pójść porozmawiać na spokojnie na zewnątrz - zaczepiła nas Min-ji.
- Jasne. Dzięki - podziękowałam i powędrowałam z Hyunjinem w stronę wyjścia.
- Jakbym miał nie wiedzieć jeśli było o tym głośno? - wróciliśmy do rozmowy.
- To Felix też wie?
- Nie. Tak z czystej ciekawości, czemu nie chciałaś mu o tym powiedzieć?
- Sama już nie wiem. Chciałam zrobić tak abyśmy cierpieli najmniej. Totalnie zwaliłam sprawę.
- Nie będę kłamał że nie zwaliłaś. Felix bardzo to przeżył.
- Nigdy sobie tego nie wybaczę. Teraz jest już za późno...
- Wypluj to! Nigdy nie jest za późno na miłość! Przecież to nie znika od tak!
- Ale spokojnie! Drama queen mode off please.
- Przepraszam ponosi mnie.
- Ja naprawdę nie wiem co robić! Potrzebuje chyba więcej czasu.
- W takich sprawach nie powinienem ci podpowiadać, ale walcz o niego. Myśle że to najlepsze rozwiązanie.
- Tak myślisz? Dziękuje. Za radę, wsparcie i że dotrzymujesz tajemnicy.
- Nie ma za co. Tylko jakby co ja nic nie mówiłem.
- Poczekaj! A wiesz coś może o tym czy Felix się z kimś spotyka?
- Nic mi nie wiadomo, ale naprawdę bardzo wątpię. Nie zapomniałby o tobie tak szybko, on taki nie jest.
- Dobra. Jeszcze raz ci dziękuje - przytuliłam mojego przyjaciela na pożegnanie.
Bałam się że stracę Hyunjina przez to że zraniłam Felixa, ale on taki nie jest. Nie zostawiłby żadnego z nas.
NIE SPRAWDZANE
CZYTASZ
~Miłość do gwiazdy~ | Lee Felix, Stray Kids
RomanceNazywasz się Y/N i masz 18 lat, pochodzisz z Polski. Postanawiasz spełnić swoje swoje marzenia (studia) i wyjechać do Korei. W pierwszym tygodniu poznajesz Koreankę, która po jakimś czasie przyjaźni namawia cie do wykorzystania talentu i zostania K...