Wykorzystam to

832 47 100
                                    

Gdy pod wieczór wróciłem w końcu do pokoju po tym jak siedziałem w lesie oraz nieco się po nim przechadzałem, zastałem pomieszczenia mieszkanka bez żywej duszy. Co prawda mieszkałem tu tylko ja i Shido, ale gdzie do diabła wywiało go o 21?

Dobra rozumiem sam nie jestem lepszy bo się szwendam nie wiadomo gdzie o takiej godzinie, ale gdzie, by wywiało jego jak przecież on przyjaciół tutaj nie ma

No chyba, że ta szmata Haru z nim jest. Tak to jest opcja. Ta pizda, która śmie mnie pouczać na pewno z nim jest. Ze swym wiernym kurwa przyjacielem. Gdybym wiedział jaki on ma pokój może bym tam polazł, ale niestety nie mam pojęcia

Poszedłem do pokoju, by położyć się na łóżku i oglądając telewizję, bo tak czy siak nie mam nic lepszego do roboty co z tego, że w pewnym momencie moje myśli zeszły na to czy ja znam kogoś kto wie gdzie jest pokój Haru i sam nie wiem dlaczego na myśli przychodzi mi głownie Kaito

Ja pierdole jeśli oni się kumplują czy coś to ja wale salto może nawet z okna zobaczę

- Jestem zjebany skoro chce to zrobić - powiedziałem sam do siebie, gdy zacząłem wstawać z łóżka po to, żeby iść do pokoju Kaita i się dowiedzieć gdzie ten spierdoleniec imieniem Haru ma pokój - Chwila moment w tył zwrot - mówię znowu sam do siebie, gdy idąc przez korytarz wpadłem na lepszy pomysł, a mianowicie pokój Shada, który za chuja i tak nie wiem gdzie jest - No ja pirdole czy naprawdę nie mam innego wyjścia? - zadaje sobie kolejne pytanie i analizuje wszystko Charles i Cami go nie znają znaczy nie znali to raczej nie wiedzą Akio też w to wątpię, a Mika?

Nawet nie wiem gdzie wywiało typa tak samo jak Jack i Jaxon. Nie ja wale salto musze iść do Kaita nie no świetnie po prostu kurwa cudownie

Będąc pod jego drzwiami nim jeszcze w ogóle w nie zapukałem przystanąłem przed nimi

Czy ja na pewno tego chce?

Pytam sam siebie stojąc w tym samym miejscu

Jebać chce spędzić czas z moją alfą, a nie by kurwa mi się gdzieś szwendał

Nabieram powietrza do płuc i zaczynam pukać w drzwi, jednak nikt nie otwiera, pukam w takim razie ponownie zastanawiając się czy ktoś jest w środku, a po chwili słyszę tylko jakieś stukania i inne takie

- Pierdole oni się tam ruchają czy o chuj chodzi? - pytam cicho nie wiadomo kogo, a po chwili drzwi otwiera jeden ze współlokatorów tego durnia - Jest Kaito? - pytam go, a on kiwa głową, po czym znika gdzieś w pokoju, a za chwile tamten pojawia się w salonie z widocznym szokiem

- Nie pomyliłeś pokoi? Lub osoby? - pyta podejrzliwe całkiem normalnym tonem głosu

- Chce wiedzieć gdzie jest pokój Haru - mówię mu od razu, a ten marszczy brwi

- Skąd pomysł, że wiem gdzie jest jego pokój? - zamrugał szybko

- Raczej się lubicie w końcu jedna drużyna obaj spierdoleni na umyśle - uśmiechnąłem się trochę jak spierdolony

- Nie przeginaj bo zaraz pożegnasz się z życiem pierdolony kocurze - warknął na mnie i pewnie gdyby nie to gdzie się znajdujemy rzuciłby się na mnie

- Wypierdolą Cię z wojska wtedy - wyszczerzyłem się głupio bo to racja nie dość, że go wyjebią to jeszcze trafi do więzienia - Chce wiedzieć gdzie jest pokój Haru - powtarzam, a on prycha

- Skąd pomysł, że ja cokolwiek miałby Ci powiedzieć? - unosi on jedną brew do góry

- Chcesz czegoś za informacje - stwierdzam co wywołuje na jego twarzy chytry uśmiech - Więc czego chcesz? - nie wierze, że to pytam i nie wierze, że zgodzę się na wszystko poza zabiciem siebie czy kogokolwiek

- Oddasz mi się - powiedział bez zastanowienia

- Co kurwa? - pytam nie rozumiejąc

- Dasz mi się zgwałcić bez oparu - mówiąc to patrzył mi w oczy, które zaleciały blaskiem

- Że raz tylko? - pytam, a on kiwa głową - Że teraz? - zadaje kolejne pytanie, a on popatrzył na mnie jak na pojebanego co mi się spodobało bo wiem, że nie na teraz ma ten plan

- Nie, pojebało Cię? Mam lepsze ruchanie teraz - powiedział patrząc na mnie z obrzydzeniem, a ja chciałem się zaśmiać

- Że z nim? - zapytałem wskazując kciukiem na pokój gdzie znajduje się jego współlokator

- Nie jestem gejem jak Ty spierdoleńcu - powiedział od razu

- I chcesz mi wmówić, że przy nim ruchasz się z laską? - pytam marszczący brwi

- Jakiś problem? Trzeba być zjebanym na umyśle by być pedałem - wysyczał z takim obrzydzeniem

- Pedałem niby nie jesteś, ale za to gwałcicielem tej samej płci już tak? - zadaje podejrzliwe pytanie, a on się roześmiał

- Oj Aki... żywię się twoim strachem. To przerażenie w twych oczach jest dla mnie jak manna z nieba. Te przerażone krzyki są melodią dla mych uszu, to po prostu jesteś coś pięknego - stwierdził niczym rozmarzony świrus - Poza tym nikt nic nie wie. W oczach innych jestem tylko zwykłym uzdolnionym żołnierzem, tylko my wiemy co się dzieje - zarechotał - I ma tak pozostać bo inaczej będzie krucho koteczku - pokiwał głową nadgryzając wargę

- Dobra jebać. Zgoda, będzie bez oporu, a teraz mów gdzie jego pokój - odezwałem się, a on widocznie się zszokował na moją odpowiedź

- O ile to nie był pokój jego przyjaciel to L41 nie wiem czy to jego czy tamtego chłopaka najwyżej jego dopytasz - powiedział i nie czekając na moją odpowiedź zamknął mi drzwi przed nosem

Westchnąłem tylko i ruszyłem w stronę tamtego skrzydła

Ja i Haru mamy pokoje po drugich stronach budynku przynajmniej tyle dobrze

Odetchnąłem i wszedłem jeszcze na chwile do swojego pokoju po telefon, a zabierając go z szafki nocnej usłyszałem nagle dźwięk otwieranych drzwi przez, który za chwile byłem w salonie i kogo spotkałem? Najebanego Shido

- Kurwa chlałeś? Naprawdę? - zapytałem go rozczarowany bo w końcu ojebałem go za to fakt wyszedłem stąd wkurwiony, ale to powód, by on miał iść i się napierdolić?

No chyba kurwa nie o ile nie chce kolejnej dramy zrobić

- Oj tam przecież jest dobrze - zaśmiał się tak pijacko

- Shido no kurwa. Ja chce z Tobą sobie posiedzieć porozmawiać czy coś, a ty kurwa co? Z najebańcem mam gadać? Jak Ty pewnie jutro nawet nie będziesz pamiętał o czym my mówiliśmy - stwierdziłem patrząc na jego aktualny stan

Ten za to się nie odezwał tylko przybliżył do mnie i mnie chwycił, alkoholem mocno od niego jebało

Pierdole ile on wypił?

Gładził mój policzek, a mnie bolało kolejne jego odepchnięcie dlatego nic nie robiłem. Potrzebowałem również jego dotyku oraz ciepła nawet jeśli jest najebany

Niedługo trwało kiedy alfa złączył nasze usta. Przez ten alkoholowy smród jak i posmak nieco się skrzywiłem, ale nie przerywałem tego pocałunku, który widocznie zmierzał do czegoś więcej. Do czegoś co chciałem już z nim wcześniej lecz on upierał się, że nie będzie tego robił

Może w takim razie wykorzystam fakt, że jest pijany by zaspokoić moją i być może też i jego potrzebę do seksu?

Z miłości do bólu [Yaoi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz