A tylko spróbuj

863 36 12
                                    

- I to tyle z tego co słuchałeś? Tylko do momentu z moją matką, by mnie ojebać, gdy tylko usłyszałeś tą część? - widocznie się oburzył co wcale mnie nie zdziwiło, w końcu mój chłopak opowiada mi histerię o swojej depresji, a ja do niego z takim czymś

- Nie, jasne, że nie, ale po prostu no jakby no zachowałem się tak samo chamsko wobec Ciebie jak Ty wobec mnie czyli można powiedzieć, że się odegrałem - powiedziałem jakiś taki błahy, ale nawet logiczny powód

- Mhm - mruknął tylko i popatrzył na swoje przedramiona, po czym zacisnął pięści

- Shido spokojnie to już przeszłość - szepnąłem przytulając go mocno do siebie, a on jeszcze mocniej się wtulił, jakby właśnie tego potrzebował - Jestem przy Tobie - dodałem głaszcząc go po plecach, a następnie nieco się odsunąłem i musnąłem jego usta, a kiedy on na mnie spojrzał uśmiechnąłem się delikatnie, jednak on tego nie odwzajemnił - Shidoś nie bądź zły, przepraszam za moją reakcje - szepnąłem czując się teraz winny jego nastrojowi bo nie dość, że pytałem to jeszcze odpowiadam w taki sposób

- Nie jestem zły, tylko - szepnął i nagle urwał nic więcej nie mówiąc przez jakiś dłuższy czas

- Tylko? - zapytałem w końcu, a on pokiwał głową na boki

- Nie ważne - powiedział bardzo cicho

- Jak już zacząłeś to skończ - powiedziałem i popatrzyłem mu w oczka

- Oglądamy coś? - zapytał nagle przybierając taką twarz oraz ton głosu jakbyśmy o niczym przykrym przed chwilą nie rozmawiali

- Shido powiedz o co chodzi - nakazałem mu, ale on westchnął

- Nie ważne w sumie nawet nie wiem co dokładnie chciałem powiedzieć i jak sensownie zdanie złożyć więc omińmy to i chodźmy coś obejrzeć - uśmiechnął się do mnie i mnie przytulił

Chwile patrzyłem na niego, ale ostatecznie westchnąłem zgadzając się

- Idę do stołówki po coś słodkiego bo u Ciebie świeci pustkami, a ja mam ochotę na czekoladkę - uśmiechnąłem się, gdy wieczorkiem dalej oglądaliśmy film

On jednak wciągnięty w film tylko tak pokiwał tak bardziej automatycznie i zapewnię zrobiłby tak niezależnie od tego co powiem

Zaśmiałem się tylko, ucałowałem go w skroń, po czym ruszyłem pojebaną drogą do stołówki. Prostszej z tego skrzydła naprawdę być nie mogło. Najpierw trzeba przejść przez całe skrzydło by po schodach zejść do holu z wyjściem na zewnątrz, potem po schodach do góry na drugie skrzydło bo przecież nie mogli zrobić normalnego górnego przejścia, potem znowu do góry przez długi korytarz następnie dwa razy skręcić w prawo zejść po schodach i sukces, stołówka

Jakby tego wejścia tutaj nie mogli zrobić od strony chyba na zewnątrz jest pole do walk. No przecież co by mogło się stać? Ktoś by ewentualnie nożem tylko dostał nic wielkiego to dlaczego nie mogli zrobić tam wejścia jakiegoś?

Wszedłem w końcu do stołówki od razu kierując się po czekoladki. Oprócz czegoś dla siebie wziąłem również co nieco dla Shido no bo nie będę chodził tu i tam po dziesięć razy, gdy i on złapie jakąś zachciankę

Zacząłem sobie powoli wracać do pokoju jedząc czekoladkę bo ją wręcz uwielbiam i nie mogłem się powstrzymać, by nie zacząć ją konsumować podczas drogi powrotnej mimo, że nie jest ona długa

Przekraczając próg mieszkanka słyszałem czyjąś rozmowę dobiegającą z mojego oraz pokoju Shido, do której nie przykuwałem jakoś specjalnie uwagi, aż nie usłyszałem pewne słowa

- No kochanie zgódź się - usłyszałem głos chłopaka, tylko czy skierowany do Shido?

- Dobra, ale poczekaj chwilę - odparł mój alfa, a po tych słowach od razu przekroczyłem próg naszego pokoju

- Mogę wiedzieć od kiedy mnie zdradzasz? - zapytałem wkurzonym tonem głosu, a obaj spojrzeli od razu na mnie

Najpierw chwile patrzyli na mnie, po czym spojrzeli na siebie, po czym znowu na mnie i tak jeszcze dwa razy jakby totalnie nie wiedząc co powiedzieć

- No czekam na wyjaśnienia od kiedy moja alfa mnie zdradza?! - warknąłem z wkurzeniem mimo, że chciało mi się śmiać

Oboje, jednak dalej w ciszy patrzyli na mnie z szokiem, aż nie mogłem wytrzymać i wybuchnąłem śmiechem przez te ich zdezorientowane miny

- Shido, ale żeby z własnym bratem mnie zdradzać? - ledwie powiedziałem to przez śmiech, po czym podszedłem do alfy i go przytuliłem z mym kocim pomrukiem

- Jest taka mała sprawa Aki - szepnął on nagle nie wnikając w moje zachowanie, a ja na niego spojrzałem

- Jaka? - zapytałem patrząc na niego

- Shade - powiedział spoglądając na niego

- Skoro jeszcze nie ma treningów podpierdalam Ci chłopa na picie - uśmiechnął się

- No jebie Cię?! Ja chce z nim miło czas spędzić, a nie byś Ty mi się z nim gdzieś szlajał! - wrzasnąłem na niego

- Oj weź Aki. Możesz iść z nami jeśli chcesz - uśmiechnął się i patrzył tak prosząco na mnie

- O matko... dobra, ale tylko raz - powiedziałem ostrzegawczo

- Jej! Okej! - powiedział taki zachwycony, a ja prychnąłem

Razem po chwili skierowaliśmy się do pokoju nie wiem czyjego, ale był tam ten jebany Haru.

Kurwa dlaczego nikt mi nie powiedział, że tu będzie ten spierdoleniec?! Kurwa dlaczego?!

Usiedliśmy sobie wszyscy na kanapie znajdującej się w niczym nie różniącym się salonie od tego, który mamy ja oraz Shido. Przed nami na stoliku kawowym leżała skrzynka wódki oraz różnych piw

Pierdole oni chcą to we trzech wypić? Pojebało chyba

Biorą oni pierwsze butelki i od razu startują z wódką. Nie zaczynają od piw, a od razu lecą z czymś mocniejszym nawet Shido i już mnie trochę szlag trafiał, gdy widzę jak zachłannie pije rozmawiając z chłopakami

Odpływam gdzieś myślami widocznie wkurzonym patrząc na Shido, gdy nagle budzi mnie z nich lądująca przede mną butelka z piwem

- Napij się, a nie siedź taki podkurwiony - roześmiał się Shade

Popatrzyłem tylko na Shido czy nic na to nie powie i przyznam, że zaskoczyło mnie to, że mi nie zabronił mimo, że widział czyn brata oraz słyszał jego słowa

Chwyciłem więc za butelkę dalej wzrokiem śledząc Shido, jednak on dalej nie reagował więc już na spokojnie zacząłem pić zawartość butelki

Mijały sobie minuty, a piwa w mojej butelce było coraz mniej w ich butelkach wódki też już coraz więcej ubywało, a oni dalej wyglądali na trzeźwych. To picie u mnie skończyło się na dwóch butelkach u nich totalnie nie mam pojęcia

Nim jeszcze chwyciłem za drugą butelkę zaczęliśmy grać w wyzwania, a potem w ,,wypij jeśli,,," i to właśnie przy tej grze musiałem wziąć drugie piwo

Gra w sumie fajnie się toczyła chłopaki czasem dawali dziwne pytania, ale było sporo śmiania się wylewania na podłogę alkoholu, który gdzieś przypadkiem uleciał przy tym jak chłopaki szturchali się, bili czy klepali po plecach roześmiani swoimi pytaniami jak i odpowiedziami na nie

Gdy przyszło innych dowódców, ale nie tylko ich to już było tam zbyt tłoczno. Próbowałem wyciągnąć Shido, by resztę czasu już spędził ze mną, jednak on był nieugięty i nie chciał iść ze mną dlatego westchnąłem cicho i mając różne scenariusze na temat tego co niektórzy odwalają podczas alkoholu opuściłem w lekkim strachu pokój i skierowałem się do własnego. Poszedłem się umyć, a następnie wskoczyłem do łóżka próbując zasnąć mimo myśli, które miałem

A tylko spróbuj coś odpierdolić z moim alfą, Haru to poznasz gniew mojej joty

Z miłości do bólu [Yaoi]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz